Teraz jest 21 listopada 2024, o 14:11

Sterling trilogy (cykl) - Samantha James (Viperina)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW HISTORYCZNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Sterling trilogy (cykl) - Samantha James (Viperina)

Post przez Viperina » 21 lipca 2014, o 21:35

A Perfect Bride - Samantha James

Pamiętacie Samanthę James? Tę od Jankeski, Pierwszego razu i Branki?

Ja ją pamiętam bardzo dobrze, bo każdą z tych książek czytałam dawno temu (no jakoś w latach dziewięćdziesiątych, 95-96 rok mniej więcej), ale zapamiętałam je. A niedawno odświeżyłam sobie lekturę i ciągle mi się podobało.

Powiem zatem, że nie rozumiem, dlaczego u nas wydano tylko trzy książki tej autorki. No nie rozumiem :bezradny:

Ale przejdźmy do samej powieści. To pierwszy tom trylogii o rodzeństwie Sterlingów (zostańcie państwo z nami, przeczytamy i będziemy raportować).

Pamiętacie mit o Pigmalionie i Galatei? My fair Lady? To tu mamy podobną historię. Sebastian Sterling, markiz Thurston, jest najstarszym z rodzeństwa. Dwadzieścia lat wcześniej jego rodzinę dotknął paskudny skandal, matka uciekła z kochankiem. Surowy ojciec zrujnował finanse rodziny, a potem umarł. Sebastian w zasadzie już od ucieczki matki opiekował się młodszym rodzeństwem, a po śmierci ojca musiał jeszcze odbudować rodzinny majątek. Sebastian jest odpowiedzialny, poważny, surowy, dobrze ułożony, pracowity, przyzwoity, trochę sztywny (czyli ulubiony typ bohatera moi). Powieść zaczyna się od uratowania Devon St. James, ubogiej dziewczyny, sieroty, nieślubnej córki zmarłej guwernantki, utrzymującej się z pracy w tawernie. Devon mianowicie wracała z pracy nocą, została napadnięta przez dwóch zbirów, jednego zasztyletowała w obronie własnej, ale sama została zraniona. I Sebastian ją ratuje. Zabiera do siebie do domu, razem z bratem opatruje, a potem zatrzymuje w domu, żeby się wykurowała.

Devon jest młoda, uczciwa, zahartowana ciężkim życiem, odważna, ale też wesoła, żywa, z otwartą głową. Powiew świeżości w życiu Sebastiana.

Nic odkrywczego, bo mamy tu nawiązanie do Jankeski (uboga, niepiśmienna, acz szlachetna w obyciu dziewczyna) i do Pierwszego razu (bohater musi ratować z opresji bohaterkę, która mu spada na głowę). Państwo młodzi się w sobie zakochują, on się oczywiście broni przed uczuciem, bo jest przyzwoity i nie chce uwodzić dziewczyny, która znajduje się pod jego opieką. Ona się też broni, bo on ją na początku podejrzewa o to, że jest złodziejką, trochę się ścierają, trochę kłócą, iskry lecą. Dramatozy na razie nie ma (w przeciwieństwie do trzech wydanych u nas książkach James, gdzie niechęć między bohaterami była bardziej wyrazista), bo widać między nimi sympatię i przyjaźń. Ona marzy o tym, by wyrwać się ze slumsów i zostać guwernantką, on ją uczy czytać i przekazuje jej inną przydatną wiedzę (Pigmalion), ona się cudownie rozwija pod jego wpływem, gdyż ma potencjał (Galatea). No i się w sobie zakochują. Jak mówię - niby nic odkrywczego, ale ładnie napisane. Oczywiście w tle pojawia się wątek jej pochodzenia (gdyż jej tatuś też nie żyje, ale nie była to bynajmniej romantyczna miłość, tylko tatuś był łobuzem spod ciemnej gwiazdy, który uwiódł i rzucił mamusię), my wiemy niemal od razu, z jakiej rodziny ona się wywodzi, pytanie tylko, kiedy dowiedzą się o tym nasi bohaterowie. I to jest właśnie ta dramatoza, na którą, znając James, czekałam.

