Teraz jest 3 grudnia 2024, o 19:46

Jane Graves

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 maja 2015, o 13:23

sunshine napisał(a):bo Idealnej pary juz prawie nie pamiętam ( Książa pamiętam i ten wyjazd ich) za to tego Męża z ogłoszenia owszem :hyhy:

Weź jak możesz, Sun?! A poza tym Idealną parę czytałaś wcześniej niż to więc pewnie dlatego :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 26 maja 2015, o 13:48

No zwale na to że to czytałam rok temu :P
ale serio nie pamietam tych randek :P
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 maja 2015, o 13:49

Janka napisał(a):
wiedzmaSol napisał(a):Kołysanki czytałam przed Idealną ale i tak Idealna lepsza ;)

Miało być "Męża"?

miało być.
Utrwaliłam sobie Kołysanki i oto efekt :zalamka:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 26 maja 2015, o 13:52

Dziewczynki, zmierzacie do pisania o SEP w wątku Graves. Niedobrze...

Przypomniało mi się, że o jednej książce Graves bardzo dokładnie pisałam kiedyś dawno w wątku z niewydanymi po polsku książkami.
Jak ktoś ma ochotę, to zapraszam do poszukania tego sobie. Podlinkować posta nadal nie umiem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 26 maja 2015, o 13:53

Sorki :P

taaak Graves ma jeszcze jakies ciekawe książki?
przeczytałabym :)
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 26 maja 2015, o 13:54

Ma!
Serio polecam.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 26 maja 2015, o 13:56

tylko musze znalezc to cudo ;)
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 26 maja 2015, o 14:01

http://www.janegraves.com/books/
Tylko tam podano, że seria DeMarco ma 4 części, a ja mam po niemiecku 5. No to teraz nie wiem, o co chodzi.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 czerwca 2016, o 00:57

Zaczęłam czytać "Hot Wheels and High Heels" i mam pewien kłopot w związku z wiekiem bohaterów. Pani ma 39 lat, lada chwila skończy 40 i jest porzuconą mężatką z 14-letnim stażem małżeńskim, a pan ma 42 lata i jest nadal kawalerem. Jestem przyzwyczajona w romansach do bohaterów mniej więcej o 10 lat młodszych od nich. Głupio mi się czyta o "starych prykach". Jak będą chcieli mieć seks i zabiorą się do tego w innym miejscu niż wygodne łóżko, to znowu się będę obawiać, że coś im strzeli, strzyknie albo się naderwie.
Bohaterka dodatkowo mi nie pasuje swoim naiwnym i beztroskim zachowaniem. W jej wieku mogłaby już być trochę rozsądniejsza.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 czerwca 2016, o 03:30

"Küss mich, Frosch" czyli "Hot Wheels and High Heels":
Historia Darcy okazała się dla mnie tak ciekawa, że nie mogłam się oderwać od książki. Byłam pewna, że skończy się tym, że bohaterka pójdzie za głosem miłości, ale bardzo chciałam się dowiedzieć, co się wydarzy, zanim zrozumie, co jest ważniejsze i dla niej lepsze.

Darcy McDaniel to czterdziestolatka, niespodziewanie porzucona przez męża, Warrena, nie posiadająca niczego. Przy mężu, 18 lat od niej starszym, zajmującym wysokie stanowisko i zapewniającym jej dostęp do każdego luksusu, miała bardzo łatwe życie. Jedynymi jej obowiązkami było udawanie orgazmów oraz niedopuszczanie do uwidocznienia żadnych objawów mijającego czasu. Natomiast przyjemności, na czele z przyjmowaniem od męża biżuterii w rewanżu za seks i wydawaniem wielkich pieniędzy, miała całą masę. Jeśli powiem, że była materialistką, to będzie to niedopowiedzenie roku. Ona była królową materialistek.
Jej mama miała kiedyś marzenie, by zostać Miss Ameryki oraz by dzięki swej urodzie zdobyć wielki majątek. Niespodziewanie zaszła w ciążę, wyszła za mąż i obowiązek zrealizowania tych marzeń przerzuciła na córkę. Darcy zajęła drugie miejsce w wyborach Miss Teksasu, czym bardzo usatysfakcjonowała mamę oraz złapała bogatego męża, dużo od siebie starszego, czym zachwyciła mamę jeszcze bardziej. Niestety po 14 latach małżeństwa mąż nagle zniknął, zabierając ze sobą wszystko, co dało się spieniężyć i zostawiając Darcy bez grosza, bez ubrań, bez żadnych rzeczy. Dodatkowo okradł na dużą sumę firmę, w której pracował.

