Teraz jest 6 października 2024, o 08:29

Susan Elizabeth Phillips

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 22 czerwca 2015, o 16:59

wiedzmaSol napisał(a): Mało dał, ale jednak miał coś w sobie ;) wiem że go nie lubisz i nie ma nakazu.

Spoko ;) No właśnie dla mnie on nie miał w sobie nic ciekawego :P U innych prędzej potrafiłam zlokalizować jakieś fajne cechy mimo wszystko ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 czerwca 2015, o 17:02

Heath miał lekutko. Nie da się ukryć.
Dlatego mówię że powinien pocierpieć. Ale go lubię :P

Very u Kevina, Deana i Bobby Toma też? :evillaugh:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 czerwca 2015, o 17:03

A u Dana? Tego zboczeńca?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 czerwca 2015, o 17:04

o właśnie, co widzisz u Dana? :P
ja ich wszystkich lubię, ale ja mam miętkie serce :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 22 czerwca 2015, o 17:05

Kevina bardzo lubię :-D Dean też w ogólnym zarysie nie był taki zły, tylko Bobby Tom mnie nudził ;)
Dan mi na końcu zaimponował trochę, ale ogólnie to obleśnik był z niego :rotfl:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 czerwca 2015, o 17:07

ale obleśnik bo go exżona zmuszała :P z Phoebe się nie bawili :P
Kevina lubisz ale jego części nie? :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 czerwca 2015, o 17:09

Postępowanie Dana według mnie było gorsze niż Heatha. I wobec bohaterki i ogólnie.
Porównując ich postępowanie z punktu widzenia moralności, Dan wypada dużo słabiej.
wiedzmaSol napisał(a): z Phoebe się nie bawili :P

A właśnie, że się bawili. Kazała mu udawać, że ma seks z dziewicą.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 czerwca 2015, o 17:10

ale Phoebe sama Danem pomiatała i pokazywala mu gdzie jego miejsce więc biedak cierpiał od początku :rotfl: sama świadomość że jego szefową jest lalunia.
No ale to raz i to nie tak drastycznie, Janko, tu nie ma co porównywać.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 22 czerwca 2015, o 17:10

Tę część z Kevinem lubię mniej, ale nie tak, że wcale ;)
A Dan mnie też wkurzał przedszkolanką :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 czerwca 2015, o 17:11

Dan z przedszkolanką był podobnie wkurzający jak Heath z tą swoją flądrą.
To się powtórzyło i to ich łączy.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 czerwca 2015, o 17:16

wiedzmaSol napisał(a):sama świadomość że jego szefową jest lalunia.

Dobrze mu tak!
Na to zasłużył w swej arogancji.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 czerwca 2015, o 17:17

oczywiście że zasłużył. Ona ich generalnie ładnie wyszkoliła.
Te ich rytuały przedmeczowe mnie kładły ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 czerwca 2015, o 17:18

Nie pamiętam. Co robili?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 czerwca 2015, o 17:19

klepanie po tyłku zamienione na pocałunek (Bobby Tom) guma dla Dana podana za plecami, i wyzwiska, chyba Darryl czy Darnell nie pamiętam jak mu było.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 czerwca 2015, o 17:20

Darnell był chyba, zdaje się, że Murzyn.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 czerwca 2015, o 17:24

o dokładnie tak. Ten ze złotym zębem co się w bibliotekarce kochał ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 22 czerwca 2015, o 17:27

Ja już tego nie pamiętam. Wypadałoby zrobić powtórkę, wtedy czytałam na kompie i jakoś tak nieuważnie ;)
Ale Dana tolerować było mi ciężko. Dzięki za przypomnienie o tym :padam:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 czerwca 2015, o 17:28

oj to musisz koniecznie powtórzyć ;)
ja nie tak dawno powtarzałam i było mi z tym bardzo dobrze ;)

oj ale on miał tylko delikatny odchył :evillaugh:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 22 czerwca 2015, o 17:31

Oj nie taki delikatny. Pamiętam jak cały czas gadał, że z Phoebe to tylko zabawa, że ona tylko do tego się nadaje, natomiast to przedszkolanka jest idealną żoną dla niego, jego przeznaczeniem :zalamka: Szkoda tylko, że nie widział, że ta przedszkolanka była przerażona za każdym razem jak przyłaził ją odwiedzić. I te seks zabawy jak żona udawała nastolatkę było dla mnie nie do zaakceptowania, bo sobie zaraz wyobraziłam, że jego by taki seks z nastolatką faktycznie kręcił :ermm:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 czerwca 2015, o 17:33

Papaveryna napisał(a): Dzięki za przypomnienie o tym :padam:

Proszę bardzo.
Jak o nim zapominasz, to wszystko co złe przelewasz na Heatha. On już, biedny, dźwiga na swych barkach odpowiedzialność za wszystkich sportowców Chicago.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 czerwca 2015, o 17:35

no bo Heath też miał takie wrażenie że może mieć dwie panie na raz.

Ale to ta żona była durna a nie Dan ;) Tzn on może mądrością wybitną nie grzeszył, ale nie był taki porypany ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 22 czerwca 2015, o 17:44

Mam nadzieję, że nie był. Ale ja już do końca książki patrzyłam na niego jak na dewianta :facepalm:
Janka napisał(a):
Papaveryna napisał(a): Dzięki za przypomnienie o tym :padam:

Proszę bardzo.
Jak o nim zapominasz, to wszystko co złe przelewasz na Heatha. On już, biedny, dźwiga na swych barkach odpowiedzialność za wszystkich sportowców Chicago.

Jakoś bardziej sobie Heatha obrałam na cel :evillaugh: Może dlatego, że "Idealna para" to jedna z moich najulubieńszych SEP, a on mi ją swoją osobą psuje ;) Do "To musiałeś być ty" mam jakiś inny stosunek, ta książka w ogóle jest dla mnie nieco dziwaczna. Lubię ją, ale tak inaczej :P Jak coś, co jest trochę obrzydliwe, ale jednocześnie dziwnie fascynujące :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 czerwca 2015, o 17:45

nie no nie mógł lubić prawdziwych nastolatek. Phoebe nie była młodziuchna :P

nie wiem jak Ty tak nie lubiąc Heatha możesz tak wielbić Idealną parę :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 czerwca 2015, o 17:47

No właśnie. To się powinno wykluczać.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 22 czerwca 2015, o 17:52

Bo tam wszystko inne jest jakoś tak fajnie zrobione :-D
Postać Annabelle, jej domek po babci, ta jej profesja, ludzie z wcześniejszych książek się przewijają, córeczka Kevina i Molly, para drugoplanowa bardzo mi gra. Jest tak swojsko :-D

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość