Teraz jest 21 listopada 2024, o 18:08

Tangled - Chase Emma (Agaton)(Papaveryna)(aur_ro) (+18)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW WSPÓŁCZESNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 7 października 2014, o 18:39

Wydaje mi się, że tu trzeba czegoś więcej niż cudu, raczej przydałaby się wymiana charakterów…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 24 marca 2015, o 19:51

Chciałam odswieżyć temat ponieważ chyba jest już za nami premiera polskiego wydania tej książeczki. A przy okazji dodam, że zdarzyło mi sie przelecieć wzrokiem monologi takiej-jakby polskiej wersji Drew (ale zdecydowanie wczesniejszej niż ten od Chase) pt. "Podziemne życie męzczyzny". I to, że Chase podpierala się chlopem przy tworzeniu słowotoku Drew wydaje sie w tym świetle już całkowicie niewykluczone ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 24 maja 2015, o 17:42

Ja już jestem po lekturze i szczerze powiem ,że ani mnie nie zdegustowała ,ani nie jestem zakochana. Po dość ożywionej tu dyskusji, zaczęłam czytać z przeświadczeniem,że to tykająca bomba i zostałam zaskoczona.

Owszem ,facet to dupek ,ale z rodzaju tych ,co wzbudzają sympatię. Może dlatego,że jest to historia opowiedziana z perspektywy faceta z poczuciem humoru. Mamy wgląd w jego myśli i co dziwne, niektóre szowinistyczne odzywki nie rażą tak bardzo ,a raczej wzbudzają uśmiech.

Mimo wszystko nie dorobiłem się sinych jaj. Tamtego wieczoru umówiłem się z dziewczyną z kawiarni.
Okazało się, że jest instruktorką yogi.
Fajnie.
No co? No dajcie spokój, nie bądźcie takie. Bezapelacyjnie pragnę Kate. Jednak nie oczekujcie, bym żył jak
mnich do czasu, aż uda mi się ją dopaść. Kobiety nie rozumieją, że facet może pragnąć jednej kobiety, a mimo to bzykać inną. Do diabła, facet może kochać kobietę, a pieprzyć dziesięć innych. Tak już jest.
Seks to wyzwolenie. Czysta biologia. To wszystko.
A przynajmniej tym jest dla mężczyzn.
Dobra, już dobra —uspokójcie się — nie rzucajcie we mnie butami.
Przynajmniej dla mnie tym właśnie jest. Lepiej? Może zrozumiecie mój punkt widzenia, jeśli ujmę w ten sposób: myjecie zęby, prawda? Cóż, załóżmy,że wasza ulubiona pasta to Aquafresh. Ale nie ma jej w sklepie. Mają tylko Colgate. Zatem, co zrobicie? Użyjecie Colgate, prawda? Może nadal chcecie myć zęby Aquafresh, ale kiedy nie ma innego wyjścia, użyjecie czagokolwiek,by wasze ząbki pozostałe czyste i bielutkie. Rozumiecie mój sposób myślenia? To dobrze . :evillaugh:



Facet nie ukrywa ,że jest rozpieszczony . Jego pojawienie ,to cud. Rodzice myśleli ,że będą mieć tylko jedno dziecko ,a tu po 6 tatach pojawił się on. Mógłby siedzieć na tyłku i nic nie robić ,tylko wydawać kasę i zaliczać panienki . On natomiast kocha ,to co robi , siedzi całymi dniami w pracy i ciężko pracuje. Liczy się ze zdaniem ojca i nie chce go rozczarować. Na plus trza mu zaliczyć to ,że nie uprawia seksu w pracy i nie romansuje z pracownicami - Kat ,to wyjątek. Sobota ,to czas na wypad do klubu i zaliczeniu "okazji". :lol:
Podobała mi się jego relacja z rodziną . Szacunek i miłość do rodziców , miłość i strach do siostry ,a właściwie pieszczotliwie Jędzy. I nie zapomnijmy o córce siostry ,którą uwielbia z wzajemnością.

Jego choroba mnie rozwaliła :evillaugh: facet się zakochał, spieprzył sprawę i zachował się jak baba. Jedzenie lodów, wgapianie się w telewizor, brak prysznica ,bajzel w domu, depresja ,to nasza domena. :lol:
Biedaczek był taki zagubiony ,że znęcanie się nad nim ,to jakby kopnąć szczeniaczka. Na szczęście siostra zebrała go do kupy i facet wziął się w garść .Postanawiał zawalczyć i trzeba przyznać ,że dał z siebie wszystko.

