Teraz jest 20 września 2024, o 04:27

Romans współczesny

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 marca 2015, o 13:06

o matko...
Zostawienie fajnego faceta dla exidioty to częsta praktyka i w życiu, ale nie wiem czemu autorka ją zaserwowała...
Ale wielkie G w foliówce? Przepraszam a to facet wody nie miał? I przepraszam ale JAK to się znalazło w foliówce skoro było gdzie indziej. Fuj fuj fuj.
Very, dobrze że ostrzegasz, za nic po to nie sięgnę
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 15 marca 2015, o 13:17

Wiadomo, czego sie wystrzegać

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 15 marca 2015, o 14:32

Sol, on miał chyba starodawny klozet i woda nie chciała spłukać tej wielkiej kupy. Bohaterka zadzwoniła do koleżanki i ta kazała wziąć siatkę foliową i wyjąć ją z kibla, a potem owinąć w większą ilość torebek. Zaraz potem telefon zadzwonił i ta wyszła z mieszkania, zatrzasnęła drzwi, a gówienko zostało na stole. Potem czekała w żywopłocie na powrót tego faceta, a ktoś zadzwonił na policję i poskarżył, że ona tam się ukrywa i chcieli ją aresztować :rotfl: Ale akurat Leo wrócił więc powiedział, że ona czekała na niego, weszła zabrała siatkę, a potem łaziła z tym po całym hotelu zanim wywaliła do kosza :evillaugh:
A ten główny bohater w pierwszej części był ok i tutaj też do pewnego momentu. Dlatego tak bardzo zdziwiło mnie to zachowanie jego w stosunku do Sarah :bezradny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 marca 2015, o 15:00

rety... Ale i tak nie chcę tego czytać :P
w ogóle po kiego autorka umieszczała to w książce :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 15 marca 2015, o 15:03

Widziałam to w bibliotece i nawet miałam zamiar wypożyczyć, ale teraz widzie, że byłby to olbrzymi błąd. Kupa w reklamówce... :ermm:
Dziękuję za ostrzeżenie Very.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 15 marca 2015, o 16:28

to ja tak jako przerywnik: krótka forma literacka (146 stron)
Obrazek

w sumie to nie lubię takiego wątku, takich przygód, a jednak czytałam to z przyjemnością. Bo wielkim plusem są bohaterowie: naturalni, ludzcy.
Nadine robi karierę, marzy o awansie i tyle. Nie żeby była bez serca- organizuje siostrze wieczór panieński z zabójczymi panami, cieszy się z jej szczęścia. Po prostu kariera jest najważniejsza. No i dla kariery zatrudnia jednego z Panów, aby udawał jej chłopaka na biznesowym weekendzie. On jest zabójczo przystojny i nie zarabia jako striptizer ale jako pan do towarzystwa dla samotnych pań. ( no matko powinnam była tym rzucić !). Ale było coś w uporze Nadine ( w sumie ja tez bym takie wnioski wysnuwała i tak się upierała), było coś w zachowaniu Ethana wobec Nadine i wobec jej współpracowników. Chyba zachowywali sie naturalnie- z fochami, z troskliwością, ze złością i uczuciem. Rozwija się uczucie - z chemią ale bez seksu: on pilnuje, żeby nie przekroczyć granic pracownik-pracodawca, Ona boi się uczucia. No a potem jeszcze nieporozumienie ze współlokatorką Ethana (klasyczne qui pro quo) , do tego każde z nich boi się zapytać drugie o uczucia i z tego powodu dziesięć dni cierpienia i smutku - no i HEA. Niby nic wielkiego ale miłe, lekkie, krótkie i fajnie napisane.
Ostatnio edytowano 15 marca 2015, o 17:15 przez szuwarek, łącznie edytowano 1 raz
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 15 marca 2015, o 17:08

Fajna okładka :)
obession napisał(a):Widziałam to w bibliotece i nawet miałam zamiar wypożyczyć, ale teraz widzie, że byłby to olbrzymi błąd. Kupa w reklamówce... :ermm:
Dziękuję za ostrzeżenie Very.

Kupa jest bliżej końca :P No i ogólnie da się jeszcze to czytać, ale co się nawkurzałam to moje. Zwłaszcza to zachowanie bohatera i bohaterki, która tak go cały czas idealizowała i chyba wcale nie miała mu za złe, że ją tak zostawił :]
Ale żeby nie było, że Was całkiem odstraszam. Wydawało mi się, że ta książka jest nawet lubiana na forum i oceny na LC też ma nie najgorsze ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 13109
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 15 marca 2015, o 17:18

Ten nieszczęsny incydent ze śmierdzącą reklamówką miał być chyba zabawną wstawką, a jest po prostu totalną żenadą. Zresztą to jest jedyna rzecz jaką z tej książki zapamiętałam, reszta mi się kompletnie rozmyła.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 15 marca 2015, o 17:29

szuwarek napisał(a):to ja tak jako przerywnik: krótka forma literacka (146 stron)
Obrazek

w sumie to nie lubię takiego wątku, takich przygód, a jednak czytałam to z przyjemnością. Bo wielkim plusem są bohaterowie: naturalni, ludzcy.
Nadine robi karierę, marzy o awansie i tyle. Nie żeby była bez serca- organizuje siostrze wieczór panieński z zabójczymi panami, cieszy się z jej szczęścia. Po prostu kariera jest najważniejsza. No i dla kariery zatrudnia jednego z Panów, aby udawał jej chłopaka na biznesowym weekendzie. On jest zabójczo przystojny i nie zarabia jako striptizer ale jako pan do towarzystwa dla samotnych pań. ( no matko powinnam była tym rzucić !). Ale było coś w uporze Nadine ( w sumie ja tez bym takie wnioski wysnuwała i tak się upierała), było coś w zachowaniu Ethana wobec Nadine i wobec jej współpracowników. Chyba zachowywali sie naturalnie- z fochami, z troskliwością, ze złością i uczuciem. Rozwija się uczucie - z chemią ale bez seksu: on pilnuje, żeby nie przekroczyć granic pracownik-pracodawca, Ona boi się uczucia. No a potem jeszcze nieporozumienie ze współlokatorką Ethana (klasyczne qui pro quo) , do tego każde z nich boi się zapytać drugie o uczucia i z tego powodu dziesięć dni cierpienia i smutku - no i HEA. Niby nic wielkiego ale miłe, lekkie, krótkie i fajnie napisane.

Gdzieś to mi mignęło przed oczami, czyli teraz jest sens, aby to zapamiętać. I jako przerywnik znakomicie nadaje się „Island Heat” :evillaugh:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 15 marca 2015, o 19:58

o widzisz, cza poszukać.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 15 marca 2015, o 20:00

„Island Heat”? Akurat na to mogę dać namiary, pisałam kilka słów w wątku autorki.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 marca 2015, o 20:04

Very, a co było z Tangled? ;) też opinie mega optymistyczne ;)

Wstawka humorystyczna? Dorotko, pewnie masz rację że taki był zamysł, ale trochę nie wyszedł. Dla mnie abstrakcja w ogóle. Tak, niby nic co ludzkie, ale to już niesmaczne.
Tylko że mnie zaraz ktos uwagę zwróci że Spalding kazał swojemu bohaterowi dokonać defekacji do kubła na śmieci i to mi grało :P
Ale mam wrażenie że to trochę inny pułap ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 15 marca 2015, o 21:48

No Tangled to masakra totalna :ohlala:
Ale to co innego bo w Spaldingu oni się struli kurczakiem i dostali sraczki takiej, że bohater nie zdążył dobiec do WC :P A tamta nawaliła jak koń, nie mogła spłukać, wsadziła w siatkę, przez pomyłkę zostawiła na stole a potem jeszcze łaziła z tym z godzinę zanim wywaliła do kosza :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 15 marca 2015, o 22:22

Papaveryna napisał(a):Fajna okładka :)
obession napisał(a):Widziałam to w bibliotece i nawet miałam zamiar wypożyczyć, ale teraz widzie, że byłby to olbrzymi błąd. Kupa w reklamówce... :ermm:
Dziękuję za ostrzeżenie Very.

Kupa jest bliżej końca :P No i ogólnie da się jeszcze to czytać, ale co się nawkurzałam to moje. Zwłaszcza to zachowanie bohatera i bohaterki, która tak go cały czas idealizowała i chyba wcale nie miała mu za złe, że ją tak zostawił :]
Ale żeby nie było, że Was całkiem odstraszam. Wydawało mi się, że ta książka jest nawet lubiana na forum i oceny na LC też ma nie najgorsze ;)


W sumie bardziej niż tak kupa odstrasza mnie, że ona wraca do zdradzieckiego idioty. Nie lubię takich wątków.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 15 marca 2015, o 22:29

No dokładnie. Mnie tak samo bardziej drażni to, że on tak bez słowa zostawia bohaterkę i odchodzi do tamtej, a ona cały czas potem o nim ględzi czy się do niej odezwie, czy zadzwoni i tak bez końca :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 13109
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 15 marca 2015, o 22:54

Dla mnie ta bohaterka była tak irytująca, ze od początku miałam ochotę kopnąć ją tyłek i wysłać w kosmos. Rzadko kto mnie tak denerwował jak ona.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 15 marca 2015, o 23:21

Mnie w pierwszej części aż tak nie wkurzała, ale tutaj straszliwie :disgust:
I jeszcze te jej ciągłe brednie o tym, że jej nogi śmierdzą, bo ma grzybicę, o swoim podwójnym podbródku, cellulicie, straszliwej nadwadze. A z tego co ona tam pisała to ważyła 67 kg czy jakoś tak. Zresztą jak uważała, że mimo to coś z jej figurą nie tak to mogła się za siebie próbować wziąć, a nie zagryzać hamburgerem. Makabra. A na lot samolotem założyła piżamę żeby było jej wygodnie i każdy się na nią gapił :facepalm:
W dodatku łaziła na te castingi i nigdzie jej nie chcieli wziąć. W filmie miała jakąś epizodyczną rólkę, a potem nagle już odezwał się do niej gościu od Władcy Pierścieni. Srali muchy będzie wiosna :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 16 marca 2015, o 14:44

Very, zbierzesz wszystko i wrzucisz do działu z recenzjami? :prosi:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 16 marca 2015, o 15:11

Dobrze :smile:
Wieczorem spróbuję poskładać to w miarę logiczną całość :padam:

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 16 marca 2015, o 15:23

Dzięki kochana :*

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 marca 2015, o 02:53

Papaveryna napisał(a):Dziękuję za uwagę i mam nadzieję, że podane przykłady głupoty Was usatysfakcjonują ;)

Mnie usatysfakcjonowały.
Byłabym jeszcze szczęśliwsza, gdybym tę opinię przeczytała przed kupieniem książek. No ale trudno, nie można mieć wszystkiego.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 17 marca 2015, o 03:00

duzzza22 napisał(a):Dzięki kochana :*

Zrobione :) Mam nadzieję, że jest ok ;)
Janka napisał(a):Mnie usatysfakcjonowały.
Byłabym jeszcze szczęśliwsza, gdybym tę opinię przeczytała przed kupieniem książek. No ale trudno, nie można mieć wszystkiego.

Pierwsza książka nie jest zła. Da się ją czytać bez uczucia wstrętu :P
No i pocieszę Cię, że ja też je obie kupiłam. Nie za grubą kasę, ale jednak ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 marca 2015, o 03:03

Jeszcze mam 4 sztuki po niemiecku :zalamka:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 17 marca 2015, o 03:07

Ojoj, to aż tyle tego jest? :missdoubt:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 marca 2015, o 03:34

Dwie są te same, co po polsku, plus dwie następne.
Ostatnia zachęciła mnie blurbem, którym nie powinna zachęcać: dziewczyna szykuje się do ślubu, ale przyszły małżonek jej za bardzo nie podnieca. Za to inny chłopak tak. - W prawdziwym życiu taka sytuacja jest dla mnie nie do przyjęcia i pokazuje straszną głupotę tej osoby. Ale pomyślałam, że może pani autorka będzie umiała mi to jakoś przystępnie i sensownie wytłumaczyć, że jednak miało prawo dojść do takiego absurdu. Teraz już na to nie liczę. Na pewno będzie tam stek bzdur.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości