Susan Elizabeth Phillips

przez **Desdemona** » 9 czerwca 2015, o 20:21

tak...Ted idzie a tu kwaity kwitną...promienie słońca go ogrzewaja i ptaszki śpiewają... :evillaugh:

przez **Papaveryna** » 9 czerwca 2015, o 20:39

Bo Ted jest taaaki dżezi :shades:

I jak tam Des? Nadal dobrze się czyta?

przez **rewela** » 9 czerwca 2015, o 20:53

"O mój Boże. Stygmaty." kurcze! uwielbiam ten tekst

przez **Papaveryna** » 9 czerwca 2015, o 20:58

To było boskie :rotfl:

Albo coś o tym, że Ted powinien sobie toaletkę kupić, żeby mu faceci kasę na niej zostawiali czy coś. Nie pamiętam już dokładnie

przez **Desdemona** » 9 czerwca 2015, o 21:09

o totaletka...to hasło rzuciła Meg jak ten teges... :hyhy:

przez **Papaveryna** » 9 czerwca 2015, o 21:14

Czyli jednak znów dobrze pamiętam

A do ojca Teda jak wywaliła, kiedy ten na nagrobku siedział :hahaha:

przez **Desdemona** » 9 czerwca 2015, o 21:15

a tego to jeszcze nie doczytałam...zaraz się zabieram za czytanie....będzie ciekawie :evillaugh:

przez **•Sol•** » 9 czerwca 2015, o 21:17

oj chyba muszę to powtórzyć :hyhy:

przez **Desdemona** » 9 czerwca 2015, o 21:18

super się czyta...Meg to dziewucha z charakterkiem.... :evillaugh:

no i Ted... :bigeyes:

przez **rewela** » 9 czerwca 2015, o 21:22

Des.... "mój ci on" to znaczy Ted

Very, mówisz "Wypróbowujemy nowe miejsca spoczynku?"

mam ten tekst w zeszycik wpisany

przez **Papaveryna** » 9 czerwca 2015, o 21:24

Tak, tak! Dokładnie o tym mówię :rotfl:

Desdemona napisał(a):super się czyta...Meg to dziewucha z charakterkiem.... no i Ted...

Ale się cieszę, Des :wesoły:

przez **•Sol•** » 9 czerwca 2015, o 21:30

Des, super że Ci się podoba

to dobra ksiązka jest

przez **Desdemona** » 9 czerwca 2015, o 22:07

o tak...myślałm ze będzie fajna...ale jest super.... :bigeyes:

przez **•Sol•** » 9 czerwca 2015, o 22:09

zaskoczenia w tę stronę są zawsze mocno chciane

przez **Janka** » 9 czerwca 2015, o 22:26

rewela napisał(a):jak dla mnie wszystko w tej kwestii jest jasne i przejrzyste

No niby jest. Masz w dużej mierze rację.
Tylko że, jak się porówna do prawdziwej biedy, nieszczęścia i bezsilności bohaterek w innych książkach SEP, to tu czegoś brakuje. W tamtych było to pięknie umotywowane, że dziewczyny są na dnie, a Meg to dla mnie taka podróbka nieszczęścia, a nie naieszczęście.
Rozwydrzona dziewucha, która czeka, że będzie jej ciągle manna z nieba lecieć. [Powiedziała Janka, która udaje, że sama nie czeka na mannę, tylko zakasuje rękawy i zabiera się do roboty.]

wiedzmaSol napisał(a):Ted i Meg mają bardzo fajną historię
rewela napisał(a):a boskość Teda jest boska! te ptaszki, aureolki, światło, muzyka... ech uwielbiam!

mnie to kładło za każdym razem

Genialnie to sobie SEP wymyśliła. To pewnie dlatego, że ona traktuje Teda jak swojego trzeciego syna.
Jak SEP czytała te fragmenty na spotkaniu 4 lata temu, to przecudownie to akcentowała. Skichać się było można ze śmiechu.

przez **•Sol•** » 10 czerwca 2015, o 11:47

nie umiem sobie wyobrazić więc pewnie było cudnie

przez **Janka** » 10 czerwca 2015, o 21:18

Tu link do tegorocznej rozmowy z SEP:
https://www.youtube.com/watch?v=til7tqi5V3g
Mówi tam, m. in., jak miał mieć na imię Alex, zanim został Alexem.
Oraz drugi link, do filmiku którego jeszcze nie oglądałam, więc nie wiem, co tam się dzieje:
https://www.youtube.com/watch?v=xor_hggz89I

przez **•Sol•** » 11 czerwca 2015, o 11:55

nie mam jak obejrzeć :wryyy:

w pracy dziś pożar w burdelu a w domu net mam głupi...

przez **Janka** » 11 czerwca 2015, o 13:30

A ja w nocy obejrzałam to drugie. Bardzo dużo ciekawych rzeczy tam opowiadała. Częściowo to samo, co na spotkaniach, ale było też trochę dla mnie nowego.

przez **•Sol•** » 11 czerwca 2015, o 13:35

muszę jakoś to obejrzeć, bo pewnie żadnej pisanej wersji nie ma co?

przez **Janka** » 11 czerwca 2015, o 13:37

Nie wiem, może być jakiś blog.
Ale on i tak raczej będzie po niemiecku.

przez **•Sol•** » 11 czerwca 2015, o 13:40

u to nie. Za wiele nie zrozumiałabym z tego

szkoda...

przez **Janka** » 11 czerwca 2015, o 13:46

Trzeba samemu i przysięgam, że warto.
SEP ma niesamowity talent do przyciągania uwagi widza. Jej wystąpienia są jak rasowy stand-up.
Ma doskonałe poczucie humoru i charyzmę.
Jest pełna uroku, dowcipna, naturalna i kochana.

przez **•Sol•** » 11 czerwca 2015, o 13:48

wierzę

ktoś kto pisze takie świetne książki nie może nie być pozytywną osobą

przez **Janka** » 11 czerwca 2015, o 13:49

Dokładnie tak. Widać przy okazji, że ona wszystko wymyśla i pisze sama, bez wspomagania się dodatkową ekipą.

Susan Elizabeth Phillips

Kto przegląda forum