Teraz jest 21 listopada 2024, o 15:25

Travis Family (cykl) - Lisa Kleypas (Viperina)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW WSPÓŁCZESNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Travis Family (cykl) - Lisa Kleypas (Viperina)

Post przez Viperina » 7 marca 2015, o 10:52

Sugar Daddy - Lisa Kleypas

Obrazek


Miało pójść na autorski, ale doszłam do wniosku, że rzecz warta jest recenzji.

Po pierwsze dlatego, że to bardzo ciekawa powieść obyczajowo-psychologiczna. W odróżnieniu od książek Judith McNaught, gdzie wstępy są bardzo długie, ale niekoniecznie wiele wnoszące, tu powolna, snująca się opowieść o dorastaniu Liberty w ciężkiej, lepkiej od gorącego powietrza scenerii Teksasu, ma sens, jest w zasadzie nie tłem, ale samą esencją książki.

A zatem przede wszystkim entourage. Pole kempingowe, na którym w przyczepie mieszkają Liberty i jej matka, na początku z Flikiem, później z Carrington, niezwykle barwni sąsiedzi, na czele z Miss Marvą, wreszcie nawet właściciel pola Spadlek. Bardzo trafnie napisane postacie, odpowiednio wyraziste, a jednocześnie nie przerysowane, nie ma w nich nic z przesady. Szczegółowy opis różnych, pozornie nieznaczących zdarzeń, które jednak układają się w spójną całość i budują postać Liberty.

Liberty to dość nietypowa postać, mocno dostała od życia w kość, z wielu planów i marzeń musiała zrezygnować, żeby w ogóle utrzymać się na powierzchni. Dawno nie widziałam w książce tak ciekawej postaci kobiecej. Bo nie czarujmy się, to Liberty kradnie cały szoł. Hardy i Gage są dodatkiem, owszem, to typowi bohaterowie Kleypas, męscy, zdecydowani, twardzi. Ale to jest książka Liberty. Każdy z nich mógłby być inny i w żaden sposób nie obniżyłoby to wartości tej powieści.

Poznajemy Liberty, kiedy ma czternaście lat i właśnie poznaje Hardy'ego. Metyska, wychowywana przez przedwcześnie owdowiałą matkę, outsiderka. Niezbyt atrakcyjna, nosząca okulary z grubymi szkłami, biedna, na obrzeżach szkolnych towarzystw. Starszy o kilka lat Hardy ratuje ją z przypadkowej opresji i tak zaczyna się wielka, trwająca ponad dekadę niespełniona miłość. Hardy jest klasycznym przypadkiem złego chłopca, zahartowanego przez życiową konieczność dbania o rodzinę (kilkoro młodszego rodzeństwa, ojciec permanentnie w pierdlu, tym razem z dożywociem, matka - zasuszona dewotka). Hardy ma wyraźnie słabość do Liberty, ale ponieważ zamierza wyjechać z miasteczka, by pracować na platformie wiertniczej, nie chce się z nią związać, bo, jak sam twierdzi, gdyby się związał, nie mógłby wyjechać.

W książce dzieje się bardzo dużo,
Spoiler:


Romansowo jest krótko i treściwie, Liberty rozdarta między dwoma mężczyznami, z których każdy jest, jak wspomniałam, klasycznym bohaterem Kleypas. Kibicowałam od początku zwycięzcy, z tym, że wiedziałam z góry, kto wygra (wszak przeczytałam blurba następnej książki cyklu, więc mogłam jej bohatera z góry skreślić jako zwycięzcę...). Romans nie jest najważniejszy. Najważniejsza jest Liberty i to, co ją łączy z rodziną Travisów. Tu, przyznaję, przewidywałam inne rozwiązanie zagadki, aczkolwiek to Kleypas jest chyba lepsze. Bardziej romantyczne. Smutniejsze.

Generalnie, bardzo polecam, jak dla mnie 9/10.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 7 marca 2015, o 14:01

Vip, polecam całą serię. Bardzo fajna. Aż nie do wiary jak bardzo źle w porównaniu z tą wypada seria Zatoka Friday. Jakby autorkę opuścił talent :/

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 7 marca 2015, o 14:24

W sierpniu czwarta część Travisów, to zobaczymy, czy talent ją opuścił, czy też FH było wpadką :)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 7 marca 2015, o 16:16

O, dzięki za polecenie, w takim razie biorę się za Diabła o niebieskich oczach :)
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 7 marca 2015, o 17:27

Ja bardzo lubię wszystkie trzy części, nie potrafiłabym wskazać najlepszej, wszystkie trzymają wysoki poziom. To rzadkość.
Też jestem ciekawa czwórki :)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 7 marca 2015, o 18:37

Sama wcześniej nie czytałam opisu, a zatem mogłam nieco spekulować…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 17 marca 2015, o 17:14

Doczytałam dwie pozostałe części cyklu:
Obrazek

i

Obrazek

I powiem tak: ulubioną częścią cyklu pozostanie dla mnie Sugar Daddy, chociaż każda z części opowiada ciekawą historię. Wspólnym mianownikiem cyklu jest dla mnie skupianie się na bohaterkach. To one (i ich traumatyczne przeżycia) są najważniejsze. Bohaterowie robią trochę za tło, są, owszem, jak to u Kleypas rasowymi samcami-alfa, ale to dziewczyny kradną szoł. Bo to są naprawdę fajne, mądre i wartościowe dziewczyny, każda z własnym przykrym bagażem doświadczeń, każda inna, poraniona w innych miejscach, ale każda walcząca o zachowanie własnej godności i integralności emocjonalnej.

To nie są typowe romanse, tylko raczej obyczaje z lekkim (bardzo lekkim) odchyleniem w stronę psychologii.

Czyta się przyjemnie i cały czas kibicuje się bohaterkom.

8/10 dla serii.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 29 marca 2015, o 14:56

I skończyłam czwartą część serii Travis, czyli:
Obrazek

No cóż, mogę powiedzieć, że Kleypas nie zawodzi. Kolejna ciekawa historia, z kolejną, znowu odmienną od poprzednich, parą bohaterów. Avery prowadzi firmę organizującą wesela, wraz z przyrodnią siostrą, którą poznała już jako dorosła osoba, obie były jedynymi z licznych dzieci ojca, które przejechały pół Stanów na wieść o jego zawale. Avery jest miłą, dwudziestosiedmioletnią puszystą kobietą, która nie ufa mężczyznom, ponieważ
Spoiler:


Joe Travis jest z kolei najmłodszym synem Chruchilla Travisa, zawodowym fotografem. Poznają się na przyjęciu weselnym, gdzie on jest gościem, a ona organizatorką. Nie będę zdradzać szczegółów, ale romans toczy się dość klasycznie, on się stara, ona go unika, w tle jest druga, bardzo sympatyczna para, a pod koniec coś jakby majaczy zapowiedź kolejnej części, której bohaterem nie będzie już Travis (wszak się skończyli), ale bliski kuzyn Travisów.

Jest jedna rzecz, której nie kupuję w scenariuszu wymyślonym przez Kleypas, ale nie dotyczy ona głównych bohaterów, tylko trzeciej pary.

Spoiler:


8/10.

Edit: jednak dorzucam punkcik za oświadczyny :)
9/10
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 30 marca 2015, o 12:32

Dzięki, Vip :)
Czyli jest dobrze...
To teraz się sierpnia nie mogę doczekać ;)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 25 listopada 2016, o 23:56

Przeczytałam trzy z tego cyklu. Najbardziej lubię Smooth Talking Stranger, bo bez tej całej "podbudowy" z częsci pierwszej. Co było jednak totalnym przegięciem ze strony Kleypas to to, ze z typowego playboya zrobił się odpowiedzialny superfacet - ot, w jednej chwili. :hyhy:


Powrót do Recenzje romansów współczesnych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości