Teraz jest 20 września 2024, o 11:39

Janet Evanovich

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 czerwca 2015, o 15:49

Janko, niemożliwe. TEN Ranger??

Katiu, ono długo nie pozipie :evillaugh:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 czerwca 2015, o 15:50

Tak, TEN. Też się zdziwiłam.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 12 czerwca 2015, o 15:51

Po niemiecku... Jeszcze lepiej :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 czerwca 2015, o 15:52

no bo to szok :P

Katiu, mnie w takich chwilach jak Janka pisze o tomach mi nieosiągalnych coś się w środku robi, ale obawiam się że in inglisz nie skumam :smutny:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 12 czerwca 2015, o 15:54

KatiaBlue napisał(a):Mogłam jeszcze do tego nie dotrzeć, Very :D Wujaszek dopiero raz mi mignął i to gdzieś na horyzoncie... Ale wiem, że na pewno już czytałam o trupach w samochodzie w serii Plum

Tak, tak ;) Dobra, to czytaj i informuj na bieżąco jak się coś takiego pojawi ;)
Boszzz, ale ja mam urojenia, żeby takich głupot szukać :hihi:

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 12 czerwca 2015, o 15:55

Sol, Polska! Ja to już wgl

Dobra, dobra, farmę obrobię i idę czytać

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 czerwca 2015, o 15:56

I to jaki szok!
KatiaBlue napisał(a):Po niemiecku... Jeszcze lepiej :D

Dopóki mi tłumaczą i wydają wszystko pani Evanovich, nie mam problemu. A jak przestaną, to dla niej nauczę się lepiej angielskiego.
wiedzmaSol napisał(a):Katiu, mnie w takich chwilach jak Janka pisze o tomach mi nieosiągalnych coś się w środku robi, ale obawiam się że in inglisz nie skumam :smutny:

Pewnie skumasz, nawet się nie obejrzysz, kiedy.
Bylo mi trudno z oryginalnymi z powodu malusich wyrażonek praktycznie nieprzetłumaczalnych. Np. "Jo" - ile to mi narobiło kłopotów i zmartwień, to nikt nie wie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 czerwca 2015, o 15:58

KatiaBlue napisał(a):Dobra, dobra, farmę obrobię i idę czytać

rozkładasz mnie :lovju:
Janka napisał(a):Pewnie skumasz, nawet się nie obejrzysz, kiedy.
Bylo mi trudno z oryginalnymi z powodu malusich wyrażonek praktycznie nieprzetłumaczalnych. Np. "Jo" - ile to mi narobiło kłopotów i zmartwień, to nikt nie wie.

myślisz?
To jak Ty nie dałaś rady tym nieprzetłumaczalnym wyrażonkom to jak ja mam dać?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 12 czerwca 2015, o 16:00

Haha "jo"? Nie wiem czy o to samo chodzi, ale u nas mówi się praktycznie w co drugim zdaniu "jo"

Jestem uzależniona od wiejskiego życia, nie śmiać się!

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 czerwca 2015, o 16:03

"Jo" zamiast "ja"? Czy jako [joł]?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 czerwca 2015, o 16:04

w wielkim mieście Gdańsku też tak mówią więc nie masz co się martwić ;)
mój chłop podobno też cywilizowany (tylko podobno) też tak mówi :P normalka ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 12 czerwca 2015, o 16:15

a to nasze regionalne jest to "jo". Mówi się jo i znaczy tyle co tak, dobrze, w odpowiedniej intonacji może znaczyć "co ty gadasz?" Właściwie jak się odpowiednio zaintonuje to może znaczyć wszystko

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 czerwca 2015, o 16:18

to tu tak samo ;)

u Plumki to Jo to chyba forma powitania nie?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 12 czerwca 2015, o 16:20

Ahm, czyli sobie Gdańsk od nas pożyczył :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 czerwca 2015, o 16:20

Lula też się tak wita.
KatiaBlue napisał(a):a to nasze regionalne jest to "jo". Mówi się jo i znaczy tyle co tak, dobrze, w odpowiedniej intonacji może znaczyć "co ty gadasz?" Właściwie jak się odpowiednio zaintonuje to może znaczyć wszystko

Trochę tak samo jak w książkach.
wiedzmaSol napisał(a):To jak Ty nie dałaś rady tym nieprzetłumaczalnym wyrażonkom to jak ja mam dać?