Dodatkowy plusik za przeczołganie bohatera, ale w granicach rozsądku. Dziewczyna miała dobrze poukładane w głowie i wiedziała, kiedy odpuścić. I jeszcze jeden za ładne budowanie napięcia erotycznego, bohaterowie nie lądują od razu w pościeli, autorka pozwala im dojrzeć i rozpalić się tak, żeby zbliżenie naprawdę było wymarzone, wyśnione i pełne emocji. I ostatni za wspomnianą dramatozę. Bo z dramatozą trzeba ostrożnie, nie wolno przesadzić. A autorka dokładnie wie, ile jej dać i w jaki sposób.

Lubię panią James i zachęcam do lektury. Sama zaraz zacznę drugi tom, o Justinie (takim nie do końca zepsutym hulace, ma być w klimacie "trafiła kosa na kamień").

Pozostałe tomy.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 21 lipca 2014, o 23:15

James coś czytałam, tak mi się przynajmniej wydaje, ale kompletnie nie pamiętam, jak pisze, ani o czym to było.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 22 lipca 2014, o 07:48

Z tych trzech wydanych u nas bardzo dobre były Jankeska i Pierwszy raz. Branka była nieco słabsza, ale pamiętam, że też dobrze się to czytało. Cechami charakterystycznymi jej stylu są silne emocje bohaterów, konflikty między nimi, konflikty wewnętrzne i dramatoza. Erotycznie jest też intensywnie, ale bez epatowania opisami seksów od pierwszych stron powieści. Nie idą od razu do łóżka, za to coraz bardziej chcą iść. No i najczęściej bohater robi coś niewłaściwego, a potem się czołga. No i jest wzruszająco, z reguły ronię jakąś łzę, przynajmniej z raz w ciągu czytania powieści :wstyd:
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 22 lipca 2014, o 10:01

muszę sobie powtórzyć James....fajne to było....
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 22 lipca 2014, o 19:31

Wygląda na przyjemną i niegłupią lekturę :) Szczególnie ta część o dramatozie nieprzesadzonej ^_^ Bo jak kocham dramatozy (które zwę także angstem), tak przesady nie toleruję, tudzież głupich powodów.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 22 lipca 2014, o 19:50

Tam powody dramatozy (nie będę spojlerować) są zupełnie uzasadnione. I oczywiście jest też nieszczęśliwy zbieg zdarzeń w czasie. I jest rozsądnie, tak że można to kupić. Ba, gdyby bohaterowie zachowali się inaczej w obliczu rzeczonej dramatozy, to byśmy stracili do nich trochę sympatii i szacunku. Więc jest w porządku.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 22 lipca 2014, o 23:01

hmmm może powinnam pewnego dnia sobie przypomnieć.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 23 lipca 2014, o 08:35

Czytam w tej chwili drugi tom serii i też jest bardzo dobry. Już się cieszę na inne książki Samanthy James, które mam po włosku :)
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 24 lipca 2014, o 11:13

Skończyłam A Perfect Groom. Bardzo dobre i też polecam.

On jest hulaką, jej nadano ksywkę Niezdobytej, bo tuż po rozpoczęciu sezonu odrzuciła trzy propozycje małżeństwa. On jest najprzystojniejszym mężczyzną w Londynie, ona jest wysokim rudzielcem. Do tego była zmorą jego nastoletnich lat. I jest córką pastora. Panowie w klubie zakładają się, który ją zdobędzie, on w zakładzie nie uczestniczy, ale przyjaciel namawia go na kameralny, dwuosobowy zakład o wyższą stawkę. No i reszty się domyślacie. Bardzo przyjemna lektura, iskry, kłótnie, wzajemne przyciąganie się i wisienka na torcie, czyli delikatna dramatoza na koniec.

Polecam :)
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 25 lipca 2014, o 21:20

Zaliczyłam całą trylogię. Bardzo, bardzo polecam.
Rzadko się zdarza w romansach, żeby autorka wyszła poza pewne schematy charakterologiczne. Musi być HEA, złoczyńcy, których kochają bohaterowie, muszą się nawrócić albo chociaż obiecać poprawę, a w końcówce wszyscy idą ku tęczowemu zachodowi słońca. A tu jest inaczej. To znaczy, oczywiście, to są romanse i nasi bohaterowie po licznych perypetiach schodzą się, by żyć szczęśliwie i zaludniać Ziemię. Ale nie wszystkie zbrodnie zostają wybaczone, nie wszyscy grzesznicy się nawracają. I tak jest lepiej, uczciwiej, bardziej realnie.

Trzecia część cyklu opowiada o siostrze, Juliannie. Julianna została porzucona przez narzeczonego przed ołtarzem, później wyjechała/uciekła zwiedzać Europę. Wróciła zmężniała duchowo, dojrzalsza, przekonana, że nigdy nie wyjdzie za mąż, no chyba że z wielkiej miłości, ale takie przecież nie zdarzają się dwudziestosiedmioletnim starym pannom. Aż tu nagle wskutek niespodziewanego splotu okoliczności Julianna zostaje porwana przez najmodniejszego aktualnie przydrożnego złoczyńcę, zwanego roboczo i pobieżnie "Sroką Złodziejką". Nie wiem, jak to brzmi po angielsku, ale po włosku jest równie mało romansowe, co po polsku. Rzeczona Sroka Złodziejka jest oczywiście Naszym Bohaterem, wicehrabią pod przykrywką i dzielnym agentem w służbie Korony, który owszem rabuje podróżnych, ale bynajmniej nie w celach kryminalnych, a w celu wykrycia szajki fałszerzy pieniędzy, która to szajka, jak podejrzewa, kierowana jest przez kogoś z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Oczywiście Julianna nie ma pojęcia o szlachetnych pobudkach Sroki, zostaje brutalnie porwana, jest przetrzymywana wbrew swojej woli, choć oczywiście się stawia. Jest tu nawet pewne nawiązanie fabularne do Lord of Scoundrel ;)

Akcja toczy się wartko, bohaterowie się ścierają, miłość walczy z przeciwnościami losu.

Duży plus dla całej serii za ładne zamknięcie bardzo ważnego psychologicznie wątku toksycznych rodziców. W każdej z części dowiadujemy się czegoś nowego o rodzicach trójki bohaterów, są to zresztą rzeczy tak nieprzyjemne, że cieszymy się, że czytamy romans, a nie trylogię o seryjnych zabójcach... I drugi duży plus za rozwiązanie tego wątku, za brak ściemy, za uczciwość i bezkompromisowość. Za odważną i dojrzałą decyzję jednego z bohaterów. I za jej akceptację ze strony pozostałych. Za brak słodkomdlącego HEA w tym akurat kontekście.

Dobrze napisane, dobrze pomyślane i dobrze pokazane. Od początku do końca.

PS. No i są koty :bigeyes:
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 25 lipca 2014, o 21:38

Pozostaje powtórzyć, że wielka szkoda, że tego u nas nie ma.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 25 września 2014, o 10:06

zaznaczam sobie

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 21 kwietnia 2015, o 12:08

Czytam A Perfect Bride i sobie chwalę. Wreszcie i mnie się trafił historyk, którym po kilku rozdziałach nie trzepnęłam o regał (dosłownie lub w wyobraźni, w zależności na ile książka namacalna była ). Ostatnio, niestety, właśnie tak miałam i nawet już przestałam sięgać w tym kierunku :bezradny: .
Podobają mi się bohaterowie, a ponieważ to i owo musi ulec zmianie, więc miło będzie czytać o tym jak się docierają. Sebastianowi, za hipokryzję, już się dostało po facjacie, Devon nie waży tak słów, jak i czynów. Temperamentna panienka… :)
Vip, sama nigdy nie szukałabym James. Jankeska i owszem, Branka to dla mnie słabe echo Zdobywcy Joyce, a Pierwszy raz – na półce stoi, ale żebym ja to czytała, to nie pamiętam, sama książka też podejrzanie dziewiczo wygląda :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 21 kwietnia 2015, o 12:29

Tak, Branka jest zdecydowanie słabym echem Zdobywcy, ale Pierwszy raz dość mi się podobał. Cieszę się, że A Perfect Bride trafiła Ci w gust, w ogóle polecam całą serię, bo jest warta przeczytania i stanowi zamkniętą, logiczną całość.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 21 kwietnia 2015, o 17:48

Brankę czytałam wielki temu i mam do niej wielki sentyment :) To jeden z moich pierwszych romansów :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 21 kwietnia 2015, o 18:09

Ja najpierw przeczytałam Zdobywcę, a dopiero później Brankę. Siłą rzeczy, porównanie wyszło na korzyść Zdobywcy (bo obiektywnie to jest dużo lepsza książka - narracyjnie, emocjonalnie, stylistycznie).
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 21 kwietnia 2015, o 19:38

mam zamiar przeczytać całość, Vip, a jeśli ta seria łączy się nie tylko bohaterami, to już większej zachęty nie potrzebuję :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 21 kwietnia 2015, o 20:08

W każdej części dowiadujemy się czegoś nowego o przeszłości bohaterów, a także zapadają decyzje co do przyszłości (bardzo sensowne decyzje, nie przecukrzone, że "teraz damy sobie buzi, wybaczymy wszystko, weźmiemy za ręce i pójdziemy w stronę tęczy"). Dlatego warto całą trylogię przeczytać :)
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 2 maja 2015, o 21:48

Przeczytałam dwie z trzech części i sprawiło mi to dużą przyjemnością. Żadnego ślizgania się wzrokiem, żadnego kartkowania, wybiegania do przodu, bo a nuż gdzieś tam dalej coś ciekawego się zacznie, po prostu taki rodzaj romansu lubię.
W przeciwieństwie do Jankeski, gdzie bohater był mało sympatyczny głównie przez swoją niedojrzałość, tutaj panowie dają się lubić. Z Sebastiana na tyle często wychodzi hipokryta, że nie podpada pod ideał. Justin, utracjusz i hulaka okazuje się człowiekiem zagubionym z niską samooceną. Bohaterki, jak to w romansach bywa, są lekarstwem na wszystkie ich bolączki. Tak Devon jak i Arabella ze swoimi rozterkami ogólnie przypadły mi do gustu.
Jedyny wyraźny zgrzyt miałam pod koniec A perfect bride, ale może to być odczucie czysto subiektywne.
Spoiler:

Duży plus daję James za wyłuskanie momentów, w których bohaterowie stają się świadomi wzajemnej fascynacji erotycznej i późniejsze stopniowanie napięcia. Mnie się to bardzo podobało.
Jeśli ostatnia część nie odbiega rażąco od tych przeczytanych, to już się cieszę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 3 maja 2015, o 08:53

Ostatnia jest super. Nie pamiętam już, czy bardziej mi się podobała jedynka czy trójka, ale dużym plusem ostatniej części jest zamknięcie historii, wyjaśnienie zagadek i całkowita spójność emocjonalna, bez żadnych ckliwych hepyendów i ekspiacji za grzechy. Jedna z moich ulubionych serii ever.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 3 maja 2015, o 13:06

Ja kocham 3 książki James które są u nas wydane :angel: I Branka mi się bardzo podobała, a tu nagle rozwiewacie moje poglądy, że to jakaś nieudolna podróbka czegoś innego... chyba sobie poczytam tego Zdobywcę w bliżej nieokreślonym czasie...

I ta A Perfect Bride muszę, muszę przeczytać! Zapowiada się miło :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 18 maja 2015, o 13:55

Skończyłam. Wszystkie trzy książki przypadły mi do gustu. Vip, jeśli znajdziesz jeszcze coś w tym stylu, to krzycz głośno. Ja na pewno przeczytam, jeżeli tylko będzie to dostępne :P .


Powrót do Recenzje romansów historycznych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości