przez Janka » 24 marca 2015, o 00:33
W Niemczech nie istnieją staniki w moim rozmiarze, dlatego zwykle co najmniej raz w roku jeździmy na zakupy ciuchowe za granicę.
Ostatni weekend upłynął mi głównie w taki sposób.
Moje zdobycze:
-dwa staniki beżowe, gładkie, takiego typu, którego nie widać pod T-shirtem (jeden z dość grubą gąbką, prawie push-up)
-trzecia para butków Ugg, tym razem wiosenna, nieocieplana, z ażurową cholewką
-szary sweterek z brylancikowym napisem z przodu
-sweterek rozpinany w paski
-dwie torebki, małe, na długich paskach: skórzana kremowa z kilkoma kieszonkami na zamki i nieskórzana żółta