Wierzę w Ciebie. Dasz radę.

A najwięcej sobie nałamałam głowę z "Babe".
Teraz wiem, że Ranger tak zawsze mówi i że za każdym razem jest inna intonacja. I że to na tym właśnie polega, że on umie w ten wyraz przelać wszelkie uczucia. Zależnie od sytuacji, będzie coś innego oznaczał.
Tylko że na początku tego nie wiedziałam.
A co się wtedy namęczyłam, żeby go zrozumieć!!!
Próbowałam dopasować jedno konkretne znaczenie do wszystkich takich wypowiedzi. To była Syzyfowa praca, bo co przypasowałam coś pozytywnego, to musiałam znów od dołu zaczynać całą robotę, gdy pasowało nagle coś negatywnego, albo ironicznego.
Zamiast czytać i skupić się na akcji, to ja się zastanawiałam, co Ranger mówi, gdy Stephanie słyszy "Babe".
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 12 czerwca 2015, o 16:22

No to nie ciekawie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 czerwca 2015, o 16:24

Katiu, to chyba też kwestia poniemieckości ;)

Janeczko, oby tylko nie na wyrost ;) nie chciałabym Cię rozczarować ;)

tak teraz się zastanawiam... Co w tym takiego trudnego? No bo Babe on do niej mówi jak ona go wyprowadzi z równowagi, załamie, rozwali coś, narozrabia i generalnie jak zrobi coś Plumkowatego ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 czerwca 2015, o 16:26

Ale ja chciałam to mieć całym zdaniem.
To trwało u mnie trochę, zanim dotarlo do mnie, że da się też powiedzieć coś w skrócie i też będzie miało sens.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 czerwca 2015, o 16:27

no tak w sumie prawda.
U nas to chyba jest "Dziewczyno" prawda?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 czerwca 2015, o 16:30

Nie wiem, co jest u nas, jeszcze nie miałam przyjemności zaglądania do naszych książek. Tylko głaskałam.
"Dziewczyno" zawiera dla mnie więcej treści, niż "Babe", zrozumienie takiego tekstu musi być co najmniej 50 razy łatwiejsze.
A te książki to były moje pierwsze w życiu z jednowyrazowymi dialogami. I chyba też ostatnie. Nigdy więcej tego nie spotkałam. Styl pani Evanovich według mnie jest wyjątkowy.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 czerwca 2015, o 16:32

Janko :rotfl:
to zajrzyj chociaż w te momenty ;) ale tak mi się wydaje że jest Dziewczyno ;)

z pewnością jest ;) coś kiedyś mi się wydawało że ktoś ją próbował papugować. Ale nieudolnie.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 12 czerwca 2015, o 16:34

wiedzmaSol napisał(a):Katiu, to chyba też kwestia poniemieckości ;)

Tak, to zostało po Niemcach, ale gdziekolwiek nie pojadę i zacznę mówić z tymi wszystkimi "jo" i wgl to od razu powiedzą mi skąd jestem, także się nie zgubię. I mówią, że głowie to "jo" ich nakierowało... Także.. Dobra koniec offa
Zaraz idę czytać...

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 czerwca 2015, o 16:38

"Dziewczyno" jest w wołaczu, a "Babe" praktycznie w niczym. To jest różnica w poziomie zawartych informacji jak stąd do księżyca.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 czerwca 2015, o 16:42

Janko dla mnie to i to zwrot ;)
czytałaś najpierw po polsku czy próbowałaś po angielsku?
Pytam dlatego że może to tutaj tkwi cała zagadka ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 czerwca 2015, o 16:48

Problem z "Babe", z "Jo" i kilkudziesięcioma innymi, pojawił mi się dopiero przy angielskich. Wcześniej sobie radziłam.
Pierwsze tomy, do 10, czytałam po niemiecku, dalsze, do 14, po angielsku, a po polsku dużo później, bo tamte wtedy kosztowały majątek i na dokładkę trzeba było o nie walczyć z innymi cwaniakami na allegro, przy pomocy zębów, pazurów, podstępów i napadów na bank.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do E

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości