Viperina napisał(a):Takich kwiatków jest cała masa, co powoduje, że przyjemność płynąca z czytania książki (bo fajni bohaterowie, bo ciekawa intryga i niegłupie rozwiązanie zagadki) zmienia się w irytację. Szkoda.
wiedzmaSol napisał(a):Vip, super że Ci się podobało
mnie w ostatniej części z tłumaczenia rozwaliła jedna rzecz. Galoty. No masakra...
KatiaBlue napisał(a):Podobało się. Nawet polubiłam Virginię... A pocałunek generała i babci nonono
Viperina napisał(a):Dla miłości wiek się nie liczy, nieładne może to być tylko wtedy, kiedy jest bardzo duża różnica wieku (typu pokolenie).
Powrót do Recenzje romansów historycznych
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości