Kerrelyn Sparks

przez **Viperina** » 15 kwietnia 2015, o 12:04

Skończyłam serię, ostatni tom był nieco lepszy od ostatnich, ale też dość nudnawy pod koniec. Choć nie powiem, tożsamość mistrza Hana rozegrana dobrze, bez głupot.

W każdym razie cieszę się, że to już koniec serii, bo autorka wyraźnie zaczynała zjadać własny ogon już od tomu o Connorze.

przez **Lilia ❀** » 15 kwietnia 2015, o 12:08

Póki co nie widać żadnych zapowiedzi nowych książek.

przez **•Sol•** » 15 kwietnia 2015, o 12:09

Vip, a Grigori?

Howard?
Dougal?
Nie byli fajni?

wiadomo to nie to co było na samym początku, ale i tak grało.
Ale też uważam że dobrze że wiedziała kiedy przestać

przez **Viperina** » 15 kwietnia 2015, o 12:32

Tom o Dougalu kompletnie mi się nie podobał. Howard mnie rozczarował, bo wiązałam z nim spore nadzieje. Dał radę tylko tom o Grigorim. Dla mnie równia pochyła zaczęła się od Connora (największe nadzieje, największe rozczarowanie). No i, co nie bez znaczenia, od jakiegoś czasu Amber nie wydaje na redakcję tłumaczeń, w związku z czym jakość tekstowa wydawanych książek jest coraz niższa. Co przykre i zniechęcające (to już nie jest wina autorki, ofkors).

przez **•Sol•** » 15 kwietnia 2015, o 13:19

mnie się Howard podobał, bo trochę inne to było i pomysłowe.
Conor nie był zły, ale wszystkie miałyśmy co do niego za duże oczekiwania już na wstępie. No bo czekało się od pierwszego tomu na jego przygody.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 15 kwietnia 2015, o 14:00

Jakby nie patrzeć na to ja się podpiszę jednak pod wypowiedzią Vip. Connor był, no niestety do bani. Może i oczekiwania, ale qrczę przecież Sparks zmarnowała kompletnie to co tworzyła wokół jego postaci przez wcześniejsze tomy. A gdzie te jego traumy, że tak a nie inaczej radził swoim druhom? Rozmyło się to jej wszystko, straciła pomysł i wyszło co wyszło.
Nie znam ostatnich dwóch części więc o nich się wypowiadać nie będę, ale patrząc na inne to Vip ma rację od Connora zaczął się spadek. I szczerze do tych dwóch ostatnich nie bardzo mnie ciągnie. :bezradny:

Vip, co do misia(Howarda) jak rozumiem czytałaś w naszej wersji? Radzę, żebyś sięgnęła po oryginał to jest znacznie lepsza wersja

I Howard dzięki temu mi się podobał

A przede wszystkim bawił :wink:

przez **Lilia ❀** » 15 kwietnia 2015, o 14:01

Mówiłam, że Sparks w oryginale dużo zyskuje :hyhy:

cały humor jest zachowany, gdzie w tłumaczeniu ginie.

przez **•Sol•** » 15 kwietnia 2015, o 14:06

ale dzięki temu że Lilia napisała o tym że wszystko na H było to skumałam i się dobrze bawiłam

Strona WWW · przez **Duzzz** » 15 kwietnia 2015, o 15:13

Tylko, że to raczej nie jedyna sytuacja

Nie przeczytałam w końcu polskiej, ale z waszych wypowiedzi da się niektóre rzeczy wywnioskować. Robiłam nawet podejście, ale co sobie będę nerwy psuła, starczy mi już innych wpadek tłumacza :wink:

przez **•Sol•** » 15 kwietnia 2015, o 15:18

z pewnością nie

ale kurczę, nie wiem jak się zmusić do czytania po angielsku. Po polsku mi momentami nie idzie, a co dopiero w innym języku :bezradny:

przez **Viperina** » 15 kwietnia 2015, o 16:04

Duzza, dzięki, ale nie czytam po angielsku, a po włosku wyszły chyba tylko dwa czy trzy pierwsze tomy

Strona WWW · przez **Duzzz** » 15 kwietnia 2015, o 16:06

Vip, szkoda :wink:

Myślę, że miałabyś znacznie lepszą zabawę.

Sol, malutkimi kroczkami, ale co i rusz coś trzeba czytać

Dasz radę wierzę w Ciebie

przez **•Sol•** » 16 kwietnia 2015, o 10:36

Duz, Ty mi niejednokrotnie i nie tylko Ty mówiłaś że początki są toporne

a ja przez te początki wyjść nie mogę.

Znaczy tak, jak usiądę i zacznę czytać i się wciągnę to idzie sprawnie. Ale jak czytam i coś mnie co trochę wyrywa (a w tym przypadku potrzebuję większego skupienia) to się wkurzam mocno.

przez **Nocny Anioł** » 16 kwietnia 2015, o 13:27

Berenika napisał(a):
Nocny Anioł napisał(a):Skończyłam serię i mam mieszane uczucia.......
Brradzo mi się podobało, ale jest mi smutno że już koniec. Seria z cała pewnością pozostanie moją ulubioną z największym sentymentem. Jak idiotka gapiłam się wczoraj na regał, wyglądają super.
Mam tylko jedno ale , te Anioły mnie nie kupiły. Wolała bym temat tylko wampiry i zmiennych.
Ale i tak

Dziś skończyłam. I mam podobne uczucia - podobała mi się historia Rusella i Jii, ale smutno, że to już koniec. Z drugiej strony podziwiam, że Sparks potrafiła powiedzieć sobie stop i zacząć nowe projekty.
Wracając do wrażeń po lekturze - na samym końcu poczułam się odrobinę, jakbym oglądała ostatni odcinek telenoweli:

Spoiler:

ślub głównej pary, zapowiedź kolejnego - para poznała się niedawno, ale to przeznaczenie , wspomnienie o innej jeszcze sympatycznej dwójce, którą być może coś połączy, biegające na ślubie dzieci oraz licznie zebrani wszyscy bohaterowie sagi.

Być może w wakacje uda mi się przeczytać całość jednym ciągiem, a nie jak dotychczas z dużymi odstępami czasowymi. Ciekawa jestem, czy wtedy też mi się będzie podobało. Może zacznę się czepiać szczegółów.

Zgodzę się taka wampirza moda na sukces, ale była bym cholernie zawiedziona, gdyby nie wspomniała o tym jak potoczyły się losy innych bohaterów. Wiadomo że do tej seri można mieć ale. Co nie zmienia faktu ze to jedna z najlepszych rzeczy jaka w życiu czytałam :smarkam:

.
Sceny takie jak z miarką, dmuchana lalą sa nie do pokonania. Na powtórkę jeszcze za wrześnie, lecz to na bank nastąpi.
Berni szepnij potem słówko, czy narzekałaś, czy dobrze się bawiłaś.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 16 kwietnia 2015, o 14:38

Sol, a może spróbowałabyś tych małych książeczek z poziomami? Tam jest chyba to ilością słów podzielone. Możesz sobie jakąś klasykę wziąć i spróbować.
Mój tak robił jak chciał sobie troszkę odświeżyć języka. Teraz już się bierze za grubsze, chociaż też jeszcze zbyt pewnie się nie czuje i nie raz nie dwa ma wątpliwości :wink:

Jak to mówią nie od razu Rzym zbudowano, powoli i do celu.

przez **•Sol•** » 16 kwietnia 2015, o 14:41

aj wiem że powoli

podobno dobre jest uczenie się na HQ

Agrest zaraz przyjdzie i powie że mnie do inglisz biblioteki goniła już dawno

przez **Agrest** » 16 kwietnia 2015, o 14:56

duzzza22 napisał(a):Sol, a może spróbowałabyś tych małych książeczek z poziomami? Tam jest chyba to ilością słów podzielone. Możesz sobie jakąś klasykę wziąć i spróbować.
Mój tak robił jak chciał sobie troszkę odświeżyć języka. Teraz już się bierze za grubsze, chociaż też jeszcze zbyt pewnie się nie czuje i nie raz nie dwa ma wątpliwości
Jak to mówią nie od razu Rzym zbudowano, powoli i do celu.

Do tego właśnie namawiałam Sol, o czym uprzejmie sama przypomina powyżej

Sol, zdaje się pisałaś, że pracujesz na Starym Mieście, to do biblioteki brytyjskiej masz jakieś, noo, obstawiam ze dwie minuty?

Tam jest mnóstwo readersów na wszystkich poziomach, i skróconych, i pisanych specjalnie pod ten format. Co prawda nie każdy lubi readersy, jednak jeśli tak bardzo nie idzie ci czytanie oryginałów, to nie bardzo widzę inną opcję. No chyba że książki dla dzieci - znajdziesz je też w tej biblio lub w publicznej - dział dziecięcy w Manhattanie, są tam też książki obcojęzyczne. Są też komiksy.
Ja sama po angielsku zaczynałam od readersów, ale to miałam 12-14 lat, teraz po latach czytając po francusku raczej stawiam na proste książeczki i komiksy. To już kwestia preferencji, no i dostępności.

przez **•Sol•** » 16 kwietnia 2015, o 15:16

Agreście dokładnie tak

wiesz co w sumie komiksy może nie byłyby głupim pomysłem. W pełnych że tak powiem książkach moim problemem jest trudność skupienia się. Albo nie trafiłam na coś co mnie porwało i to cała tajemnica