Póki pamiętam to chciałam tylko napisać, że trzecia część
Pokus i łakoci była bardzo miłym zaskoczeniem
Po babie, która w sex-shopie wpycha sobie kulki gejszy w miejsce przeznaczenia i nie może ich potem wyciągnąć, spodziewałam się jak najgorszych, napawających wstrętem wybryków. Po Drew też niczego dobrego
No i po prawdzie on się tutaj zbytnio nie popisał elokwencją. Jego wspominki dotyczące ich zamierzchłego życia seksualnego nieco mnie przerażały. A kiedy czytałam fragment, o tym, że załatwiał się do kociej kuwety, ponieważ był ciekaw jakie to uczucie, nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać. Matko, nadal tego nie wiem
Ale Jenny tutaj była bardzo fajna i normalna
Zdarzyło jej się parę "przejęzyczeń" i sytuacja na wyścigu wibratorów, ale oprócz tego zachowywała się jak zwyczajna kobieta, która jest żoną i matką. Ciekawie było to opisane i pozostali bohaterowie też nie porażali głupotą tak jak w części drugiej. Pewnie dlatego, że wydarzenia opisywane w trójce mają miejsce kilka lat później i szczęśliwie udało im się nieco wynormalnieć