Szef męża, Jeremy Bridges, młody chłopak robiący zawrotną karierę, multimilioner, a może nawet miliarder, postanowił wykorzystać sytuację, że Darcy jest na dnie i próbował ją przekupić obiecankami o luksusie nawet większym niż miała przy mężu, jeśli zgodzi się na seks z nim. Ponieważ nie udalo mu się jej zdobyć od razu, to co pewien czas wracał z nowym pomysłem zauroczenia jej swym bogactwem. Za każdym razem już ją prawie miał, ale coś mu zawsze stanęło na drodze. Dlatego się nie poddawał.
Czego mi w książce brakowało, to pytania Darcy o to, jak on widzi ich ewentualny związek. Było jasne, że ją może usatysfakcjonować tylko ślub i gwarancja dostępu do jego bogactwa na zawsze, jemu natomiast mógłby wystarczyć jeden szybki numerek. Ona była pewna, że potrafiłaby go tak oczarować w trakcie seksu, że nie zechciałby się jej nigdy pozbyć. On był pewny, że nigdy się nie ożeni i żadna kobieta nie da rady go utrzymać przy sobie dłużej. Darcy dostała już nauczkę, że nic nie trwa wiecznie, a jednak znowu naiwnie nie wykazała zainteresowania zabezpieczeniem swojej przyszłości.
Szkoda, że długo nie mogli się pod tym względem ze sobą dogadać, bo świetnie by do siebie pasowali. Ona bez skrupułów, on bez skrupułów, czego chcieć więcej!

To, co mi się w tej książce najbardziej podobało, to to, że Jeremy Bridges nie był głównym męskim bohaterem książki. Był tam ktoś jeszcze. John Stark, piękny, bardzo wysoki, cudnie umięśniony i super przystojny eks-policjant, który z powodu wypadku musiał pożegnać się z karierą stróża prawa i w wieku 40 lat zacząć wszystko od zera. Założył firmę odzyskiwania zadłużonych samochodów na zlecenie banków i firm kredytowych. Jego znajomość z Darcy zaczęła się trochę niefortunnie, gdy odebrał jej luksusowy samochód, o którym myślała, że mąż zapłacił za niego gotówką i nie spodziewała się informacji o zaległych ratach. Zanim zabrał jej auto, ona go trochę ośmieszyła, co też nie przyczyniło się do nawiązania serdecznych stosunków, ale chwilę potem dał jej stałą pracę w swoim biurze.
Jednak Darcy nie dawała rady się sama utrzymać, bo minimalne stawki, które dostawała w pracy, mogłyby wystarczyć tylko komuś, kto nie zaczyna całkiem od zera, a nie komuś, kto nie ma ani ubrań, ani wyposażenia mieszkania, ani właściwie niczego.
John był cudowny pod każdym względem, ale nie z punktu widzenia Darcy, bo w niczym nie zamierzał jej ułatwiać życia. Nawet gdy zostali parą, to wymagał od niej, by z wszystkimi problemami radziła sobie sama.

Darcy miała wielki dylemat, czy pójść za głosem serca i zostać z Johnem, czy pójść na łatwiznę i owinąć sobie wokół palca Jeremiego. Ale to nie było tak, że miotała się od jednego do drugiego, ani nie skakała z jednego łóżka do drugiego. Ona była przez cały czas tylko z Johnem, natomiast Jeremy od czasu do czasu próbował swych sił.