Końcówka :
—O mój...
Burgundowe ściany pokryte zostały majestatycznym,niebieskim kolorem. Angielskie, skórzane kanapy stały się przeszłością. Ich miejsce zajęły dwie sofki w ciepłe, jasne pasy na tle tego samego błękitu, co ściany. Moje biurko zostało przesunięte w lewą stronę, by zrobić
miejsce dla jaśniejszego, wiśniowego, które jest ustawione obok, dzięki czemu moglibyśmy siedzieć ramię w ramię, jak para młoda na weselu. Okno z widokiem ubrano w zasłony z tego samego materiału, co sofy. A stolik do pokera nadal stoi w rogu, chociaż teraz ma brązową serwetę, a na niej stoi duży, zielony kwiat doniczkowy. Zazwyczaj rośliny mnie nie lubią. Działam na nie jak Morticia Adams. Jednak architekt wnętrz stwierdził, że kobiety je uwielbiają. Jakieś brednie o instynkcie opiekuńczym.
Zdumiewające, co można osiągnąć w tak krótkim czasie, gdy ma się do dyspozycji architekta wnętrz, załogę chętną do pracy i kupę forsy, prawda? Jednak zawieszenie zasłon to wyzwanie nie z tej ziemi —chciałem dodać jakiś własny wkład w przygotowania.
Chociaż kilkanaście razy miałem ochotę wywalić to cholerstwo przez okno, nim udało mi się zawiesić je prosto.
Uważnie obserwuję twarz Kate, jednak nie potrafię stwierdzić, o czym myśli. Nie ma żadnego konkretnego wyrazu poza oszołomieniem. Wygląda jak świadek podwójnego morderstwa.
Przełykam mocno ślinę i zaczynam najważniejszą przemowę życia:
— Jeszcze raz obejrzałem ''Pamiętnik''. — Nadal jest tak diabelnie gejowski. Ale... zrozumiałem, dlaczego Noah przygotował pokój dla Allie. Nie dlatego, że był mięczakiem; ale dlatego, że nie miał wyboru. Tym właśnie dla niego była. Nieważne,jak bardzo się starał,
nie było dla niego innej. Zatem jedyne, co mógł zrobić, to urządzić jej tamto miejsce i mieć nadzieję, że któregoś dnia z niego skorzysta. I to dość dokładnie wyraża to, co ja czuję w stosunku do ciebie. Zatem przygotowałem to... — Gestem wskazuję gabinet. — . . .ponieważ
chcę, byś była obecna w moim życiu. Na stałe. — Kate patrzy na mnie, a jej oczy wypełniają się łzami. — Chcę, żebyś ze mną zamieszkała. Chcę każdej nocy zasypiać z twoimi włosami na twarzy. I każdego ranka chcę się budzić z tobą owiniętą wokół mnie. Chcę, żebyśmy spędzali weekendy na golasa. Chcę, byśmy się mocno kłócili i jeszcze mocniej bzykali na zgodę. — Śmieje się
z ostatniego stwierdzenia. Pojedyncza łza spływa jej po policzku. — Chcę rozmawiać z tobą aż po wschód słońca, a w każdą niedzielę chcę ci przynosić płatki do łóżka. Chcę pracować długie, niekończące się godziny tym gabinecie, ale tylko kiedy będziesz obok ...



No więc książka według mnie ,była w porządku . Czekam na drugą część z perspektywy Kat ,bo w pierwszej brakowało mi o niej informacji. Poznaliśmy Drew ,ale Kat ,to trochę jedna wielka niewiadoma.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 25 maja 2015, o 23:40

Lucy napisał(a):Owszem ,facet to dupek ,ale z rodzaju tych ,co wzbudzają sympatię. Może dlatego,że jest to historia opowiedziana z perspektywy faceta z poczuciem humoru. Mamy wgląd w jego myśli i co dziwne, niektóre szowinistyczne odzywki nie rażą tak bardzo ,a raczej wzbudzają uśmiech.

Mojego uśmiechu nie wzbudził.
Ucięłabym mu jajca tępym sekatorem.
Ohydna książka, okropna.
Dałam jej na biblionetce najmniej ile można było i specjalnie zarejestruję się na Lubimy czytać żeby zrobić to samo evil1
To gó..no ma lepsze noty od Stukacza. Nie wiem jakim prawem!

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 26 maja 2015, o 09:37

No ,no :lol: ktoś nie w sosie dziś
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 maja 2015, o 10:21

a ja myślę że właśnie Very w formie :P
ostrzy zęby na bohaterów widzę :P

ale ja tego Tangled chyba muszę przeczytać. Nie wiem jak takie cóś co w sumie albo emocji nie wzbudza albo wzbudza negatywne może być lepsze od Stukacza...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 26 maja 2015, o 10:22

Trochę się bałam to czytać po wcześniejszych recenzjach, ale Lucy mnie uspokoiła i może sobie na to zerknę. Nie wiem tylko czy nie poczekać aż wyjdzie 2 tom. :mysli:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 maja 2015, o 10:52

2 tom jest z punktu widzenia bohaterki tak?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 26 maja 2015, o 11:02

No właśnie nie wiem, bo po opisie wydaje mi się, że to kontynuacja.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 maja 2015, o 11:27

kurczę, no to sama nie wiem.
To jest tak kontrowersyjne że mam ochotę coraz większą :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 26 maja 2015, o 11:35

no sama powiedz, czy to nie brzmi jak kontynuacja tylko, że teraz opowiada ona?
a jeszcze trzeci tom ma być


Obrazek

Istnieją na świecie dwa rodzaje ludzi.
Ci, którzy najpierw myślą i ci, którzy od razu coś robią. Zawsze wolałam najpierw pomyśleć. Przeliczyć, zaplanować. To się zmieniło, gdy poznałam Drew Evansa. Był tak nachalny, tak pewny siebie, i mnie. Jednak nie wszystkie romanse mają szczęśliwe zakończenia. Myślałyście, że pogalopujemy z Drew w kierunku zachodzącego słońca? Witajcie w klubie. Teraz muszę podjąć decyzję życia. Drew swoją już podjął, właściwie starał się ją podjąć za nas oboje. Ale przecież wiecie, że to nie w moim stylu. Zatem wróciłam do Greenville. Sama. No, tak jakby.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 maja 2015, o 11:39

masz rację, dokładnie tak brzmi ;)
i to może być fajniejsze, zwłaszcza jeśli ona ma charakterek ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 26 maja 2015, o 11:40

i ciekawe
Spoiler:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 maja 2015, o 11:43

jakby tak na to spojrzeć, może i tak być.
kurczę chyba mi przyjdzie to czytać :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 26 maja 2015, o 11:55

ja poczekam na 2 część, zobaczę jak się dobrze skończy to czytam, jak nie to czekam na 3

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 maja 2015, o 12:04

Lucy napisał(a):No ,no :lol: ktoś nie w sosie dziś

A w życiu! Po prostu dla mnie ten bohater to taki ch..., że gorszego nie widziałam. Jeśli u Ciebie wzbudzał uśmiech ok, u mnie zdecydowanie nie. Ja jako kobieta czułam się urażona. Serio. Nie mówię tego złośliwie, po prostu dla mnie to nie jest ani trochę zabawne.
Gość lata jakby mu jaja płonęły. Płonąca torba normalnie. Bohaterce się chwali, że dla niej 7 dni nie uprawiał seksu. Aż 7! Nie no klękajcie narody. Jakby mi tak facet powiedział bym go śmiechem zabiła. Weźcie w ogóle i jeszcze gdzieś na to trafiłam, bo było napisane, że podobne do Stukacza. Bez komentarza :]
A o tej paście do zębów - że jak nie możemy przelecieć tej, którą chcemy to przelatujemy tę, która się trafi - też bez komentarza.
Ja wiem, że są tacy faceci, pewnie nawet sporo. Ale jakbym ja miała tylko takich wokół siebie - zostałabym lesbijką!

wiedzmaSol napisał(a):masz rację, dokładnie tak brzmi ;)
i to może być fajniejsze, zwłaszcza jeśli ona ma charakterek ;)

Hahaha, w pierwszej części ma tyle charakterka co ja w paznokciu u małego palca. U nogi :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 maja 2015, o 12:13

no to mnie Very ochłodziłaś :evillaugh: a raczej mój zapał.
Zrobię jak Joakar ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 maja 2015, o 12:23

Oj wiesz ja to ja. Jak widać Lucy się podobało - czego nigdy nie pojmę :evillaugh:
Ja od siebie będę odradzać każdemu :D
A bohaterka najpierw prowadza się z jakimś miernotą, co se z życiem nie radzi i gra na weselach, a potem bierze się za kutafona z przerośniętym ego, który się szczyci, że ma pieniążki, a w dyskotece każda laska jego. I 7 dni nie uprawiał seksu :D Takiego bym deptała dopóty by się nie wbił w przestrzeń między płytkami. W takim celu nawet założyłabym glany :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 maja 2015, o 12:25

glany Ci mogę pożyczyć :evillaugh:

rety to ta bohaterka też taka z uchyłkiem na psychice? :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 maja 2015, o 12:32

Mnie się ona nie podobała. Była nijaka. A zresztą jaka by nie była i tak on wszystko psuł swoimi bezsensownymi komentarzami o dymaniu nogi od stołu i innymi takimi. Ona trochę charakteru wykazała jak o jakieś zlecenie się w pracy ścigali, ale zaraz poleciała na tego skunksa i straciła jakiekolwiek plusy.
Ten romans to w ogóle taki bardzo przeciętny. Nic ciekawego. W życiu tych dobrych opinii nie zrozumiem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 maja 2015, o 12:41

nogi od stołu? :missdoubt:
rety. Już mi ochota znów zmierza do lochu do którego zapakowałam ją po Twojej recenzji.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 maja 2015, o 13:00

Może oficjalna wersja się czymś różni, bo ja czytałam nt, ale to nie był żaden fanfick więc mi się wydaje, że w obu jest to samo mniej więcej ;)
Nic nie poradzę. Dla mnie to okropność. Ja czułam się urażona czytając te jego wywody. Może brak mi dystansu. Trudno ;)
Lubię takich panów troszkę czasem chamskich i niegrzecznych, ale ten to zwykły wał przeciwpowodziowy i siedlisko bakterii.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 maja 2015, o 13:00

ojojoj mocno się naraził :P
czyli do Drew od Sivec to mu tak jak stąd do Las Palmas?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 26 maja 2015, o 13:04

Dziewczynki :lovju: Się aż popłakałam ze śmiechu :evillaugh:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 maja 2015, o 13:07

Very jest dziś zdecydowanie w najwyższej formie :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Recenzje romansów współczesnych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość