Janet Evanovich

przez **Janka** » 11 czerwca 2015, o 21:01

Dla mnie to było sensacyjne i makabryczne.
I bardzo mi się podobało to sprowadzanie jej na dół.

przez **Papaveryna** » 11 czerwca 2015, o 21:06

Dla mnie było za słabe. Ten z palnikiem wydawał się taki groźny, a potem jeździli po Catoramie jak te ciule, co mi w ogóle do jego straszności nie pasowało, a na końcu sam się podpalił. Ja jestem inna

Tak samo jak 12 mi się w ogóle nie podobała, a już zwłaszcza końcówka, bo tam podobnie było. Ten groźny sobowtór Komandosa zaczął się na końcu jak totalna sierota zachowywać :yeahrite:

przez **KatiaBlue** » 11 czerwca 2015, o 21:23

Hej, hej, no to jestem, czytam trójkę i kompletnie nic nie pamiętam z poprzednich części... Czekam na Morelliego

przez **Papaveryna** » 11 czerwca 2015, o 21:48

Hej

To tam szukały Wujaszka Moe? Morelli na pewno będzie, ale mnie ta część ogólnie nudziła. Ciekawe jak Tobie się spodoba :hyhy:

edit.
Janko, w 6 jest taki fragment, ale nie na samym końcu

Ha! Normalnie powinnam jakiś medal dostać :moe:

przez **KatiaBlue** » 11 czerwca 2015, o 22:19

A no szukają, ale biedak się rozpłynął w powietrzu

przez **Janka** » 11 czerwca 2015, o 22:29

Papaveryna napisał(a):Janko, w 6 jest taki fragment, ale nie na samym końcu

Tak, to miało być nie na końcu, tylko gdzieś tam w połowie książki.
Ale 6 mi trochę nie pasuje, bo to jest ta z Rangerem jako uciekinierem do aresztowania i ciągłym spadaniem z drzewa.
Tam były podarte pazury?
A było tam coś w tym stylu, że Morelli coś przed nią ukrywał?

przez **Papaveryna** » 11 czerwca 2015, o 23:05

Za nią jeździli tacy dwaj idioci i coś grozili, że porwą Boba i chyba go nawet złapali, ale im narzygał.

A to nie tam było z tym gównem w torebce? Podrzuciły im jakoś jeszcze na początku, żeby się ich pozbyć i spalili im jeden samochód! Tak to chyba tutaj było! :-D

I te głąby w końcu porwali Steph i gdzieś wywiozły. Zamknęli ją w jakimś ciasnym pomieszczeniu bez okien i tam zostawili i nie wiem czy nie pojechali po tego głównego. I ona w to kopała i zrobiła dziurę, bo ta ścianka była lekko rozmokła i potem rękoma się przebijała i było napisane, że miała połamane pokrwawione paznokcie.
A o Morellim nie wiem, musiałabym powtórzyć całość. Ale jakoś nie pamiętam żeby Steph musiała tam swoją niewinność udowadniać, bo on coś zataił :mysli:

przez **Janka** » 11 czerwca 2015, o 23:26

To znaczy, że zmieszałam razem dwie sceny.
Przez Morellego, że ukrywał informację, że ona nie jest już podejrzana o morderstwo, znalazła się w bardzo niebezpiecznej sytuacji, w której zagrożone było jej życie. Jego wina.
Za jej paznokcie widocznie nie był odpowiedzialny. Niech mu będzie, to mu odpuszczę.

przez **Papaveryna** » 11 czerwca 2015, o 23:28

Trochę mi się udało jego imię oczyścić :happy1:

Dla niego aż się przebiłam przez cały ten syf w mojej szafce z książkami :evillaugh:

przez **Janka** » 11 czerwca 2015, o 23:43

Bardzo lubię wyszukiwać takie rzeczy, ale tym razem mi się strasznie nie chciało ruszać tych książek. Za dużo ich.
Jesteś prawdziwym skarbem.

Papaveryna napisał(a):Trochę mi się udało jego imię oczyścić

Tylko paznokcie.
Nadal jestem na niego zła, że w 13 za późno jej powiedział.
Przecież ją dobrze zna i wie, że jest zdolna znowu wleźć w jakąś szkodę.

przez **Papaveryna** » 11 czerwca 2015, o 23:50

Dziękuję, czuję się doceniona :lovju:

Niby tak, ale w sumie to Komandos też ją w to poniekąd wkopał. On jej kazał temu D. pluskwy podłożyć, ona tam polazła i się z nim poszarpała, bo ją wkurzył, a wieczorem ktoś go porwał, były ślady krwi i wszystko poszło na nią. Joyce się do niej zaraz przypluła i zaczęła wszędzie rozpowiadać i wieszać plakaty, że Steph zabiła D. :hyhy:

przez **Janka** » 11 czerwca 2015, o 23:55

Przypomniało mi się, że jak one z Lulą podrzucały Joyce psie kupy, to było genialnie (tylko to prawdopodobnie było w którymś wcześniejszym tomie).
One chyba przekarmiały psa i szybko do niej wiozły, czy jakoś tak. Lubię ten wątek.

przez **Papaveryna** » 11 czerwca 2015, o 23:56

Tak, zawsze rano zakradała się na trawnik Joyce, żeby Bob się tam

Spoiler:

A w tej części podrzuciła jej wypchanego, wybuchowego bobera :evillaugh:

przez **Janka** » 11 czerwca 2015, o 23:59

Te wybuchające zwierzęta, to też był świetny wątek dla mnie. Jeśli dobrze pamiętam, to najczęściej obrywała Lula.

przez **Papaveryna** » 12 czerwca 2015, o 00:03

Na Lulę wybuchnęła wiewiórka chyba w samochodzie Stephanie, na babcię też coś wybuchło, no i ten bóbr, którego wysłali Joyce. Czyli chyba każdej po razu

przez **Janka** » 12 czerwca 2015, o 00:05

Very, podsumowując, mam wrażenie, że tom trzynasty nie zrobił Ci żadnej krzywdy.
Może dla Ciebie nie było idealnie w sferze sensacyjnej, ale nie było tam nic, żebyś musiała zgrzytać zębami albo rzucać ksiażką o ścianę.
Czyli pełny sukces?

przez **Papaveryna** » 12 czerwca 2015, o 00:15

Nie, nie zrobił. Przynajmniej nie czuję na razie żadnych symptomów urazu

Bardzo podobało mi się jak zszyła temu jednemu jaja. Miałam to nawet zacytować tutaj, ale już schowałam książkę między inne, bo muszę ją naprostować. Jakoś mi się na bok wykrzywiła :niepewny:

A ci adoratorzy babci to też nie wiem czy w 6 nie byli. Podejrzewałam właśnie, że tak jakoś wcześniej. Jak szukałam tego Twojego fragmentu, natknęłam się na coś, że mama Steph znalazła w pokoju babci prezerwatywy :rotfl:

przez **Janka** » 12 czerwca 2015, o 00:19

O matko, babcia jest kapitalna w takich sprawach.

przez **•Sol•** » 12 czerwca 2015, o 09:19

i te babcine komentarze

Very nie wiem, nadal chyba będę się upierać że później. Że gdzieś w dyszce, z ciężarną siostrą Steph przy stole siedząc babcia swoich kandydatów sprowadzała i sadzała

ale zaprezentowałam że moja pamięć jako to sito dziurawa więc no

przez **Papaveryna** » 12 czerwca 2015, o 11:33

Może byli w kilku książkach

W trzynastce też jeden był :hyhy:

przez **•Sol•** » 12 czerwca 2015, o 11:35

ale był taki moment że miała całą serię tych adoratorów

no i jeden chyba był takim starym zbereźnikiem :hyhy:

przez **Janka** » 12 czerwca 2015, o 11:37

Też kojarzę, że byli prawie w każdej, ale w którejś bardziej.
Opowiedzieć Wam , co babcia w tej sferze życia zrobiła w tomie 20? Czy lepiej nie?

przez **•Sol•** » 12 czerwca 2015, o 11:39

koniecznie powiedzieć :hyhy:

przez **Papaveryna** » 12 czerwca 2015, o 11:42

Później popatrzę, ale wątpię czy znajdę, bo to wymaga dość dokładnego przeglądania

Janka napisał(a):Opowiedzieć Wam , co babcia w tej sferze życia zrobiła w tomie 20? Czy lepiej nie?

Pewnie

przez **Janka** » 12 czerwca 2015, o 11:47

No to tak: Babcia umówiła się z nowym adoratorem, panem bardzo lubianym przez otoczenie i jak się później okazało również podrywaczem.
Stałą kochankę miał, ale jeszcze mu było mało.
Czyli świetny materiał na randkę z babcią.
On sobie wygodnie usiadł, a babcia robiła dla niego striptiz. No i była tak świetna w tej robocie, że panu

Spoiler:

Janet Evanovich

Kto przegląda forum