Okropnie się cieszę, że nie jestem sama przed telewizorem kiedy lecą telenowele. Ja osobiście nazywam je tasiemcami, pewnie dlatego, że są długie.
Ale nie oglądam każdej jak leci. Rubi nie przypadła mi do gustu, Prawo pożądania zresztą też nie. Gorzka zemsta była spoko, ale głównie dlatego że było na co popatrzeć. Trzej bracia całkiem no... wiecie
.
Teraz na Pulsie leci Wdowa w Bieli i tak jakoś sobie ją oglądam. Facet do schrupania, a ona śliczna jak aniołek zwłaszcza jak się uśmiecha. Oczywiście on ma matkę jędzę.
Widział to ktoś może?