Teraz jest 21 listopada 2024, o 15:09

Stalowe serce - Laven Rose (Lucy)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW WSPÓŁCZESNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Stalowe serce - Laven Rose (Lucy)

Post przez Lucy » 24 czerwca 2015, o 15:09

Obrazek

Emilia Ligocka liczy sobie 27 wiosen i od dwóch lat jest w związku z Anatolem. Pracuje w firmie na stanowisku mediatora i jest bardzo oddana pracy .
Dość szybko straciła rodziców i zaraz potem została zgwałcona. Jej związek z narzeczonym nie bardzo wiem na czym polega. :niepewny:
Pożycie seksualne jest marne - trauma gwałtu robi swoje. Ponadto narzeczony nie liczy się z zdaniem Emilii , a nawet raz podniósł na nią rękę .
Przyjaciółka Agnieszka stanowczo sprzeciwia się ślubowi ,ale wali głową w ścianę. Pewnego dnia Emilia musi wyjechać służbowo do Londynu .
W samolocie spotyka tajemniczego Amerykanina - Krisa i zakochuje się na zabój . Tak to mniej więcej wygląda. Wszystko wydaje się klarowne i bajkowe ,niestety wychodzi z tego niezły numer. :evillaugh:


Co można powiedzieć o kobiecie, która po kilku godzinach spędzonych w samolocie , idzie przenocować do domu nieznajomego ?... Który pracuje w laboratorium , ma broń i paralizator? ObrazekCo jeszcze szokujące - okazuje się ,że jej szef miał ją sprzedać handlarzowi bronią (spotkanie biznesowe to lipa) . Nie wiedziałam o co biega . :zalamka:
Niby ją chcieli ,ponieważ znała biegle parę języków. Co gorsza po powrocie do kraju nie było żadnej konfrontacji ,kompletnie nic . Zero policji ,zero zainteresowania sprawą . Nie ma pracy ,ktoś chciał ją sprzedać ,ale co tam - woli zdychać z miłości . :mur:
Okazało się ,że to Kris skorzystał z kontaktów i wykrył spisek .
Wszystko było tak opisane ,że nawet nie dałabym wiary ,gdybym oglądała film. :czeka:
Później to mamy same ucieczki .Bohaterka ,kiedy nie zgadza się z czymś z Krisem ,to po prostu daje dyla . Zazwyczaj z Londynu ,USA do Polski. I tak w kółko …
Wielką tajemnicą jest też praca Krisa . Przedstawia się jako były snajper ,ale co robi obecnie jest wielką niewiadomą .
Ona niby jest ciekawa ,ale nie drąży tematu . Facet początkowo wygląda jakby pracował dla mafii , a w pewnym momencie miałam wrażenie ,że jest kosmitą . Serio mówię :facepalm: Dziwne tajemnice, laboratorium, w którym zaczyna pracować Emilia ( jak można zatrudnić się nie wiedząc nad czym tam dumają?) ,zmienne nastroje Krisa, blizny.. Okazuje się ,że ma on wszczepione stalowe serce . ... i jeszcze inne narządy :facepalm: Nie pytajcie w którym roku dzieje się ta historia … Ma też ograniczoną żywotność plemników ,dlatego chce jak najszybciej ,żeby Emilia zaszła w ciążę . Elektrowstrząsy ,które musi dostawać ,żeby jego ‘’serce ‘’ działało ,powodują spadek jakości nasienia. :yeahrite:
I jest PRAWICZKIEM! :evillaugh:
W pewnym momencie bohaterka zrywa z Krisem, wskutek intrygi jego wuja ,który ją nie znosi .
Później się godzą ,starają o dziecko i następuje szczęśliwy koniec …

W epilogu ,autorka serwuje nam istną bombę .
Spoiler:


Zabijcie mnie ,ale to był najgorszy romans jaki ostatnio czytałam. Nie rozumiem tych zachwytów na LC .Bohaterka do kitu ,przedziwna historia i wątki ,które zostały pomięte nie wiedzieć dlaczego .
Autorka ma też denerwującą tendencje do wciskania wszędzie słowa „zmysłowo” . Zmysłowo patrzy , chodzi ,obejmuje , porusza głową ( serio? ) Jak to niby wygląda ?? Hyzia można dostać ,kiedy kilka razy na jednej stronie znajdujemy ten wyraz. Może miało to pomóc w dogłębszym opisie sytuacji ,ale tylko robiło się groteskowo.

Skończyłam z nieprzyjemnym posmakiem w ustach , a zęby umyłam nowiutką pastą, więc nie w tym problem.Obrazek
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 24 czerwca 2015, o 15:14

ale galimatias... :evillaugh:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 24 czerwca 2015, o 15:19

Ja
Spoiler:
:rotfl: :rotfl: :rotfl:

Nie no serio nie mogę :evillaugh: Pożyczysz mi to? :evillaugh:
To znowu jakaś autorka pod pseudonimem? Bo wydaje mi się, że książka rodzima, a tutaj - Laven Rose? :yeahrite: Skojrzyła mi się od razu z tym "Na szczycie", tam też pseudonim dziwny jakiś, a wydawnictwo chyba to samo :evillaugh:

Lucy napisał(a):Okazuje się ,że ma on wszczepione stalowe serce . ... i jeszcze inne narządy :facepalm: Nie pytajcie w którym roku dzieje się ta historia … Ma też ograniczoną żywotność plemników ,dlatego chce jak najszybciej ,żeby Emilia zaszła w ciążę . Elektrowstrząsy ,które musi dostawać ,żeby jego ‘’serce ‘’ działało ,powodują spadek jakości nasienia. :yeahrite:
I jest PRAWICZKIEM! :evillaugh:


:hahaha: Coś jakby Palmerka 200 lat później :rotfl:

Lucy, podziwiam :padam: Super recenzja :padam:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 czerwca 2015, o 15:22

Lucy gdzie Ty takie cuda wynajdujesz? :evillaugh:

właśnie to coś rodzimego a zagramanicznie nazwisko brzmi. Chłit marketingowy? :hyhy:

ale czego się spodziewać - Novae Res, marka sama w sobie :evillaugh:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 24 czerwca 2015, o 15:43

wiedzmaSol napisał(a):Lucy gdzie Ty takie cuda wynajdujesz? :evillaugh:


To mój
Spoiler:
zapał na książki polskich autorek. Dostaje po czapie ,a właściwie mój mózg zalicza przypalenie ,otrzepuje się i lecę dalej na poszukiwania . :zalamka:


Papaveryna napisał(a):
Nie no serio nie mogę :evillaugh: Pożyczysz mi to? :evillaugh:
To znowu jakaś autorka pod pseudonimem? Bo wydaje mi się, że książka rodzima, a tutaj - Laven Rose? :yeahrite: Skojrzyła mi się od razu z tym "Na szczycie", tam też pseudonim dziwny jakiś, a wydawnictwo chyba to samo :evillaugh:


Serio chcesz ? Żeby nie było ,że przeze mnie zaliczyłaś prawy sierpowy. :evillaugh:
Gdzieś przeczytałam ,że to od nas autorka ,tylko pod pseudonimem. Wcale się nie dziwię :facepalm: z takim dziełem kto chciałby być kojarzony.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 czerwca 2015, o 15:45

Lucy, ja też bym bardzo chciała dobrych polskich autorek kilka mieć do poczytania. No ale cóż...
Na ogól to wychodzi tak jak tu - kiszka.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 24 czerwca 2015, o 15:55

Weźcie, co trzeba mieć w głowie, żeby coś takiego wymyślić :ohlala:
Ale ja już bym się oszukała. Jakbym nie czytała, co jest z tyłu napisane, a patrzyła tylko na tytuł, autorkę i okładkę (bardzo fajną i zachęcającą) , bym pomyślała, że to zagramaniczna książka :]

Lucy, nie będę Cię na pocztę ganiać. Po przemyśleniu, doszłam do wniosku, że wystarczy mi Twoja recenzja :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 czerwca 2015, o 16:03

Very, Novae Res daje na ogół ładne okładki i można się ślicznie naciąć. Niestety ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 24 czerwca 2015, o 16:30

Papaveryna napisał(a):
Lucy, nie będę Cię na pocztę ganiać. Po przemyśleniu, doszłam do wniosku, że wystarczy mi Twoja recenzja :hyhy:


Wyślę ci to :hihi: pozbieram wszystko co mam do oddania na poczcie ,to wyślę i to. Tylko żeby nie było ,że nie ostrzegałam. :shades:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 24 czerwca 2015, o 16:37

O, boszzz :ohlala:
Wyjdę teraz na taką, co sama szuka guza :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 czerwca 2015, o 16:38

No co Wy chcecie od tej książki?
Nowatorskie podejście do tematu, ogromne urozmaicenie wątków, dużo się dzieje, ciekawie nakreśleni i wyjątkowi bohaterowie, piękne zwroty akcji, ładny wątek miłosny, przeplatane różne gatunki literackie - to przecież brzmi ciekawie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 24 czerwca 2015, o 17:03

:ohlala: A to ci okaz... nie wiadomo - śmiać się czy płakać?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 24 czerwca 2015, o 18:57

Janka napisał(a): ciekawie nakreśleni i wyjątkowi bohaterowie


:evillaugh: on na pewno z tym sercem jest wyjątkowy . Zapomniałam napisać ,że ona jest dziwnie rozchwiana emocjonalnie. Ciągle płacze ,albo jest szczęśliwa. Można by pomyśleć ,że dziecka się spodziewa.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 24 czerwca 2015, o 18:58

Co znaczy "od nas autorka" :?:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 24 czerwca 2015, o 19:03

Miałam na myśli ,że polska :wink: zabrzmiało jakby od nas z forum :red:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 24 czerwca 2015, o 19:06

No tak sobie pomyślałam, bo mamy kilka autorek i może którejś udało się wydać książkę.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 czerwca 2015, o 19:47

A ja miałam skojarzenie, że naprawdę od nas. U nas w Twórczości czytałam kiedyś coś, co było utrzymane w takim pomieszanym i poplątanym stylu. I sobie pomyślałam, że może
Spoiler:
zdecydowała się to rozszerzyć i wydać.
Jako zabawa formą i słowem oraz świadomie skomponowane banialuki.
Obrazek


Powrót do Recenzje romansów współczesnych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości