Teraz jest 26 listopada 2024, o 17:19

Jak mieszkamy?

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 10 kwietnia 2015, o 22:58

:przytul: Może w końcu będzie dobrze…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 11 kwietnia 2015, o 18:13

Lev, współczuję...
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 11 kwietnia 2015, o 18:41

Dziś zakończyliśmy roboty. Nowa wanna, syfon, obudowa, robocizna. Kosztowało nas to 2 tysiące :wryyy: Dzięki Bogu, że mamy skromne oszczędności, bo nie wiem, co by to było.
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 13121
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 11 kwietnia 2015, o 19:20

Byliście ubezpieczeni?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 11 kwietnia 2015, o 19:31

To nie jest awaria, którą pokrywa ubezpieczenie. Generalnie wybijało nam wodę spod wanny regularnie, powiedzmy 3 razy w roku. Mieliśmy wannę zabudowaną, a woda i tak przeciekała przez fugę i płyty gipsowe. Rozmawiałam z sąsiadami z bloku - wszyscy mają to samo, a nasz wspólnota umywa ręce, bo bezpośrednią przyczyną wybijania wody są zapchane rury poziome, a nie pionowe. Poziome są w mieszkaniach, a pionowe należą do wspólnoty. Szykujemy się na wojnę ze wspólnotą, bo zapycha nam rury w mieszkaniach ze względu na opłakany stan rur pionowych.
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 kwietnia 2015, o 00:35

Dorotko, Twój stos robi niesamowite wrażenie. Normalnie wyszły mi gały.
Nie wiem teraz, czy powinnam je wepchnąć do środka z powrotem, czy teraz tak chodzić z gałami na wierzchu. Czy jest na forum medyk?

A u nas remontu ciąg dalszy.
Poukładałam do końca książeczki w nowych szafkach. Miałam małego zonka, bo zaplanowałam, że na jednej ścianie będą książki nowe, a na drugiej używane i się przeliczyłam. Nowych jest jednak więcej, niż myślałam, a używanych za mało na tyle szaf. Problem będzie rozwiązany w taki sposób, że nad szafkami z nowymi dojdą jeszcze nadstawki (już są kupione, tylko muszę poczekać kilka tygodni na realizację zamówienia), a do szafek z używanymi mogę teraz co nieco dokupić. I to jest bardzo duże co nieco. Tak z kilkaset sztuk mi się jeszcze na pewno zmieści. Nie twierdzę, że będę szaleć i kupować wszystko jak leci, ale mam teraz ten komfort, że już nigdy nie będę musiała mierzyć każdej książki co do milimetra i udawać, że to Tetris 3D. W ogóle w prawie każdej szafie jest w tej chwili luz i pełno miejsca na następne zakupy.
Jestem super cwana, bo awaryjnie wplanowałam sobie w bibliotece jeszcze dodatkową gwarancję, żeby mi nie zabrakło miejsca na nowe książki. Obok tych szaf normalnych z półkami, na których mieszczą się książki w dwóch (i pół) rzędach, stoi też szafa grubsza, normalnie przeznaczona na ciuchy, ale myśmy dokupili do niej półki, na których zmieszczą się książki w czterech rzędach. I też ma nadstawkę. I ta nadstawka też jest taka głęboka. Tak liczę na oko, że bez problemu da się tam wcisnąć z tysiąc książek albo więcej. Na razie trzymam tam inne zabawki. Np. pamiątki z dzieciństwa, karty do gry, nici, filce na laleczki, które miałam szyć w zimie, ale wtedy jeszcze nie miałam biurka, więc się odwlekło na następną zimę, ozdoby świąteczne itd. To wszystko w razie czego wyleci do sypialni albo do piwnicy, albo do kosza na śmieci, a tu będzie następny raj.
Moimi książeczkami ułożonymi w bibliotece mogłam się cieszyć dokładnie przez 2 dni (słownie: dwa). A że to wypadło akurat w Święta, to miałam inne sprawy na głowie i nie zdążyłam się nacieszyć wcale.
Teraz wygląda u nas tak, jakby piorun strzelił, a orkan poprawił. Trwa remont sypialni. W tej chwili jest w stu procentach gotowy sufit oraz całkiem łyse ściany. Nie podjęłam jeszcze decyzji, co z podłogą. Ja chcę znowu wykładzinę dywanową, a mój F. mnie bardzo namawia na te tam takie, co nie wiem, jak się nazywają, ale pewnie wiecie, o co chodzi. Te, co udają, że są z drewna. Cwaniak, to on u nas odkurza, a ja myję te takie w przedpokoju i w obu mniejszych pokojach. Drań chciałby mieć łatwiej. Teraz to do mnie dotarło, bo wcześniej nie brałam pod uwagę aspektu sprzątaniowego. No to go jutro zaskoczę, bo właśnie podjęłam decyzję. :hyhy:
Kupiłam sobie łóżko tymczasowe na czas remontu i późniejszego oczekiwania na łóżko porządne. I to łóżko stoi teraz w mojej bibliotece na środku pokoju i zastawia mi dostęp do biurka i do książeczek na jednej ścianie. Szafy z książkami na drugiej ścianie zastawione są z kolei moimi starymi komodami z bielizną, wywleczonymi z sypialni. Na upartego dojdę do każdej szafy, ale nie mogę otworzyć wszystkich drzwi na raz i cieszyć oczu książkami. Ten pokój i tak wygląda dobrze, mimo tego łóżka i białych komód. Pokój mojego F. przyozdobiony jest kartonami z moimi mniej potrzebnymi ciuchami, a najgorzej jest w dużym pokoju, gdzie każda wolna płaszczyzna pozioma obłożona jest workami z bardziej potrzebnymi ciuchami i innymi rzeczami. Każda wolna półka w szafkach po książkach została wykorzystana. Pod (kiedyś wolną) ścianą stoi składana szafa materiałowa z moimi sukienkami i kurtkami. A pod oknem stoi teraz toaletka, na której leżą wszystkie koce i obok są małe komódki z kosmetykami, na których też jest nawalone wszystkiego, co możliwe.
Ogólnie jest koszmarnie, a było jeszcze gorzej, bo jeszcze zawalony był cały stół i jedliśmy na raty w kuchni, w kórej nie ma stołu ani krzeseł. No ale z tym się uporałam dzięki tej szafie w bibliotece, którą chwaliłam wcześniej, która będzie mnie ratować, gdy nakupię za dużo książek. Teraz też mnie ratuje. Chyba ją nazwę szafą ratowniczką.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 17 kwietnia 2015, o 19:19

oj nie zazdroszczę, remont to piekło :przytul:
ale efekt końcowy wszystko Wam wynagrodzi :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 kwietnia 2015, o 02:23

Właściwie ten remont wyjątkowo nie jest piekłem.
Każdy poprzedni był. Dwa razy przeszłam przez najstraszliwsze piekło, może gorsze niż to prawdziwe z diabłami. Do dziś żałuję, że nie napisałam książki o jednym z tych remontów, bo to by był bestseller.
Tym razem jest lekko, bo jest jeden pokój w zapasie. Jak remontowana była biblioteka, to wszystkie książki i inne rzeczy miały nadal swoje miejsce w innych pokojach, a teraz z kolei, przy remoncie sypialni wszystko się rozluźniło dzięki tej bibliotece.
Mogę to nazwać remontem luksusowym, bo mam łóżko w czystym milusim pokoju i różne inne udogodnienia. Nie odczuwam żadnych negatywnych skutków remontu, oprócz tego, że jest brzydko, bo w dużym pokoju są teraz nawalone wielkie hałdy moich rzeczy.
Mój F. natomiast nie jest aż tak szczęśliwy jak ja, bo to on musi przy tym remoncie zapierniczać.
Okazało się dziś, że tapety, które wybrałam do sypialni, jednak się nie nadają. Śliczniusie były. Perłowobiałe z różowymi błyszczącymi kwiatami. Rozpakowane 5 rolek możemy wyrzucić na makulaturę. Mój F. się zbuntował i nie pozwolił mi wybrać następnych tapet kolorowych, tylko kupił takie do malowania farbą. W nagrodę mi obiecał, że zrobi każdą ścianę innego koloru, jeśli tylko zechcę. Byłam z nim wieczorem w sklepie, bo chciałam już pooglądać farby, wtedy trochę wymiękł i zaczął coś przebąkiwać o dwóch kolorach (bo on nienawidzi malować tych miejsc, gdzie dwa kolory się stykają i przy malowaniu mojej kochanej ściany koloru złotego w bibliotece mało jakiejś choroby nie dostał). Na razie stoi, że będą trzy, ale on na pewno będzie jeszcze próbował mnie czymś przekupić.
Teraz muszę wybrać kolory. To nie będzie łatwe zadanie, bo podoba mi się strasznie dużo odcieni. Myślę np. nad tymi:
http://www.alpina-farben.de/produkte/pr ... uete/show/
http://www.alpina-farben.de/produkte/pr ... gelb/show/
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 40271
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 26 kwietnia 2015, o 17:12

Janko drugi ładniejszy

kupiłam sobie, tylko muszę odnowić
Obrazek
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 26 kwietnia 2015, o 17:24

fajna Aniołku. :)
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 40271
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 26 kwietnia 2015, o 17:29

wpadła mi w oko
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 7772
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 26 kwietnia 2015, o 17:32

Ma co, śliczne i do renowacji :bigeyes:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 40271
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 27 kwietnia 2015, o 07:00

jak zrobię, to się pochwalę
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 7772
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 27 kwietnia 2015, o 12:53

Uwielbiam coś takiego zmieniać, nie mam talentu artystycznego, żeby jakieś wzorki namalować, ale jakoś inaczej zrobić to pomysły są.

Aniołku czekam na zdjęcia i pomysły :smile:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 27 kwietnia 2015, o 13:46

można to pomalować na biało i zdekupażować :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 40271
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 27 kwietnia 2015, o 14:15

biały mi nie będzie pasował, musi byc ciemna
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 27 kwietnia 2015, o 18:19

Mamy już plan, jak urządzić pokój dla naszej córci. Ale chodzenie po sklepach grozi szokiem. Cenowym. W sklepie, gdzie sprzedaje się rzeczy tylko dla dzieci, ceny są 3-4 razy wyższe niż w zwykłych sklepach. Czy ktoś naprawdę zapłaci 200 zł za rolkę tapety, kiedy niemal identyczną można kupić za 70 zł? To samo z firankami, dywanami, czy nawet zabawkami.
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 28 kwietnia 2015, o 00:11

Skoro da się na tym zarobić, to sklepy itp. nie wahają się.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 28 kwietnia 2015, o 07:59

To prawda. Ale cała sztuka, to nie dać się zwariować :) Dziś mam zamiar rozejrzeć się za tapetą, bo wymyśliłam sobie ze zwierzaczkami. Ja uwielbiłam zwierzęta, jako dziecko ;) No i być może będę miała kiedyś więcej dzieci więc tapeta w księżniczki odpada ;)
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 7772
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 28 kwietnia 2015, o 14:35

Taka polityka sklepowa , podobnie jak dla panien młodych, koleżanka widziała buty, było napisane ślubne i kosztowały prawie 300 zł, a poszła do innego sklepu kupiła białe buty za 60 zł :bezradny:

Lew dobrze myślisz, również kocham zwierzaczki, od dziecka mi nie przeszło hmmm
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 28 kwietnia 2015, o 14:38

No właśnie ;) Kuszą te księżniczki, czy samochodziki, ale wolę coś uniwersalnego :)
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 7772
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 28 kwietnia 2015, o 14:42

Ja najbardziej się śmiałam z siostry jak dla Madzi kupowała wszystko z Helo Kitty, miała naprawdę kota na tym punkcie, a Madzia na to ok może być , patrzyła tylko czy wygodne hmmm
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 28 kwietnia 2015, o 15:25

Widocznie siostra lubi Hello Kitty :D
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 7772
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 28 kwietnia 2015, o 17:17

Oj tak, w końcu musiała się przyznać :evillaugh: ,ale fakt , na samej nazwie zarabia się masakrycznie.
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 1 maja 2015, o 10:28

Wstąpiłam do sklepu z tapetami i znalazłam taką :) Pasuje nam do ścian, bo są żółte. Misie wydają się uniwersalne.
Cena: 29,90 za rolkę.

Starcza na pokrycie powierzchni 5,32 m.

Obrazek
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości