przez mad_line » 1 marca 2015, o 21:10
Przeczytałam
Prawdziwy skandal i muszę stwierdzić, że książka podobała mi się bardziej niż pierwsza część cyklu. Przede wszystkim postać Sebastiana, głównego bohatera. Czy Wy też miałyście ochotę przytulić go i zapewnić, że wszystko będzie dobrze? Albo nakopać do doopy wszystkim tym hipokrytom na czele z tatusiem Benedicta?
Wciągnęłam się jak nic. Sebastian to dla mnie fajna odmiana po tych wszystkich cynicznych hulakach i bogatych, znudzonych rozpustą hrabiach różnej maści. Abbigail całkiem zwyczajna dziewczyna, pięknie kochała tego swojego kalekiego bankruta
Z rozpędu chciałam machnąć też historię Penelope i Benedicta, ale okazało się, ze książka wychodzi dopiero za dwa miesiące
No nic, poczekamy, bo chyba warto
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”
Julia Quinn, The Duke and I