Tessa Dare

przez **Księżycowa Kawa** » 20 lutego 2015, o 21:19

A zatem nadaje się do wydawania

przez **emily temple** » 3 marca 2015, o 13:21

nio Lila podpisuję sie cała. Cykl Castles Ever After jest boski. Zwłaszcza pierwsza ksiażka z niego :bigeyes:

(bajki , bohaterowie i "fandom" :evillaugh:

)

I mogi by go wydać w Polszy tak. Jest uroczy, zabawny, seksi bajkowy, po prostu awww :inlove:

. Nie mogę się juz doczekać 3 części. Opis ciągnie strasznie. Wiadomo Szkoci

przez **Lilia ❀** » 3 marca 2015, o 13:25

cieszę się, że nie tylko mnie się podoba

przez **emily temple** » 3 marca 2015, o 13:33

a podoba się ..choc miała i mam nadzieje ze da coś o Piers'ie lub siostrze ClioSay Yes to the Marquess. Choć o tej ostatnio wspominała ze moze kiedyś , oile sie nie myle .

Tylko ja jestem do tylu z bajkami/baśmiami i z opisu nie kojarze wcale. czy pójdzie z bajkami i w III czesci da motyw. Był Piekna i Bestia, Śpiąca królewna co by dała teraz..

przez **Księżycowa Kawa** » 23 marca 2015, o 23:16

Niefortunnie nie udało mi się wyrobić w kilku zdaniach, a zatem przeniosłam gdzie indziej opinię o „Nocy uległości”, ech.

przez **Księżycowa Kawa** » 14 kwietnia 2015, o 19:07

„Tydzień na uwiedzenie” zaczyna się dobrze, potem jest lepiej, a następnie robi się naprawdę ciekawie i należycie się kończy. Chwilowo brak mi słów i tak się zastanawiam, ale nie mam do czego się przyczepić.

przez **klarek** » 14 kwietnia 2015, o 20:09

Kawo, super. Bardzo się cieszę. Mnie też udało się docenić zalety tej książki

przez **Papaveryna** » 14 kwietnia 2015, o 20:22

Księżycowa Kawa napisał(a):„Tydzień na uwiedzenie” zaczyna się dobrze, potem jest lepiej, a następnie robi się naprawdę ciekawie i należycie się kończy. Chwilowo brak mi słów i tak się zastanawiam, ale nie mam do czego się przyczepić.

Bardziej robi wrażenie niż jedynka? Bo po tamtej napisałaś, jeśli dobrze zrozumiałam, że historia nie wywarła na Tobie jakiegoś wielkiego wrażenia

przez **sunshine** » 14 kwietnia 2015, o 21:12

Księżycowa Kawa napisał(a):„Tydzień na uwiedzenie” zaczyna się dobrze, potem jest lepiej, a następnie robi się naprawdę ciekawie i należycie się kończy. Chwilowo brak mi słów i tak się zastanawiam, ale nie mam do czego się przyczepić.

no to bardzo dobrze

czyli książka warta przeczytania!

przez **Księżycowa Kawa** » 15 kwietnia 2015, o 01:35

Bardziej. "Noc uległości" miała niezłe fragmenty, lecz jako całość - odrobinę czegoś jej brakowało, natomiast „Tydzień na uwiedzenie” jako całość rewelacyjnie wypada, spójnie, no i oczywiście bohaterzy - ogromny plus tej powieści.
Jak czytałam, miałam sporo przemyśleń, nawet chciałam to spisać, lecz jak zasiadłam do pisania, ogarnęła mnie pustka, może powinnam spróbować raz jeszcze hmmm

przez **Papaveryna** » 15 kwietnia 2015, o 01:59

Ja z przyjemnością przeczytam Twoje wrażenia

przez **Księżycowa Kawa** » 17 kwietnia 2015, o 23:34

Już są: „Tydzień na uwiedzenie” - tyle że nie wyszło, jak chciałam, a zatem może zamiast czytać ten bełkot, lepiej przeczytać książkę, lepiej na tym się wyjdzie…

Strona WWW · przez **Duzzz** » 18 kwietnia 2015, o 02:34

Kawo

przez **Księżycowa Kawa** » 18 kwietnia 2015, o 20:22

Jak przeczytasz książkę, sama się przekonasz :lovju:

przez **Viperina** » 10 maja 2015, o 09:51

Skończyłam:
Obrazek

I w sumie mogę powiedzieć, że jestem lekko zaskoczona, że się nie zawiodłam. Otóż mianowicie nie bardzo lubię, jak między bohaterami jest przepaść intelektualna. Nie przeszkadza mi różnica klas społecznych, majątku, pozycji, wieku nawet (w rozsądnych granicach i pod warunkiem, że to kobieta jest młodsza), charakterów, upodobań, ale intelektualna różnica zgrzyta mi mocno, zwłaszcza, jeśli tym niewykształconym jest mężczyzna. A tutaj mamy taki właśnie przypadek, kapral Thorne jest żołnierzem, z mroczną przeszłością, w której zdecydowanie nie miał czasu się wykształcić. Kate jest z kolei stosunkowo dobrze wykształconą młodą kobietą, oczytaną, rozkochaną w muzyce.

Na początku się nie lubią, to znaczy ona nie lubi jego, bo on taki nieokrzesany, nieprzyjemny, niegrzeczny wręcz, do tego jej unika, jakby wyraźnie jej nie lubił. Później oczywiście okazuje się, że to mocno skrywane zauroczenie, choć nie tylko. Kapral Thorne skrywa bowiem tajemnicę, ściśle związaną z Kate. Rozwój relacji między nimi pokazany jest ładnie i, ku mojemu zaskoczeniu, wiarygodnie, pod względem emocjonalnym i mentalnym. Kupuję rozterki obojga bohaterów, a także powody, dla których Kate, w krytycznych momentach wybiera Thorne'a. To jest książka o dwojgu samotnych, odrzuconych przez świat ludziach, którzy rozpaczliwie szukają swojego miejsca. Miejsca, które będzie ich, gdzie będą czuli się właściwie i pełnoprawnie u siebie. Kate marzy o rodzinie, dlatego rozpaczliwie szuka swoich korzeni. Thorne szuka domu. Dochodzą do siebie powoli, z naciskiem na Thorne'a, który zapiera się do końca, ustępując kilka razy po drodze, ale zawsze, kiedy właśnie ustępuje, dzieje się coś, zupełnie jakby wszechświat sprzysięgał się przeciwko jego związkowi z Kate, i Thorne dochodzi do wniosku, że musi się wycofać.

Oczywiście, to jest romans, więc zmierzamy ku HEA, choć przyznam, że byłam bardzo ciekawa, jak zostanie rozwiązany problem schedy Kate. Rozwiązanie było OK, spójne z postacią Kate, choć przyznam, że mocno ryzykowne. Duży plus za ślub i za epilog (ładne, naprawdę ładne i wzruszające).

Nie kupuję natomiast rodziny Gramercych, ze szczególnym uwzględnieniem Evana. Rozumiem, że "turniej" miał być elementem humorystycznym w powieści, ale był ciut przerysowany, nawet jak na tę serię. Nie kupuję także motywów Evana i opowiastek o tym, że rodzina zawsze jest na pierwszym miejscu. Cioci Małpiatki (ciekawe jak przetłumaczą to na polski, swoją drogą) z jej wyrzutami sumienia też nie kupuję, a jej postępek jest cokolwiek dziwny w kontekście rodziny, której członkowie podobno stawiają rodzinę zawsze na pierwszym miejscu.

Jeśli chodzi o tempo i przyjemność z lektury, to początek bardzo dobry, spore spowolnienie/spadek formy w środku powieści i niezła końcówka.

Ogólnie 7/10.

przez **gonia** » 10 maja 2015, o 12:13

Cały wątek przeczytałam i dalej nie wiem, czy się brać za Dare :niepewny:

. Pewnie będzie to kolejne potwierdzenie, że to, co obecnie króluje na polskim rynku z historykami dla mnie do czytania się nie nadaje :smarkam:

przez **•Sol•** » 10 maja 2015, o 12:27

Goniu, Dare fanki ma, niektóre Dziewczyny się zachwycały

mnie się bardzo nie podobało, ale jestem w mniejszości, także może i dla Ciebie to nie być stratą czasu. Zwłaszcza że my chyba mamy dość odmienny gust

przez **gonia** » 10 maja 2015, o 12:52

odmienny gust, to i tak nie znaczy, że jak Tobie się nie podoba, to mnie zachwyci, :hyhy:

, a w historykach to mam przechlapane :smarkam:

, planuję wrócić do starszych autorek, których nie miałam okazji poznać :mysli:

przez **•Sol•** » 10 maja 2015, o 13:02

wiadomo

ale jednak mamy odmienny, czyli skoro mnie załamało i zmasakrowało u Ciebie może nie być źle

w ogóle jeśli chodzi o nowości historykowe jest ciężka sprawa. Alle staroci trochę jest, całe Da Capo, trochę Bisu i w ogóle

przez **gonia** » 10 maja 2015, o 13:16

Da Capo to mi wiele nie zostało, ale coś się znajdzie, w Bisie będzie więcej, a co do odmiennych gustów :evillaugh:

, to właśnie Ty zaraziłaś mnie miłością do Kate Daniels i urban fantasy w ogóle

przez **•Sol•** » 10 maja 2015, o 13:28

a to ciekawe i bardzo miłe

A z Bisu Jeffries znasz?

przez **gonia** » 10 maja 2015, o 13:39

nie znam, ale czytałam recenzje i wciągnęłam na listę do spróbowania samemu :wink:

przez **•Sol•** » 10 maja 2015, o 15:13

super

jak poczytasz koniecznie daj znać co myślisz

już u Jeffries

przez **gonia** » 10 maja 2015, o 15:53

tak, tak, robimy off topa :lol:

, jak przeczytam napiszę w autorskim :wink:

przez **Księżycowa Kawa** » 14 maja 2015, o 02:01

gonia napisał(a):Cały wątek przeczytałam i dalej nie wiem, czy się brać za Dare

A co Ci szkodzi spróbować?

A ta trójka mnie ciekawi…

Tessa Dare

Kto przegląda forum