Duz, szukałam wczoraj ulotek do pizzerni i jak na zamówienie znalazłam stary przepis:
Kalafiora podzielić na różyczki, przesmażyć na mocno rozgrzanym oleju 2 minuty, dodać sos sojowy, ok. pół szklanki rosołu, łyżeczkę imbiru, łyżeczkę dżemu śliwkowego, posypać kostką rosołową rozkruszoną (z tego co pamiętam to pomijałam) smażyć kolejne 2-3 minuty, potem przykryć i dusić ok. 5 minut dodać masło i wymieszać. Do tego dokładamy ugotowany ryż, przesmażaną cebulkę do której na koniec smażenia dodać marynatę (sos sojowy-5-6 łyżek, łyżeczka cukru, dwie łyżki wódki, łyżeczka mąki ziemniaczanej), i do całości jeszcze dodać makaron z jajka. 2-3 jajka roztrzepać, wylać na patelnię, usmażyć bez mieszania placek, zdjąć, zwinąć i pociąć jak makaron.
Wszystko razem wymieszać. Ja to robiłam w woku i całość przed dodaniem "makaronu" też przesmażałam
Dużo roboty, ale warto