Teraz jest 22 listopada 2024, o 08:50

Romans współczesny

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 4 czerwca 2015, o 14:06

Nie wiem czy w dobrym temacie piszę, ale może nikt ścigał nie będzie ;)

Skończyłam w nocy "Młodszą" Pameli Redmond Satran. Za wiele nie napiszę, bo w sumie nie wiem co. Gdyby nie to, że wydałam na nią pieniądze z własnej kieszeni, pewnie bym jej nawet nie doczytała. Nie to, że była jakaś okropna, rozwlekła czy mega nudna. Po prostu nastawiłam się na coś troszkę innego. Spodziewałam się, że będzie więcej humoru, że będzie to książka raczej na wesoło. Ale to nawet nie byłby jakiś wielki kłopot. Po prostu jest to raczej obyczajowa książka niż romans. Tak mi się przynajmniej wydaje ;) Wątek romansowy jest, zajmuje sporo miejsca, ale nie jest jakoś szczegółowo rozpisany. Myślałam, że ten flirt będzie taki bardziej 'ognisty', chemia, iskrzenie te sprawy. Niby były rozmowy telefoniczne między nimi, nawet sporo, ale nie poznajemy ich treści. Są spotkania, ale to głównie seks. Też nie opisany, ale to mi akurat nie wadziło. Dla mnie zdecydowanie za ogólnie był ten wątek poprowadzony.

Sporo uwagi jest poświęcone pracy, która Alice udało się dostać dopiero jak 'stała się' młodsza. Pracowała tam jeszcze przed urodzeniem córki. Kiedy 20 lat później pojawia się w tym samym wydawnictwie, delikatnie mówiąc spławiają ją, za drugim razem to samo. Dopiero po metamorfozie - młodzieżowe, dopasowane ciuchy, wyćwiczona sylwetka, nowa fryzura, makijaż, zostaje zatrudniona. Musi zmagać się z szefową, która jest strasznie ostra i dodatkowo kradnie jej pomysły. W pracy zaprzyjaźnia się z redaktorką, która jest mniej więcej w wieku jej córki.
Córka głównej bohaterki przez większość książki przebywała w Afryce i była obrażona na cały świat z powodu rozwodu rodziców. Mąż Alice po 20 latach zostawił ją dla babki, którą poznał w pracy. W tym samym roku umarła matka bohaterki, a córka wyjechała.
Bohatera - Josha Alice poznaje w Sylwestra już po metamorfozie. Jej najlepsza przyjaciółka Maggie - lesbijka i autorka tej całej zmiany imidżu Alice, namawia ją żeby go pocałowała o północy. Josh jak na swoje 25 lat jest całkiem dojrzały niby początkowo nie chce się wiązać, ale później widać, że traktuje łączącą ich relację całkiem poważnei. Myśli, że bohaterka ma najwyżej 29 lat, a ona nie wyprowadza go z błędu. Ludzie w pracy również tak myślą. Alice zawsze wyglądała na młodszą niż była w rzeczywistości, a zmiana wizerunku uczyniła z niej kobietę, wizualnie jeszcze młodszą.

Narracja jest prowadzona z perspektywy Alice. Czyta się to w miarę szybko i lekko, ale niczym nie zachwyca. Można przeczytać, ale jak ktoś nie pozna tej historii, nie uważam żeby jego życie było przez to bardziej ubogie ;)
A i nie ma jakiegoś jednoznacznego pozytywnego zakończenia.
Spoiler:

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 4 czerwca 2015, o 18:30

Widzę, że mamy podobne odczucia co do tej książki. Niby fajny pomysł, a kiepsko wykorzystany, bo właściwie nic w niej nie zachwyca - ani wątek romansowy, bo jest on potraktowany po macoszemu, ani temat cudownie odzyskanej pracy - tu wieje nudą, relacja matka- córka też jest nijaka, a w rewelacyjną metamorfozę raczej trudno uwierzyć. Powiem krótko - naprawdę szkoda kasy. Spokojnie można sobie tę książkę darować.
Papaveryno - zrób z tego recenzję, nawet tak zwięzłą jak to co już napisałaś, bo w tym temacie twoje odczucia [i moje też] dotyczącej tej książki znikną, a po co dziewczyny mają wydawać na nią pieniądze.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 4 czerwca 2015, o 20:48

Dzięki, Very, daruję sobie to.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 4 czerwca 2015, o 20:51

Też tak myślę, że lepiej sobie darować ten tytuł. W dodatku zamówiłam drugą książkę, mam wrażenie, że w podobnym klimacie i się teraz jej boję :niepewny:

Dorotko, jak będę miała chwilę spokoju poprawię, dopiszę coś może, żeby było składniej i zamieszczę w dziale z recenzjami, jeśli nikt nie będzie miał nic naprzeciwko ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 4 czerwca 2015, o 20:53

Nie tylko nikt nie będzie miał nic przeciwko, lecz i pewnie będzie wdzięczny za to przetestowanie :)
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 czerwca 2015, o 10:24

o to miałam słuszne przeczucie że tą Młodszą lepiej omijać szerokim łukiem ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 czerwca 2015, o 11:23

gonia napisał(a):Dzięki, Very, daruję sobie to.

Się przyłączam do podziękowań.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 czerwca 2015, o 14:20

Miło mi, że choć raz się na coś mogłam przydać ^_^

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 czerwca 2015, o 14:58

Very nie raz :lovju:

Lucy póki pamiętam. Jak Ci Książę poszedł? Bardzo źle było? ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 czerwca 2015, o 16:41

Bardzo się cieszę, że nie jestem tylko wrzodem na tyłku :lovju:
Dziś mąż mi z kiosku odebrał tę drugą książkę, o starszej babce. Miałam ją mieć dopiero w poniedziałek, ale jest już dzisiaj. Jak skończę Lindsey (... :giveup: ), biorę się za nią i będę zdawać relację ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 5 czerwca 2015, o 17:57

Obrazek

Trzy siostry :
Carson - zapalona fotografka i miłośniczka wody. Nie bardzo tęskniąca za stabilizacją i nadużywająca alkoholu.
Harper- cicha myszka ,która pracuje jako osobista asystentka swojej matki - właścicielki wydawnictwa. Wypełniająca rozkazy jak posłuszny psiak.
Dora - matka chorego na autyzm syna. Mąż nie potrafi poradzić sobie z tą sytuacją i dlatego odchodzi.Pozostawiona sama sobie ,zaczyna "zajadać" swoje problemy i w rezultacie znacznie przytywa.

Marietta na 80 -te urodziny ,zaprasza ich do Morskiej Bryzy, letniego domu na Wyspie Sullivana w Karolinie Południowej. W dzieciństwie ,siostry spędzały tam wakacje ,ale kiedy dorosły ,zawsze coś stawało na drodze ,żeby się spotkać . W rezultacie ,więź osłabła i siostry mało wiedzą o sobie. Babcia szantażem ( nic nie dostaniecie po mojej śmierci) zmusza je ,żeby zostały na wyspie przez całe lato i odbudowały swoje relacje. Mimo początkowego protestu ,dziewczyny zostają i próbują od nowa się poznać.

Nie za bardzo potrafię się tu określić . :bezradny: Ani mnie nie zachwyciła ,ani nie zdenerwowała. Taka sobie letnia opowiastka. Najbardziej odpowiadało mi miejsce ,gdzie wszystko się działo. Natomiast siostry , trochę mnie wkurzały swoim zachowaniem.
Można przeczytać ,ale jakiś fajerwerków nie spodziewajcie się.




Sol - historia sama w sobie ,była ok . Miałam jednak problem z aspektem duchowości .Cały czas mam przed oczami scenę ,kiedy on klęka i płacze jak widzi kościół. Ten sam łzawy problem w środku ,kiedy jest msza. Modlenie się razem na głos ,spędzenie nocy w kościele i co robienie? Wiadomo. I wieczne "oddaje Tobie całą siebie".
Nie przeszkadza mi ,kiedy w jakiejś książce nie ma romansu . Nie żebym była zdziwiona ,co będzie w tej.
Można odnieść wrażenie ,że pisała to zakonnica ,albo osoba trochę nietutejsza . :hyhy:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 czerwca 2015, o 18:32

Lucy napisał(a): albo osoba trochę nietutejsza . :hyhy:

Ja tego nie pisałam :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 5 czerwca 2015, o 20:58

No raczej :evillaugh:
to nie w twoim stylu :evillaugh:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 5 czerwca 2015, o 21:18

"Siostry na lato" też mam już za sobą. I też byłam nimi rozczarowana. To kolejna książka bez ikry. Niby coś się dzieje, ale jakoś trudno się w tym odnaleźć, nie udało mi się też polubić żadnej z sióstr, raczej wszystkie były mi obojętne. Jedyny plus to ciekawie wpleciony wątek z delfinem, ale już końcówka dotycząca delfina była mocno dołująca i wkurzająca. Wątek romansowy niby jest, ale jakby na doczepkę - powzruszać się nie ma czym. Kolejnych części z pewnością nie kupię, no chyba, że same wpadną mi w ręce, to może.... a może jednak nie... sama nie wiem. :bezradny:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 5 czerwca 2015, o 21:45

Dziękuję dziewczynki, czyli książka nie dla mnie. Przynajmniej na tę chwilę, bo czasami takie czytam.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 5 czerwca 2015, o 21:55

Papaveryna napisał(a):Bardzo się cieszę, że nie jestem tylko wrzodem na tyłku :lovju:
Dziś mąż mi z kiosku odebrał tę drugą książkę, o starszej babce. Miałam ją mieć dopiero w poniedziałek, ale jest już dzisiaj. Jak skończę Lindsey (... :giveup: ), biorę się za nią i będę zdawać relację ;)




A coś bliższego, tytuł, autor?

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 czerwca 2015, o 21:59

Proszę bardzo, goniu :)

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 5 czerwca 2015, o 22:42

Oooo, Papaveryno kochana, przeczytaj ją jak najszybciej i daj mi znać czy warto wysupłać kasę, bo właśnie miałam ją zamawiać.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 czerwca 2015, o 22:53

Dobrze, tylko nam było ciężko się zgodzić wcześniej, co do niektórych książek to nie wiem jak z tą będzie ;)
Może jeszcze dziś ją napocznę, bo ta Lindsey ciągnie mi się jak guma w ruskich majtkach. Chyba jeszcze nie trafiłam na taką książkę jej :niepewny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 5 czerwca 2015, o 23:10

blurb zachęcający (nie nowina), ale skoro masz tę książkę na wyciągnięcie ręki, to może ja też poczekam na wrażenia :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 czerwca 2015, o 14:19

Dziewczynki, bym chciała jeszcze na sekundkę wrócić do Julie James.
Zaczęłam tom piąty i jest bosko.
Mam pytanie: Czy ktoś wie, czy on będzie tylko romansowy, czy także kryminalny albo sensacyjny?
Na razie jest tak atrakcyjny, że wydaje mi się, że żadnych ubarwień kryminalnych nie powinien potrzebować, ale chciałam się trochę nastawić na to, co mnie czeka.
Jeśli on do końca pozostanie tak fajny, jak jest teraz, to już wiem, za co dostał nagrodę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 6 czerwca 2015, o 16:37

Wydaje mi się, że Ty dotarłaś najdalej z tą autorką. Sama jeszcze nie zaczęłam.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 6 czerwca 2015, o 19:47

Lucy napisał(a):Sol - historia sama w sobie ,była ok . Miałam jednak problem z aspektem duchowości .Cały czas mam przed oczami scenę ,kiedy on klęka i płacze jak widzi kościół. Ten sam łzawy problem w środku ,kiedy jest msza. Modlenie się razem na głos ,spędzenie nocy w kościele i co robienie? Wiadomo. I wieczne "oddaje Tobie całą siebie".
Nie przeszkadza mi ,kiedy w jakiejś książce nie ma romansu . Nie żebym była zdziwiona ,co będzie w tej.
Można odnieść wrażenie ,że pisała to zakonnica ,albo osoba trochę nietutejsza . :hyhy:


Widać nawiedzenie autorki to prawda :P
ale mimo wszystko mnie się podobało. To jak on do niej ciągnął mimo wszystko. Gdyby odjąć te wszelkie Boskie aspekty - byłoby o wiele lepiej. Ale cóż :P
ja łyknęlam i się podobało, ale nie mówię że podobało mi się to jak oni się żarliwie modlili. To było męczące.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 czerwca 2015, o 22:20

Księżycowa Kawa napisał(a):Wydaje mi się, że Ty dotarłaś najdalej z tą autorką. Sama jeszcze nie zaczęłam.

Dziewczyny czytające w oryginale mogą być dalej, a poza tym ktoś mógł coś słyszeć na ten temat, mimo że nie czytał.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 8 czerwca 2015, o 15:46

Janko, zachęcasz :-D Kolejna, którą polecasz trafia na listę :)

gonia napisał(a):
Janka napisał(a):Goniu, przez Ciebie się prawie udławiłam.
Nie zapominaj, że mam znajomych agentów FBI i pracowników prokuratury, a Ty jeszcze nie. Jak będzie trzeba, zrobią z Ciebie miazgę.

To właściwie nie powinnam się chwalić w jakim złym towarzystwie ja się obracam, sami mordercy na zlecenie i rosyjska mafia na dokładkę. Na swoją obronę mam, że to wszystko wina Kawy, gorzej że jestem jej za to wdzięczna :-D

I wiesz jak pozbywać się ciała :evillaugh: Które potem jest ciężko zidentyfikować :evillaugh:

Dorotka napisał(a):Widzę, że mamy podobne odczucia co do tej książki. Niby fajny pomysł, a kiepsko wykorzystany, bo właściwie nic w niej nie zachwyca - ani wątek romansowy, bo jest on potraktowany po macoszemu, ani temat cudownie odzyskanej pracy - tu wieje nudą, relacja matka- córka też jest nijaka, a w rewelacyjną metamorfozę raczej trudno uwierzyć. Powiem krótko - naprawdę szkoda kasy. Spokojnie można sobie tę książkę darować.
Papaveryno - zrób z tego recenzję, nawet tak zwięzłą jak to co już napisałaś, bo w tym temacie twoje odczucia [i moje też] dotyczącej tej książki znikną, a po co dziewczyny mają wydawać na nią pieniądze.

Papaveryna napisał(a):Też tak myślę, że lepiej sobie darować ten tytuł. W dodatku zamówiłam drugą książkę, mam wrażenie, że w podobnym klimacie i się teraz jej boję :niepewny:

Dorotko, jak będę miała chwilę spokoju poprawię, dopiszę coś może, żeby było składniej i zamieszczę w dziale z recenzjami, jeśli nikt nie będzie miał nic naprzeciwko ;)

Zgadzam się z Dorotką :) Very, podrzuć do działu z recenzjami :) Dopisz tylko może coś na podsumowanie, reszta jest jak najbardziej ok :)
Przestroga zawsze przydatna :D

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości