Painted faces L.H. Cosway.
Ojej, jakie to fajne było...
Trochę niekonwencjonalana opowieśc o miłości, ale tak świetnie napisana i przekonująca, że z łatwością i przyjemnością się ją czyta.
Najważniejsi tutaj są bohaterowie. To oni tworzą klimat tej histori. Nicholas(Viv) i Freda(Fred) to rewelacyjny duet. Ona to pracująca na dwa etaty, miłośniczka gotowania i wypieków, wygadana i sarkastyczna, szczera i otwarta, chociaż niepozbawiona kompleksów (związanych z lekką nadwagą) młoda dziewczyna. On to...artysta. Podróżuje po świecie, dając występy pod pseudonimem Vivica Blue (występy głównie mają miejsce w klubach dla gejów, ale nasz bohater to rzadki przypadek hetero drag queen
). Już przy pierwszym spotkaniu (Nicholas-Viv wynajmuje na czas pobytu w Dublinie mieszkanie sąsiadujące z lokum Fredy) porozumienie jest natychmiastowe. Obydwoje świetnie czują się w swoim towarzystwie, nie osądzają siebie i innych, potrafią ze sobą rozmawiać. W pierwszej kolejności postanawiają zostać jedynie przyjaciółmi, ale wiemy, że ciężko będzie im ten stan utrzymać (Nicholas już na początku dobiera się do Fredy, ciągle szuka kontaktu, chociażby najmniejszego, jak muskanie po plecach, włosach, rączce...)). Pomimo, że ich relacje pogłębiaja się w przeciągu zaledwie kilku tygodni, nie wyczuwa się jakiegoś pospiechu. Ich uczucie rodzi się naturalnie, a czytelnikowi raczej łatwo przychodzi w nie uwierzyć. Do tego fajne napięcie i chemia...aaa i sceny łóżkowe też niczego sobie
W tle mamy barwną grupę znajomych i przyjaciół naszych bohaterów, byłego chłopaka-prześladowcę, starszych rodziców bohaterki, nocne życie Dublina...razem wszystko tworzy fajną atmosferę.
Istotnym jest fakt, że w czasie czytania nie czułam żadnego dyskomfortu związanego z postacią Nicholasa i jego profesją. Tak, kiedy jest na scenie, jest kobietą, ale kiedy schodzi ze sceny i zmywa makijaż, staje się stuprocentowym mężczyzną. Freda akceptuje go w obu rolach, bo dla niej Nicholas to przede wszystkim cudowny (chociaż zraniony) człowiek. O jego przeszłości i tym co go ukształtowało dowiadujemy się w drugiej połowie... ale wiekszości można się domysleć już po prologu.
Jeżeli chcecie czegoś nieoklepanego, ładnie opowiedzianego, wzruszjącego i ciepłego, i nie razi was
oryginalność bohatera, to zapraszam do lektury
btw, książka była dostępna w swoim czasie za darmo na Amazonie, więc może któraś z was ma ją w swoich zasobach.