Stacia Kane

[•Sol•]

ja też nie mam, a siedzę na forum i z każdego kąta mnie coś kusi

na mnie się foszysz? no wiesz:P

ale tak serio, jak znajdziesz czas to poczytaj Chess ma jeszcze trudniej, oni tam mają oczywiście różne przeszkody

Spoiler:

a potem takie HFN no bo wiadomo że to nie koniec problemów ale już tyle ich że razem będą mieszkać.

No i dzieje się tak że Lex

Spoiler:

robi się wrogiem - z musu. Jego ojciec ginie i przejmuje po nim część miasta, a pamiętasz że ojciec Lexa i opiekun (powiedzmy) Terrible'a to wrogowie. Więc jest problem. Już w piątce się przepychają bo Slobag (dobrze mówię?) ginie w 4. Już tych imion nie pamiętam

[Duzzz]

Weź! Nie wiem kiedy to wcisnę, ale qrczę stęskniłam się za tymi popaprańcami

Coraz ciekawiej to brzmi, coraz gorzej z moją silną wolą, coraz gorzej idzie mi opieranie się

[•Sol•]

ale ja też zaczynam odczuwać tęsknotę. Zwłaszcza jak patrzę na tom 1,5

to się nie opieraj

[Duzzz]

Wiedźma Czarujesz mnie, czarujesz i w końcu pójdę i wygrzebię i będę czytać

Lex, to mnie trochę wkurzał, jakby już nie mógł odpuścić Chess, tylko jeszcze próbował.
I tak będzie jeszcze w 4? Czy też zdecyduje się definitywnie na Terrible'a?
No i co z jej uzależnieniem?

[•Sol•]

no wiadomo
nie mogłabym inaczej

Już tak nie pamiętam ale chyba odpuszcza znaczy Lex, no bo Chess była zdecydowana już w 3
A uzależnienie jest nadal, to się nie zmienia

[Duzzz]

Miałam sobie powtarzać te tomy jak kupiłam, ale jakoś to się wszystko rozeszło
W sumie Chess bez uzależnienia to byłoby dopiero

[•Sol•]

tak bywa
tom 3 to powtarzałam w nieskończoność, ogromne wrażenie na mnie zrobił.

Jak House bez vicodinu

[Duzzz]

Oplułam się kawą i prawie udusiłam Trafniej nie mogłaś tego ująć!!!!

[•Sol•]

jestem na fali to się nie dziw

[Duzzz]

Ale jak trafnie!Nie wiem czy to jeszcze gorsze by nie było, odstawienie Chess. Masakra jakaś, w ogóle sobie tego nawet nie próbuję wyobrazić. Tylko ciekawe jak będzie zdobywać to co potrzebuje jak już jej się urwie droga przez Lexa. Zawsze jej było mało, zawsze potrzebowała więcej.

[•Sol•]

wydaję mi się że jej by się nie dało odstawić. Jednak ichnie dragi to jakieś takie inne są, ona bez nich mogłaby oszaleć albo sobie coś zrobić.
Kołacze mi się że Terrible ją teraz zaopatruje

[Duzzz]

A on czasem nie był wściekły wcześniej, że ona tyle bierze? Bo ona chyba od tego szefa Terrible'a brała i od Lexa Czy cóś mi się już po merdało?

[•Sol•]

tak było. Ale czy on był wściekły czy to troska to już nie wiem.
No ale jak wiedział że jej nie odzwyczai to pomagał w dostawach.

[Duzzz]

Ciężko wyczuć co przez niego przemawiało. Czasem widać u niego było większe uczucie do niej, a czasem hmm litość, odrazę.

Ale to znaczy, że z Lexem nie musi dobrze grać i tym samym może w końcu skończy tylko z jedynym, dobrze się to jak widzę zapowiada

No i qrcze zżera mnie teraz w środku, żeby poczytać

[•Sol•]

ale weź wtedy co w trójce wszedł do tego domu a ona zarzygana i nieprzytomna...

ona z Lexem się lubią nadal i jakoś tam kontaktują ale wiadomo, nie mogą tak jak kiedyś. On chyba jej coś pomagał z prochami jak teraz myślę ale nie na taką skalę.

czytaj przypomnisz mi

[Duzzz]

Daj spokój czego na wtedy to nie brała. Chciała się chyba wykończyć.

To mnie to cieszy, zawsze ta jej sympatia do Lexa denerwowała i jak jeszcze z nim zaczęła ... Chciałam, żeby była z Terrible'm a ona tu mi taki numery wycinała. Myślałam, że mnie już w pewnym momencie szlag trafi.

A czy Kane napisała coś nowego? Czy tylko ma te dwa cykle?

Matko! Nie namawiaj mnie! Bom skora wszystko rzucić i pójść czytać!

[•Sol•]

no bo się załamała. W sumie i jej się nie dziwię i Terrible'owi że tak robili. Chodzi mi po tej scenie kotłowania się na cmentarzu.

Ale wiesz co, ja Lexa lubię w 4 tomie robi się trochę bardziej skomplikowaną postacią a w 5 już całkiem nabiera charakteru i nie jest rozpieszczonym cherubinkiem tatusia

nic nie wiem na temat czegokolwiek innego jak nadrobię forum to się rozejrzę, bo nastukałyście przez pół dnia tyle postów że sie nie wygrzebię. Na moment zostawić

i to byłoby Twoje najsłuszniejsze postępowanie

[Duzzz]

Ciii...

Lex to chyba właśnie dlatego, że tak tatusia się trzyma jakoś nie jest mi bliski. No i wkurza mnie, że żaden jakoś nie próbuje się z Chess bardziej dogadać to znaczy próbować jej zabrać te dragi jakoś pomóc jej się z tego marazmu wydostać. Tu raczej jeden jak i drugi jej tylko dokładają

[•Sol•]

przestanie będzie zmuszony.

Właśnie to mnie zastanawiało cały czas odkąd tylko zaczęłam serię niby obaj coś do niej czują, zależy im na niej, a nie robią nic w tym kierunku. Lex to nawet podtyka, Terrible może czasem jakoś skomentuje czy krzywo spojrzy, ale generalnie pozwalają na to.
Zastanawiam się czy to są jakieś inne narkotyki, z uzależnienia do których nie da się wyjść? Niby inny świat, inna technologia i w ogóle, ale kurczę nie było tam wyleczonych narkomanów?

[Duzzz]

Pewnie byli, ci którzy już się przekręcili na tamten świat.
Chyba Kane tak je stworzyła by jednak je brać ciągle tak czy takie, ale jednak

To dobrze, że nie tylko ja miałam takie myśli. Ale serio nawet jeśli całkowicie nie mogli jej z nałogu wyleczyć czy całkowicie ich jej odstawić to na pewno mogli jej je ograniczyć do takiej ilości by nie była u kresu przedawkowania.
A Lex czy Terrible brali? Chyba Terrible to jakoś strasznie traktował i nie brał, a Lex?

[•Sol•]

no pewnie kopnięcie w kalendarz to jedyny sposób na wyjście z nałogu

ale weź, nie wiesz jak to jest u narkomanów? Jak ograniczasz to jest jeszcze gorzej. A te były jeszcze jakieś wyjątkowe to raczej nie wierzę że dało się ograniczyć.

Terrible, no i właśnie tu może paść nasza teoria, chyba czasem brał, albo kiedyś brał i przestał.
A Lex? Wątpię. Złoty chłopiec bogatego tatusia, nie musiał.

[Duzzz]

No co Tu chyba i tak nie było wąchania kwiatuszków tylko jeszcze gorszy świat więc kto wie jak kończyli Ci co odstawiali

Ograniczać może nie, ale tam różne te piguły były. Mogli jej zmienić na jakieś inne z mniejszą dawką nie wiem otumanienia czy jak.

Serio? Terrible mi się jakoś z tym nie kojarzy, qrcze prędzej Lexa bym obstawiała
Któryś z nich jakoś się o tych prochach wypowiadał i miał je za złe, stawiałabym na Terrible właśnie i przez to, że wiedział co się z innymi działo ich nie brał, nie chciał się uzależnić.
I teraz jest zagwozdka.

[•Sol•]

no tam umarlaki mieli przegwizdane więc może specjalne atrakcje dla narkomanów są przewidziane. W końcu z jakiegoś powodu Chess się boi się tego świata pod ziemią

chyba tam się nikt tak uzależnionymi nie przejmował tylko zostawali sami sobie generalnie

kurczę, serio nie pamiętam. Dawno strasznie to czytałam i już nie wiem kto i co. Może i tak że Lex sobie nie żałował a Terrible kiedyś spróbował cudem wyszedł i teraz robi za moralizatora. Cholerka wie.

[Duzzz]

Może się boi, że się na niej zemszczą

Tak główkuję, że może Lex rzeczywiście nie brał. Tak jak pisałaś przez tego ojca.
Ale Terrible to chyba gadał o tych prochach, że on nie bierze ze względu na coś. Nie wiem czy kogoś nie widział kto się po tym stoczył czy że jak... no qrcze nie wiem sama co tam było... skleroza nie boli

Któryś z nich na pewno o braniu ich coś gadał, ale który teraz. No i coś mi się telepie, że przez to, że one są złe. Ale który i co dalej diabli nie pamiętam.

[•Sol•]

albo i tak

Lex właśnie przez ten dostęp i pozycję na przekór mi się wydaje że nie brał.
A Terrible nie

Spoiler:

przypadkiem przez córkę?

nie pamiętam i nie przypomnę sobie a na powtórkę czasu nie mam