Hero - Samantha Young (duzzza22)(Księżycowa Kawa)(rewela)

[Księżycowa Kawa]

Tam chodzi o trochę więcej

[sunshine]

Domyslam sie
recenzje mnie zachęcaja do przeczytania

[Księżycowa Kawa]

I to dobrze napisana powieść, którą z przyjemnością się czyta

[aur_ro]

Ta sytuacja pod koniec kiedy Caine spotyka na przyjęciu

Spoiler:

tę starszą kobietę Reginę rozmawiaja przy oknie, ona go do czegoś namawia, on odmawia. Wiecie co, ta ich rozmowa kiedy ona mruczy do niego gładząc mu tors, że po tych wszystkich latach jest rozczarowana, że on jej naprawdę odmawia sprawiła na mnie wrażenie, że Caine wyświadczał im te swoje 'przyslugi' az do niedawna.

Nieprawdopodobne. Ciekawe. Na miejscu Lexie zapytałabym o to Caina. Niestety nie wpadła na to...

[szuwarek]

fu! aur_ro o czym ty piszesz?

[Księżycowa Kawa]

Przeczytaj, to się dowiesz

sprawiła na mnie wrażenie, że Caine wyświadczał im te swoje 'przyslugi' az do niedawna. Nieprawdopodobne. Ciekawe. Na miejscu Lexie zapytałabym o to Caina. Niestety nie wpadła na to...

Spoiler:

Toż wspomina, że spotkał ją po latach, bo właśnie się przeprowadziła...

[aur_ro]

fu! aur_ro o czym ty piszesz?

Zgadza się. Fu.

Spoiler:

Toż wspomina, że spotkał ją po latach, bo właśnie się przeprowadziła...

Aha. Nie zwróciłam uwagi. Patrz, ledwie sie przeprowadziła i już... Fu!

[szuwarek]

matko, moja wyobraźnia podpowiada mi co on robił z tymi paniami. Fuj ! Kawo- i Ty mi coś takiego proponujesz?

[aur_ro]

Szuwarku, to tylko epizodyczny epizodzik, nie ma się czym przejmować.
Ogólnie, facet przestał budzić mą sępatię już na poczatku, poprzez sposób w jaki zakończył znajomość z Phoebe

[szuwarek]

własnie z ciekawości poczytałam opinie i mało czytelniczek go polubiło. Kawa mi polecała i już się łamałam, ale jednak się poddam. Pomimo recenzji duzz i kawy . Chyba trzeba mieć na niego odpowiedni nastrój i humor.

[aur_ro]

Mnie ta ksiazka wydaje sie podobna do tych z serii z Crossem Day. Tyle że jest tu zdecydowanie mniej scen seksu i to wychodzi jej na dobre, m.zd. Nie ma, na szczescie, "kolegi geja", jest więcej tła rodzinnego, gł. bohater nie rozbija sie prywatnymi odrzutowcami. Plus krótki watek sensacyjny pod koniec. Można se czytnąć.

[Duzzz]

Dziewczynki pamiętajcie o 'spoilerach'.

Ale on tę byłą nie potraktował ze złośliwości, lecz to był ewidentny przykład męskiej bezmyślności i braku wyczucia taktu. To znaczy mam na myśli to rozstanie, a reszta jakoś tak sama potoczyła, z rozpędu. Po prostu przez większość czasu on wydawał mi się raczej bardziej zagubiony niż wredny. Choć chwilami, no cóż… W każdym razie ideałem nie był

Tak w ogóle to bym streściła w ten sposób, że Caine był bardzo uparty, a Alexa miała porąbaną rodzinę

Ja nie mówię o złośliwość, a mściwości. Po części dlatego, że Alexa zaczęła mieszać w jego kontaktach z tą już eks, i chciał, żeby wypiła piwo, które sama naważyła. Tylko nie spodziewał się, że ta eks taka będzie. No i włączył mu się 'nie przyjemniaczek' i 'zastraszacz' Taki śfiniaczek

Lubię motyw od nienawiści do miłości więc to mi się powinno spodobać
jak wyjdzie u nas to na pewno sięgnę

Sun, koniecznie Myślę, że Ci się spodoba A jak już będzie u nas i przeczytasz koniecznie napisz czy miałam rację

I co do wspomnianego problemu to

Spoiler:

weźcie pod uwagę, że to było pewnie z 10 lat temu jak nie lepiej, bo Caine w książce ma obecnie 33 lata, a to o czym mowa działo się jak on był studentem. Więc starsza pani była też odpowiednio młodsza.... Nie zakodowałam wieku tej 'staruszki', ile ona miała

Nie ma też co spisywać książki na straty po jednej wypowiedzi. Tu trzeba byłoby zbyt wiele zdradzić treści książki, żeby to w przystępny sposób wytłumaczyć o co chodzi. Dlatego też lepiej przeczytać, chociaż kilka stron i ocenić czy się da radę to przeczytać czy nie. Potem wszystko nabierze jasności.

Mnie ta ksiazka wydaje sie podobna do tych z serii z Crossem Day. Tyle że jest tu zdecydowanie mniej scen seksu i to wychodzi jej na dobre, m.zd. Nie ma, na szczescie, "kolegi geja", jest więcej tła rodzinnego, gł. bohater nie rozbija sie prywatnymi odrzutowcami. Plus krótki watek sensacyjny pod koniec. Można se czytnąć.

Muszę przyznać, ze wiele w tym racji
Nie ma też takiej ilości wulgaryzmów. Caine jest bogaty, nosi drogie ciuchy, chodzi na przyjęcia, ale nie ma odrzutowca Musi go pożyczyć



Większej wiarygodności też dla mnie nabrał ten wątek z ojcem, gdyż

Spoiler:

nie do końca wszystko powinna się kończyć dobrze. Niby dlaczego miałoby się temu tatuśkowi za pięć dwunasta odwidzieć i być nagle przykładnym tatkiem. Dobrze, że autorka z tego szczęśliwego zakończenia nie zrobiła. Wyjaśnili sobie z bohaterką pewne kwestie i każde poszło własną drogą. Miałam obawę czy autorka nie pokusi się o lukrowaną wersję, ale dobrze, że tak to rozwiązała.

[szuwarek]

duzz - myślę, że czytelniczki nie przełknęły by lukrowanego zakończenia z ojcem.

Spoiler:

, niedojrzałość czy jak by tego nie nazwać) wpłyneły na życie tylu osób. i ile zniszczenia zrobiły.

[Duzzz]

Byłaby to spora wada, a tak wiele zyskuje przez takie a nie inne rozwiązanie.

Spoiler:

W końcu 7 lat się nie widzieli. Właściwie to bohaterka nie chciała mieć kontaktu z nim, ale też zbyt wielkiego nie miała również wcześniej, skoro prowadził on 'podwójne życie'

[szuwarek]

przynajmniej było realniejsze niż lukrowe pojednanie.

[Księżycowa Kawa]

Kawo- i Ty mi coś takiego proponujesz?

Bez przesady – dobrze to się czyta i nie ma tam aż takich strasznych rzeczy! No dobra, ja ich nie zauważyłam

własnie z ciekawości poczytałam opinie i mało czytelniczek go polubiło.

Ja tam nie mam nic przeciwko niemu, tzn. w zasadzie, bo trochę był za uparty, ale jeszcze to można zrozumieć.

Ja nie mówię o złośliwość, a mściwości. Po części dlatego, że Alexa zaczęła mieszać w jego kontaktach z tą już eks, i chciał, żeby wypiła piwo, które sama naważyła. Tylko nie spodziewał się, że ta eks taka będzie. No i włączył mu się 'nie przyjemniaczek' i 'zastraszacz' Taki śfiniaczek

A faktycznie, strasznie się przejął, gdy chciała mu uromantycznić związek i znowu trochę go poniosło, a reszta wyszła w praniu


A co do zakończenia właśnie to mi się podoba, że nie było lukrowane, przez to ta historia wydawała mi się prawdziwsza.

[Duzzz]

Bez przesady – dobrze to się czyta i nie ma tam aż takich strasznych rzeczy! No dobra, ja ich nie zauważyłam

+1 Wszystko jest przystępnie napisane, ale trzeba mieć pogląd na całą historię.

A faktycznie, strasznie się przejął, gdy chciała mu uromantycznić związek i znowu trochę go poniosło, a reszta wyszła w praniu

To mi się u niego podobało to znaczy

Spoiler:

jak on nie chciał robić nadziei innym kobietom, bo wiedział, ze i tak nic z tego nie będzie. Widać jak ogromny wpływ miała na to jego matka. Nie bawił się więc w romantycznie pierdoły tylko był szczery do samego końca i nawet niezłe upominki dawał na zakończenie związku No i widać też później, że ta eks też wcale aniołkiem nie była. Znalazła moment by wbić szpileczkę Alexie.

A co do zakończenia właśnie to mi się podoba, że nie było lukrowane, przez to ta historia wydawała mi się prawdziwsza.

I za to się własnie chwali SY

A jak się to z

Spoiler:

babką zakończyło? Nie mogę sobie przypomnieć czy w końcu one jakieś bliższe relacje nawiązały. Pamiętam, ze była mowa o tym, że ta babka nie mogła do siebie dopuścić myśli, ze jej wnuk był do czegoś takiego zdolny i coś było o związku dziadka i babki, że miał się rozpaść, ale że zaczęli się dogadywać, ale nie pamiętam jak się zakończyła relacja Alexy z babką.

[szuwarek]

kurcze i przez was zaczynam podczytywać..

[aur_ro]

I o to chodziło

[Duzzz]

Właśnie!

I nie podczytuj tylko czytaj

[Księżycowa Kawa]

Po to jest recenzja

To mi się u niego podobało to znaczy

Spoiler:

jak on nie chciał robić nadziei innym kobietom, bo wiedział, ze i tak nic z tego nie będzie. Widać jak ogromny wpływ miała na to jego matka. Nie bawił się więc w romantycznie pierdoły tylko był szczery do samego końca i nawet niezłe upominki dawał na zakończenie związku No i widać też później, że ta eks też wcale aniołkiem nie była. Znalazła moment by wbić szpileczkę Alexie.

Tak, zgadzam się, szczególnie że to zostało sensownie przedstawione.

A jak się to z

Spoiler:

babką zakończyło? Nie mogę sobie przypomnieć czy w końcu one jakieś bliższe relacje nawiązały. Pamiętam, ze była mowa o tym, że ta babka nie mogła do siebie dopuścić myśli, ze jej wnuk był do czegoś takiego zdolny i coś było o związku dziadka i babki, że miał się rozpaść, ale że zaczęli się dogadywać, ale nie pamiętam jak się zakończyła relacja Alexy z babką.

Spoiler:

Z tego, co zrozumiałam, nie było żadnych relacji pomiędzy nimi. Szczerze mówiąc, nie pojmuję w ogóle tej postawy babki.

[Duzzz]

Bo ta babka była

Spoiler:

dziwna. Ja rozumiem, że skoro wnuczki nie znała to miała opory przed jej poznaniem, ale żeby tak? No a wnuś był oczywiście taki dobry, że nie mogła znieść myśli, że mógł się targnąć na czyjeś życie... ehh... szkoda, że tego jakoś bardziej Young nie rozpisała. Jestem ciekawa jakby te relacje się ułożyły... i szkoda, że nie ma dalej o związku dziadka i babki...

Chciałabym kolejny tom, żeby nasi bohaterowie gdzieś w tle się przeplatali jeszcze

[Księżycowa Kawa]

Spoiler:

Powiedziałam, że była bardzo dziwna. Bo przecież to jej wnuczka, a nie jakiś podrzutek czy też coś w tym stylu. Poza tym niby kobiety bardziej uczuciowo podchodzą do tego rodzaju spraw, a tu… I fakt, ciekawe skąd to się brało? Takie całkowite wykluczenie.
No i ten dziadek również nie bardzo się popisał, bo skoro widział, że wnuczek to leń itp., to mógł coś z tym wcześniej zrobić, tym bardziej, że widział, co jego ojciec wyprawiał, a ten tylko ograniczył się do zmiany testamentu. A wychować smarkacza nie łaska? Porąbana rodzinka.

Racja, to by nie zaszkodziło.

[Duzzz]

Spoiler:

Z dziadkiem to się zgodzę, że się nie popisał. W końcu mówił, że tak Alexę kocha, a ciągle ją ukrywał. Rozumiem dlaczego, ale jak już się zaczęła z Cainem dłużej spotykać powinien był coś z tym zrobić, a nie siedzieć 'na minie' i czekać aż wybuchnie.

Co do drugiego, wychowania itd. to wiesz. Wychowanie syna mu nie wyszło, wydziedziczenie go i pozbycie z rodziny tym bardziej nie, więc czemu miało wyjść mu wychowanie wnuka? Który też już naście lat pewnie miał jak dziadek pozbył się jego ojca. Bardzo prawdopodobne jest to, śże wnuk już dawno był dorosły i niestety okazał się jeszcze gorszy niż swój ojciec. A dziadek nie miał nic do gadania

[Księżycowa Kawa]

Spoiler:

Faktycznie, całe to ukrywanie i udawanie względem wnuczki kompletnie nie wskazuje, że jakkolwiek ją ceni, ale coś mi się zdaje, że chciał mieć święty spokój, to znaczy, że tak jak było, było mu zwyczajniej wygodnie i nie robił nic, aby to zmienić, dopiero jak go przyparto do muru, to też jeszcze w sumie niemrawo.
W kwestii wychowania, to mógł zacząć wcześniej (i to miałam na myśli), gdy zobaczył, że synalek się pod tym względem się nie sprawdza. Bo przecież romans z mężatką nie był jego pierwszym wyskokiem. Zapewne prościej mu było chować głowę w piasek i w nic się nie wtrącać. Zresztą wcale nie jest powiedziane, że by mu za drugim razem się udało… tyle że niczego nie próbował.
Zatem wracamy do punktu wyjścia: porąbana rodzinka, której brakowało kręgosłupa moralnego, a postawiła na durne pozory