Darcy, ze swą urodą królowej balu i dążeniem do bycia utrzymanką bogatego mężczyzny, przypominała mi Sugar Beth z książki SEP. Ale o ile Sugar Beth potrafiłam bardzo polubić, tak nie udało mi się wcale polubić Darcy. Dobrze jej życzyłam i chciałam, by była szczęśliwa, ale dużo bardziej zależało mi na tym, by uszczęśliwiła Johna, bo to był wspanialy facet.

Myślę, że nigdy więcej nie wrócę do tej książki, bo choć historia Darcy mnie ciekawiła, to jednak wiele spraw i wątków opisanych było w książce zbyt powierzchownie. Brak zainteresowania losem męża po jego zniknięciu był raczej dziwny ze strony Darcy. Na temat konieczności przeprowadzenia rozwodu poświęciła jedną krótką myśl. Jej stosunki z rodzicami mieszkającymi w przyczepie w najbiedniejszej dzielnicy miasta były jeszcze dziwniejsze. Ona nie próbowała im pomóc materialnie, gdy mogła, natomiast wykorzystywała ich pomoc i jeszcze na nią narzekała, gdy sama wpadła w kłopoty materialne.
W książce jest bardzo dużo humoru i fajnych scen, ale brakuje lepszego wytłumaczenia postępowania bohaterów od strony emocjonalnej. Dobrze chociaż, że bohaterowie drugoplanowi byli ciekawi i fajnie scharakteryzowani.

Książka na pewno nie jest doskonała, może nawet tylko słaba, ale i tak podziwiam Jane Graves za kreatywność i urozmaicenie w jej twórczości. To czwarty tytuł, który przeczytałam (nie licząc harlequina) i znowu zupełnie inny niż były poprzednie. Każda z tych książek wnosi coś innego, tworzy inne emocje, opowiada kompletnie inną historię. Jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 czerwca 2016, o 10:08

Zapomniałam dodać, że Jeremy Bridges, bogaty dupek, który stara się zaciągnąć Darcy do łóżka, to jest ten sam bogaty dupek, który jest głównym bohaterem "Miłosnych kołysanek". Charakter mu pozostał, tylko z wyglądu, zdaje się, w swojej książce wypiękniał.
Natomiast jego ochroniarka, Bernie, która również występowała w "Hot Wheels and High Heels", była bardzo fajna. Nic jej nie wyprowadzało z równowagi, a mogło wiele.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 14 czerwca 2016, o 18:22

Gdyby to wydali u nas, mogłabym przeczytać.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 czerwca 2016, o 23:56

Ale pamiętaj, Kawo, że trzeba mieć silne nerwy i wielkie pokłady cierpliwości dla tej bohaterki, bo ma 40 lat, a nie jest zbyt dojrzała. To widać nie tylko w opisach jej małżeństwa i podejściu do mężczyzn, ale jeszcze bardziej w scenach z jej rodzicami.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 15 czerwca 2016, o 00:01

Nie czytałam całej opinii, tylko przejrzałam. Fakt, bywa trudno o dojrzałą i rozsądną bohaterkę, niestety…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 15 czerwca 2016, o 00:13

Janko, podrzucisz opinie do recenzji? :prosi: Z góry ślicznie dziękuję :thankyou:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 15 czerwca 2016, o 00:35

Duzz, dobrze, podrzucę.
Było coś jeszcze, co miałam podrzucić, ale zapomniałam, co to było. Chodziło chyba o Rachel Gibson i jej hokeistów.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 15 czerwca 2016, o 14:41

Tak, zgadza się :)

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 15 czerwca 2016, o 16:15

Tak jest, szefie! Wszystko wstawię. Może dziś wieczorem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21070
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 5 marca 2020, o 22:14

Czytałam kiedyś "Mąż z ogłoszenia" i oceniłam jako świetna ale zupełnie nie pamiętałam o czym to. Musiałam dopiero zaglądnąć do blurba.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 10141
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 6 marca 2020, o 10:53

Miłosne kołysanki są fajne i to nawet bardzo ;)

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Poprzednia strona

Powrót do G

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości