Alice Clayton

przez **•Sol•** » 20 maja 2015, o 19:17

dokładnie tak było z tą powodzią

aaa teraz już pamiętam. Faktycznie już Ci trąbiłam :evillaugh:

przez **sunshine** » 20 maja 2015, o 20:31

Aaaa faktycznie już pamietam :hyhy:

przez **•Sol•** » 25 maja 2015, o 09:10

zaczęłyście tego drugiego Stukacza?

przez **sunshine** » 25 maja 2015, o 11:59

Jeszcze S. nie skonczyłam

ale w tym tygodniu może sie zabiore, musze

przez **•Sol•** » 25 maja 2015, o 12:25

jeszcze nie skończyłaś? Rety jak Ty się delektujesz :evillaugh:

przez **sunshine** » 25 maja 2015, o 12:27

Chciałabym sie delektowac

lajtowo bym to w jeden dzień zakończyła ale robota mnie pochłania, a po robocie mi sie nie chce

przez **•Sol•** » 25 maja 2015, o 12:28

znam to

pierwszy tydzień czy dwa też tak miałam, ale spokojnie wrócisz do normy

musisz bo jestem ciekawa co powiesz :evillaugh:

przez **sunshine** » 25 maja 2015, o 12:29

moze dzisiaj mi sie uda

bo nabieram ochoty

i lepiej sie czuje

przez **Papaveryna** » 25 maja 2015, o 12:31

A ja muszę najpierw Lindsey, a mam ponad 50 stron przeczytane dopiero :wryyy:

przez **•Sol•** » 25 maja 2015, o 12:36

porzucisz jak coś

przez **sunshine** » 25 maja 2015, o 12:40

No własnie

przez **Papaveryna** » 25 maja 2015, o 12:40

Weźcie w ogóle...Jak dziś nie będzie padać i mała będzie miała chęć pobyć na dworze, to spróbuje dalej Lindsey. Jak będzie ok to doczytam, a jak będę się mordować, zostawię :ermm:

przez **sunshine** » 25 maja 2015, o 12:42

To daj mi znać

przez **•Sol•** » 25 maja 2015, o 12:50

mordować się nie ma sensu

lepiej Stukacz :hyhy:

przez **Papaveryna** » 25 maja 2015, o 13:52

A jak jego też będę mordować?
To chyba taki etap teraz :smarkam:

przez **•Sol•** » 25 maja 2015, o 13:53

oj nie. To by było już bardzo źle :smutny:

przez **Papaveryna** » 29 maja 2015, o 14:17

To co jest w prologu tego drugiego Stukacza było w epilogu tego dziwnego nt, które wtedy czytałam :niepewny:

przez **•Sol•** » 29 maja 2015, o 14:18

to znaczy co?
skleroza :zalamka:

Very, przypomnij :prosi:

przez **Papaveryna** » 29 maja 2015, o 14:24

No te opisy ich wyjazdów i tak dalej.
Tam wtedy w epilogu było to wszystko a dopiero na końcu rozdział z perspektywy kota. I tam już swój nowy dom mieli jak kot opisywał. A tutaj jeszcze go wcale nie mają

Tamto to może było nieudolne nt fanficku w wersji podstawowej, a potem sporo zmian wprowadzili. Mówiłam, że dużo tych różnic było między tym, co wtedy czytałam na kompie, a oryginalną wersją

przez **•Sol•** » 29 maja 2015, o 14:25

aaa to taki skrót był trochę nie?

dom będą mieć, ale to jeszcze trochę

najpierw pomieszkają u tej szefowej, a potem trafią na swoje gniazdko i będzie cyrk z remontem/urządzaniem.
Właśnie mi przypomniałaś że powinnam zmotywować tę książkę a jakoś mi nie po drodze :zalamka:

przez **obession** » 29 maja 2015, o 21:07

Very tak jak Ci obiecałam kilka słów na temat "Nie dajesz mi spać" o "Z tobą się nie nudzę".

Zacznę od "Nie dajesz mi spać" bo to pierwsza część. Fabuła tej książki nie jest oryginalna, w zasadzie to można powiedzieć, że standardowy romans, który zaczyna się bardzo niestandardowo.

Bo jak inaczej powiedzieć o tym, że bohater co noc budzi bohaterkę odgłosami swoich ekscesów seksualnych. Moim zdaniem największym atutem tej książki jest humor, ja się naprawdę uśmiałam czytając.

Mimo, że dużo w tej historii "niedorzeczności", to sprawia, że jest ona tak śmieszna. Poza tym książkę naprawdę dobrze się czytała, byłą lekka i przyjemna. A z drugiej strony napisana w dość nietypowy sposób. Do tego bardzo sympatyczni bohaterowie. Nawet Simon mimo tego, że początkowo mnie wkurzał, ale wyszło na to, że jednak fajny jest. :hyhy:

Ogólnie to jestem zadowolona i bardzo mi się podobało. Jest humor, jest przyjemnie i jest w tym wszystkim spora dawka erotyki, ale nie jakiejś nachalne, tylko bardzo dobrze wpisującej się w klimat książki.

A i jest kot i jego niezdrowa fascynacja pewną panią.

"Z tobą się nie nudzę" troszkę mnie rozczarowywało, moim zdaniem wypada słabiej niż pierwsza część. Niby wciąż jest zabawnie i przyjemnie, ale... No właśnie czegoś brakuje, chyba nie jestem w stanie wskazać tej rzeczy. Może chodzi o to, że brakuję togo dreszczyku emocji z pierwszej części, a może tych ich wzajemnych podchodów. Nie jestem pewna. W ogólnym rozrachunku jestem zadowolona, ale myślę, że mogło być lepiej patrząc na pierwszą część.

A obie części oceniane razem zasługują moim zdaniem na dużego plusa i polecam.

przez **•Sol•** » 30 maja 2015, o 10:42

Obession jak zgrabnie i trafnie ujęte :smile:

zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości

jedynka rewelacja, coś normalnego i znanego ale podanego tak że jest świeże, a dwójka jednak słabsza, ma pewne braki ale nadal dobra miło się czyta

przez **obession** » 30 maja 2015, o 13:07

Dzięki Sol.

To pewnie przez ten wspólny wiek tak się ze sobą zgadzamy.

przez **Papaveryna** » 30 maja 2015, o 13:52

Bardzo Ci dziękuję za spisanie swoim wrażeń :padam:

Ja jestem właśnie w trakcie czytania części drugiej i nie spodziewam się po niej rewelacji

Natomiast części pierwszej jestem wielką fanką, o czym chyba wiedzą wszyscy tu obecni :hyhy:

Simon okazał się naprawdę fajny i uroczy, kot Clive dużo humoru wprowadzał, no i narracja plus wewnętrzne przemyślenia bohaterki (zwłaszcza kiedy walił w jej ścianę) bardzo mi się podobały

przez **•Sol•** » 30 maja 2015, o 14:53

Obession to bardzo możliwe :hyhy:

Very, Caroline jest odpowiedzialna za lekkie popsucie, bo Simon nadalsłodki, Clive nadal bezbłędny :hyhy:

Alice Clayton

Kto przegląda forum