Teraz jest 25 listopada 2024, o 16:23

Meg Cabot => Patricia Cabot

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 marca 2015, o 03:27

Przypomniało mi się kilka przykładów książek, w których był taki wątek i tam byłam zachwycona przebiegiem akcji. Tylko że we wszystkich tych książkach nakłamała dziewczyna. Chłopaka pamiętam jedynie u Cabot. Dziewczynkom wybaczam zawsze więcej. To moje ukochane królewny.
Moje najukochańsze książki chick-litowe opierają się na czymś podobnym. Np. takie:
W jednej dziewczyna na pierwszej randce podaje się za swoją przyjaciółkę i chłopak bardzo długo nie wie, że ona jest kimś innym. Dopiero jak wyleciała jej jedna niebieska soczewka z oka, to do niego dotarło, że coś tam nie gra. A byli już długo razem.
W drugiej dziewczyna podjęła pracę w barze, bo została wynajęta do sprawdzenia wierności szefa. Zakochała się w nim z wzajemnością, ale nie mogła się do niczego przyznać, żeby nie wydać swojej zleceniodawczyni.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 6 marca 2015, o 11:30

Janka napisał(a):W jednej dziewczyna na pierwszej randce podaje się za swoją przyjaciółkę i chłopak bardzo długo nie wie, że ona jest kimś innym. Dopiero jak wyleciała jej jedna niebieska soczewka z oka, to do niego dotarło, że coś tam nie gra. A byli już długo razem.
W drugiej dziewczyna podjęła pracę w barze, bo została wynajęta do sprawdzenia wierności szefa. Zakochała się w nim z wzajemnością, ale nie mogła się do niczego przyznać, żeby nie wydać swojej zleceniodawczyni.

oj mnie to chyba by się też podobało :hyhy:

Co do cykli - wiadomo najlepiej po kolei ;) ale tutaj nie ma wielkiej szkody jak się nie uda. Nie pamiętam jak sama czytałam ale bardzo prawdopodobne że od końca ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 marca 2015, o 14:33

Sol, może dlatego właśnie lubisz tak bardzo tom trzeci, że od niego zaczęłaś. Gdyby został Ci na koniec, może też byłabyś nim zawiedziona.

A te książki z moich przykładów, to Sarah Harvey. Cudnie pisała chick-lity.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 6 marca 2015, o 14:39

Czy ja wiem... Może ;) nie sprawdzimy. No ale generalnie te dwa inne też lubię ;)

Muszę sprawdzić czy jest coś jej u nas ;) dzięki
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 marca 2015, o 14:42

Fajnie, że lubisz też dwie pierwsze, bo są tego warte.

A z Sarah Harvey przejdę do wątku chick-litowego, żeby tu już nie brudzić.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 kwietnia 2015, o 18:21

Dziewczynki, zapraszam do zazdroszczenia:
Obrazek
To jest część piąta serii XXL, o Heather Wells. Ukaże się 17 sierpnia 2015.
Trzeba jeszcze chwilkę poczekać, ale jestem pewna, że starczy mi cierpliwości.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 7771
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 20 kwietnia 2015, o 19:00

Janko, napisz jeszcze proszę jaki tytuł ma czwórka? :bigeyes:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 21 kwietnia 2015, o 10:36

Mnie jakoś ta seria XXL aż tak nie porywała. Była ok ale z butów nie wyrwała. Ale przeczytać kolejne tomy bym chciała nie ukrywam :P
W ogóle mam ochotę na powtórkę historyków Cabot :smile:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 21 kwietnia 2015, o 21:11

też lubię histroyki Cabot Sol...kusisz.... :evillaugh:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 21 kwietnia 2015, o 21:34

brzęczę sobie, bo na razie i tak nie mam możliwości ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 21 kwietnia 2015, o 22:47

gosiurka napisał(a):Janko, napisz jeszcze proszę jaki tytuł ma czwórka? :bigeyes:

Cała seria po niemiecku:
HEATHER WELLS - Amateurdetektivin wider Willen:
1. "Darf's ein bisschen mehr sein?" (Size 12 is not Fat, 2006)
2. "Schwer verliebt" (Size 14 is not fat either, 2006)
3. "Mord au chocolat" (Big Boned, 2007)
4. "Keine Schokolade ist auch keine Lösung" (Size 12 and Ready to Rock, 2012)
5. "Gibt es ein Leben nach der Torte?" (The Bride Wore Size 12, 2013)

Linki do opisów i okładek:
1. http://www.randomhouse.de/Taschenbuch/Darf-s-ein-bisschen-mehr-sein-Roman/Meg-Cabot/e210344.rhd
1. http://www.randomhouse.de/Taschenbuch/Darf-s-ein-bisschen-mehr-sein-Roman/Meg-Cabot/e412933.rhd
2. http://www.randomhouse.de/Taschenbuch/Schwer-verliebt-Roman/Meg-Cabot/e240517.rhd
3. http://www.randomhouse.de/Taschenbuch/Mord-au-chocolat-Roman/Meg-Cabot/e275214.rhd
4. http://www.randomhouse.de/Taschenbuch/Keine-Schokolade-ist-auch-keine-Loesung-Roman/Meg-Cabot/e424943.rhd
5. http://www.randomhouse.de/Taschenbuch/Gibt-es-ein-Leben-nach-der-Torte-Roman/Meg-Cabot/e453631.rhd
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 7771
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 22 kwietnia 2015, o 13:22

Bardzo dziękuję Janko :*
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 kwietnia 2015, o 00:58

Proszę bardzo. Nie ma za co.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 13 maja 2015, o 02:44

Ale cudna ta okładka :bigeyes:
wiedzmaSol napisał(a):Mnie jakoś ta seria XXL aż tak nie porywała. Była ok ale z butów nie wyrwała. Ale przeczytać kolejne tomy bym chciała nie ukrywam :P
W ogóle mam ochotę na powtórkę historyków Cabot :smile:

Mnie ta seria XXL kiedyś się całkiem podobała. To chyba dlatego, że byłam zależna od biblioteki i czytałam kolejne tomy w dość dużych odstępach. Po jakimś czasie powtórzyłam sobie jedynkę i też z butów nie wyrywała. Sporo było bezsensownej paplaniny, a jak się przespała z tym swoim byłym na podłodze w korytarzu, to już całkiem mnie dobiła :] Jakoś straciłam wenę na powtarzanie pozostałych. No i jak czytałam te serię pierwszy raz nie znałam jeszcze Plumki, a potem mimowolnie porównywałam i u Cabot brakowało mi takiego bardziej jajcarskiego humoru :P

No a ja się wzięłam za historyki Cabot ;) Przeczytałam "Markiza", "Sukcesję" i powtórzyłam se "Portret", bo już go zapomniałam byłam. I tak. "Markiz" ok, ale bez szału. Miło się czytało, ale ekstazy żadnej nie przeżywałam. "Sukcesja" mnie wielce zaskoczyła. Bardzo dobra i bardzo w moim typie. Zwłaszcza ta bohaterka taka waleczna i z charakterkiem :) Kochanka była, ale toż to rupieć zupełna i nie było co się jej bać. Starsza od bohatera jakoś 10 lat, a od bohaterki chyba ze 20. Z czym do ludzi :P No generalnie bardzo podobało mi się i jestem w szoku, bo jakoś podświadomie tego tytułu unikałam i żyłam w przeświadczeniu, że to pewnie jakieś straszliwe nudziarstwo. Nie wiem skąd mi się to wzięło, ale tak przez długi czas miałam ;) A "Portret" taki sobie był. Czyli tak jak zapamiętałam, powtórka nic nie zmieniła. Trochę się zmęczyłam przy nim :bezradny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 13 maja 2015, o 09:16

U mnie I Portret i Sukcesja są na podobnym poziomie lubienia ;)
w Sukcesji jest fajniejsze może to że on lata za nią a nie że bohaterka od zawsze zakochana w bohaterze. Wolę jak jest na odwrót :P
Weź, nie doszukuj się kochanek :P taka tam raszpla to była bardziej zabawka sex-niania :P

a Markiza nie pamiętam więc się nie wypowiem ;)

Jeszcze co do serii XXL, tam jest za dużo tej otoczki właśnie. Bohaterka trochę za mocno biadoli, no i ten były...
czytałam pierwszy raz od tomu 2 więc mnie to tak nie ruszyło ale jak wróciłam to miałam ochotę ją udusić.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 13 maja 2015, o 13:33

No właśnie! W Sukcesji on tak wokół krążył :hyhy: I w mordę parę razy zarobił :hyhy:
A w Portrecie chyba za dużo dzieje się na raz, bo ta późniejsza akcja rozgrywa się w sumie w ciągu paru dni. I ten jej narzeczony i przyjaciółka i ta cała księżniczka. No i pewnie też już miałam przesyt Cabot, bo te trzy historyki czytałam pod rząd ;)

Tak, ona ma strasznie dużo tych przemyśleń wewnętrznych. W Plumce (bo później mimowolnie zaczęłam je porównywać) jest więcej akcji zazwyczaj, a tutaj głównie rozkminy bohaterki :P
Ja w ogóle nie pamiętałam, że ona się z tym byłym bzyknęła! Możliwe, że też jakoś nie po kolei to czytałam albo większą tolerancję miałam zwyczajnie :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 13 maja 2015, o 13:38

to ja już tego Portretu w takim razie za bardzo nie pamiętam.
Ale jakoś mi się nie uśmiecha powtarzanie :P

nie da się czasem nie porównywać ;)
Heather o tej przeszłości swojej tyle dumała i o tych piosenkach i to było nudnawe.

większa tolerancja i u mnie była, a z wiekiem mi maleje :evillaugh:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 25 maja 2015, o 16:35

Serię XXL czytałam po kolei i pamiętam, że każdy następny tom był lepszy niż poprzedni. Trójka była absolutnie genialna. Możliwe, że dzięki temu, że wreszcie była z tym, z którym od początku powinna.
Tak samo miałam z Paplą. Też Trójka była najlepsza i możliwe, że z tego samego powodu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 maja 2015, o 18:25

Z Papli to mam tylko wspomnienia, że była bardzo przeciętna i jeszcze to, że ona
Spoiler:
,a później rozstała się z nim. Nie pamiętam już jak to było. A na końcu tej części się
Spoiler:
z bohaterem na jakiejś beczce od wina, a w kolejnej części się okazuje, że bohater ją zdradza. Masło maślane i głupota.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 26 maja 2015, o 18:46

To ja pamiętam więcej, bo mi jeszcze pozostało, że to, co w pierwszym spoilerze, to robiła
Spoiler:

A to, co na beczce, to był mój pierwszy seks w życiu (znaczy w książce), dlatego zrobił na mnie oszałamiające wrażenie. Nie wiedziałam wcześniej, że w zwykłych książkach są seksy, bo w dziecięcych, młodzieżówkach i kryminałach nigdy nie było. Myślałam, że tylko w erotykach, a nie gdzie popadnie. Dlatego się zdziwiłam.
I teraz tak myślę, że coś tu nie pasuje. Ten na beczce nie mógł być moim pierwszym, bo mógłby być najwyżej drugim. Przecież ten z prezerwatywą był wcześniej. No to już nie wiem, dlaczego ten na beczce liczę jako mój pierwszy raz.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 maja 2015, o 18:51

Bo ten na beczce był "pełniejszy"? :evillaugh:
Tak, ja również kojarzyłam
Spoiler:
, ale do końca nie pamiętałam to wolałam nie pisać, żeby nie robić z siebie gupka ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 26 maja 2015, o 18:58

Dla mnie to była bardzo dobra książka, dopóki nie zabrałam się za inne pisarki i oczy mi się nie otworzyły, że na świecie jest tego masa, a w masie pełno perełek.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 maja 2015, o 19:02

zapamiętałam że bohaterka chciała żeby ten frajer z początku
Spoiler:
:evillaugh:
ale fakt tutaj jest mocne zamieszanie z bohaterami dla bohaterki ;)
ale w ostatniej Papli jest strzał w 10 :smile:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 maja 2015, o 19:14

Ja ostatniej nie doceniłam widocznie ze względu na zniesmaczenie poprzednimi :P
wiedzmaSol napisał(a):zapamiętałam że bohaterka chciała żeby ten frajer z początku
Spoiler:
:evillaugh:

Yyyy confused1 Powinien wziąć ją do sklepu i kupić jej jakiegoś w rożku lub na patyczku :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 maja 2015, o 19:20

Była całkiem fajna ;)
Ale! Czytałam ją jak nie znałam jeszcze mistrzyń romansu, więc mogłam mieć spaczone odbieranie.
Teraz pewnie wkurzyłabym się że bohaterka jest z ex swojej przyjaciółki, że się tak wieszała na tym włoskim kutafonie i tak się go pazurami trzymała...

ona nie chciała już miec z nim do czynienia wcale :P ale o zwrocie nie raz mowa była :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do C

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości