Teraz jest 22 listopada 2024, o 21:27

Janet Evanovich

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 maja 2015, o 18:16

Zgadza się. On na rogi nie zasłużył i mu w nich nie do twarzy.
Nie po to się bierze super samca, żeby zamienić go w rogacza. To nie fair. Od zdradzania są te jakieś tam samce beta, czy jak im tam. A o alfę trzeba dbać.
A wtedy, co się pobili, ona zostawiła ich w szpitalu na Hawajach i wróciła sama do domu. I jeszcze obrażona na nich była. A była przecież sama jedyną winną w tym konflikcie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 29 maja 2015, o 18:18

Tylko w sumie nie wiem po co Komandos się o nią bił z Morellim. Skoro Morelli jednak wykazuje jakieś zamiary cały czas, a on sobie z niej w sumie głównie rozrywkę robi. Za dużo tu rzeczy, których nie lubię.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 maja 2015, o 18:25

Pewnie się nie bił tylko bronił.
Dobrze, że nie byli uzbojeni. Albo byli, tylko nie skorzystali.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 30 maja 2015, o 11:15

oni się o nią pobili? O rety.
Ale chwila, przecież oni generalnie żyją w jakieś dziwnej symbiozie.

Czasem te relacje są jednak trochę za mocno porypane :ermm:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 maja 2015, o 11:29

Pobili się w tomie osiemnastym.
Pisałam o tym tutaj na stronie 38, ale nadal nie umiem podlinkować postu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 30 maja 2015, o 11:43

pewnie pisałaś, ale wiesz ja z pamięcią mam różnie ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 maja 2015, o 11:51

Pewien niedobry człowiek napisał mi właśnie na PW, że jak nie przestanę pieprzyć, że nie umiem linkować, to wylecę z forum i że wszyscy już mają dosyć takiego głupiego gadania. Kazał podlinkować i nie marudzić.
No to włala:
tu się pobili
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 30 maja 2015, o 11:58

ładnie to tak przekręcać? :P
ja tu z chęcią pomocy i sercem na dłoni a oskarżają o jakieś niecne uczynki.
Ale widzisz jak ładnie umiesz :smile:

i mam sklerozę, bo nawet z Tobą dyskutowałam o tym :zalamka:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 maja 2015, o 12:01

wiedzmaSol napisał(a):ładnie to tak przekręcać? :P
ja tu z chęcią pomocy i sercem na dłoni a oskarżają o jakieś niecne uczynki.

Takiej okazji nie mogłam sobie darować.
wiedzmaSol napisał(a):i mam sklerozę, bo nawet z Tobą dyskutowałam o tym :zalamka:

A kto nie ma sklerozy?

A co do tematu, to sytuacja, gdy chłopacy byli w szpitalu była dla mnie bardzo przykra. Oni na to nie zasłużyli. To Plumce powinien ktoś przywalić za puszczalstwo.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 30 maja 2015, o 12:20

Ja bym jej chętnie nakopała do tyłka. Ale w którejś części ona się biła torebką na parkingu z jakąś staruszką więc będzie bardziej w tym klimacie - :handbags:

To jednak Sol była tym człowiekiem groźnym? Jużem myślała, że to Duz evil1

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 maja 2015, o 12:29

Ja bym się z Plumką nie biła na torebki.
Moje są zawsze malutkie i prawie nic w nich nie ma, a ona ma wielką i ciężką. jak by mi przywaliła lakierem do włosów, rewolwerem, może nawet wyjątkowo zapasowymi nabojami i innymi cegłami, to bym trafiła do szpitala.
Papaveryna napisał(a):To jednak Sol była tym człowiekiem groźnym? Jużem myślała, że to Duz evil1

Obie były jednakowo pomocne.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 30 maja 2015, o 12:50

Ja groźna :hihi: A to dobre :hihi:
Ważne, że już Janko kochana wiesz co i jak :mrgreen:

A na Plumkę mnie nie namówicie (jeślibyście próbowały :P ) :ohlala: W głowie mi się kręci od tych rewelacji, które tu wyczytuję :ohlala:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 maja 2015, o 13:05

Duzz, myślę, że robisz błąd.
To są świetne kryminały, właściwie komedie kryminalne. Jest w nich dużo atrakcji i odbierasz sama sobie wspaniałą zabawę.
Jak się czyta nasze psoty, to rzeczywiście wygląda to brzydko, ale tak naprawdę większości czytelników udaje się bez problemu zrozumieć Stephanie i jej miłość do dwóch panów na raz.
Ona ich naprawdę kocha a miłość przecież jest pięknym uczuciem.

To są najważniejsze kryminały pisane przez kobietę na świecie, a cały świat nie może się mylić.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 30 maja 2015, o 14:25

Janka napisał(a):jak by mi przywaliła lakierem do włosów, rewolwerem, może nawet wyjątkowo zapasowymi nabojami i innymi cegłami, to bym trafiła do szpitala.

rewolwer to mieszka w słoju na ciasteczka. Przy sobie ma go raz na ruski rok, to możesz tę pozycję odliczyć.
Ale cegła brzmi groźnie.

Duz, ale Tobie by to się mogło spodobać :hyhy:
tylko ten romans byś przeklęła :evillaugh:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 30 maja 2015, o 14:54

Janka napisał(a): ale tak naprawdę większości czytelników udaje się bez problemu zrozumieć Stephanie i jej miłość do dwóch panów na raz.

Tylko mnie jakoś nie. Ale zawsze była inna niż większość :rotfl:

Duz, początkowe tomy możesz czytać, ale potem lepiej dać sobie spokój, bo się człowiek wciągnie, a tu takie durnoty. Ja na 13 zakończę jak się wreszcie zbiorę. Pozostałych nie zamierzam kupować, bo tam nic nie zmierza ku jakiemuś szczęśliwemu dla mnie końcowi, a coraz większe głupoty wychodzą, jak to z tą bójką na przykład.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 maja 2015, o 15:26

Z ciężkim sercem muszę Ci, Very, przyznać rację. Romansowo dalej nie jest lepiej. I Tobie jedynej nie polecam, ale każdemu innemu jak najbardziej.

A żeby naprostować, co wcześniej namieszałam, to bójka nie była wcale opisana w książce. Były o niej tylko wzmianki. Książka zaczynała się, zdaje się, w samolocie, którym Stephanie wracała z "wczasów" na Hawajach do domu. A panowie chwilę wcześniej zostali przez nią odstawieni do szpitala, o czym też tylko krótko wspomina.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 30 maja 2015, o 15:43

Very, strasznie żałuję że tak decydujesz, bo jednak zawsze to była rozmowa w większym gronie ;)

Janko co do bójki. Dla mnie mogliby się o Steph prać i co drugą książkę ale pod jednym warunkiem. Gdyby Steph nie miała takich luźnych majtek i była w związku z Morellim. Wtedy za każde niecne zamiary Komandosa mogliby mieć porachunki.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 30 maja 2015, o 16:33

Sol, no mi też jest troszkę smutno z tego powodu, ale tu jakoś końca nie widać, a mnie coraz mniej to bawi. Coraz gorsza się robię ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 30 maja 2015, o 16:47

nic na siłę ;)
a to że końca nie widać z jednej strony dla mnie fajnie bo lubię serię ale z drugiej... Wolę zakończone serie, tak że wiem co się stało z bohaterami no i nie ciągnięte mimo wszystko. Jak u Sparks, sporo tomów, ale jest i finał ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 30 maja 2015, o 16:53

No ja mimo wszystko uważam, że co za dużo to nie zdrowo. Zwłaszcza, że niektóre tomy wcale nie są ciekawe. Takich naprawdę fajnych, które mnie położyły to mam chyba dwa. Inne lubię za coś tam konkretnego, ale np 3, 7 czy 9 dla mnie były totalnie do bani. W sumie 5 jeśli chodzi o wątek kryminalny też bardzo mocno kulał, ale tam jest ten fajny moment co Steph na końcu książki wybiera faceta, z którym się spotka i nie wiadomo którego i się wkurza, ze Morelli umawia się z tamtą panią i idą go śledzić z koleżanką. Steph wtedy ciągle kupuje słodycze, chodzi w piżamie i mieszka z nią ten mały wredny palant i jej dokucza, ze się wcale nie dziwi, że ona nie ma chłopaka :rotfl:
Jeju, jakie to życiowe było :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 30 maja 2015, o 16:56

generalnie mam wrażenie że sporo tomów to albo dobry wątek kryminalny albo prywatny.
Nie wiem czy było tak żeby jednocześnie mnie oba satysfakcjonowały.

Wiesz że mam ochotę na powtórkę? :evillaugh: :zalamka:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 30 maja 2015, o 16:57

Ja skończyłam na siódemce i nie mam weny na kolejne tomy :zalamka: Z tego co piszecie ,to za ciekawie nie ma .
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 30 maja 2015, o 16:58

Lucy, 10 jest mega pod względem humoru i życia prywatnego ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 30 maja 2015, o 17:03

Ja lubię właśnie 10 :) Pamiętam, że się uśmiałam i dwójkę uwielbiam! Tam jeszcze nic nie ma z Komandosem i w sumie z Morellim też tylko kręcą. I są genialne momenty w tym domu pogrzebowym, w którym babcia nonstop chce do trumien zaglądać. I to chyba tam ktoś Steph przysłał obciętego, umarłego siuraka? A babcia zaczęła komentować że nie widziała nigdy takiego dużego :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 30 maja 2015, o 18:56

może :P
właśnie w tych początkowych babci z jej obsesją trumienną było więcej :evillaugh:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do E

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość