Anne Bishop

[LiaMort]

Spoiler:

no co.. wystraszyła śmiertelnie biedaka..

[Tsuki]

Spoiler:

No właśnie Daemona, przestraszyła Daemona. Powtarzam się, ale uwielbiam ich.

[LiaMort]

Spoiler:

bo to po prostu było boskie.. niby on taki "zaznajomiony" z tym a jednak go wystraszyła..
ja też..xD

[Tsuki]

Spoiler:

Właśnie to chyba było w nim najsłodsze. Tyle wieków był niewolnikiem dla przyjemności, ale kiedy w grę weszły jego własne uczucia, jego miłość, był zagubiony jak dziecko we mgle.

[LiaMort]

Spoiler:

eh.. po prostu "zabójczy" słodziak.. tyle czasu na nią czekał i w ogóle. bajeczne to było.. i się powtarzam ale no... po prostu
ah.. ta jego druga natura też mi się podobała.. taki niby dandys... ale zabójczo skuteczny.

[Tsuki]

Spoiler:

Nooo... A propos czekania, wiesz co jeszcze mnie złapało za serce i chociażby dlatego warto było czytać "Niewidzialny pierścień". Kiedy powiedział Jaredowi, że kobieta, którą kocha jeszcze się nie narodziło. On ją kochał za samo to, kim była, a reszta to był tylko dodatek. Cudne to jest.

[LiaMort]

Spoiler:

wiem Tsuki... tyle czekania.. ale jednak było warto. i wierzył w to, że to będzie ta "jedyna".. żadnych wątpliwości.. nic kompletnie. i to było dobre.

[Tsuki]

Spoiler:

Tak... W końcu, jak to sam zawsze powtarzał, urodził się po to, żeby być kochankiem Czarownicy. Zawsze wiedział, że to jest jego cel w życiu, nigdy w to nie zwątpił... Nic dziwnego, ze pogrążył się w Wykrzywionym Królestwie, kiedy myślał, ze zabił kogoś, na kogo czekał całe życie...

[Lilia ❀]

ciekawa dyskusja tu się toczy, jakby podsłuchiwać za zamkniętymi drzwiami

[klarek]

Uwielbiam jak tak rozmawiają. Nawet nie wiedzą jak mocno popychają mnie w kierunku odłożonej na wieki książki

[LiaMort]

nieładnie tak podsłuchiwać..
właściwie to po co te spoilery jak wszystkie i tak to czytają..xD a to co "zakazane" kusi bardziej..xD
to popychamy dalej Aralka o.

Spoiler:

to prawda... ale jak dla mnie to błąkanie się 5 lat.. to trochę za dużo.. i jakie powitanie dostał.. prawie żadne. i chciałam za to dokopać Lucivarowi o!. ;P ale tego pana też uwielbiam.. trochę mniej no ale.. trochę mnie to wkurza.. że on dostał pannę która żyję wieczność a Daemon nie. to niesprawiedliwe.. bo on na nią czekał i w ogóle no. ;P

[Tsuki]

Może właśnie po to, żeby skusić na zakazany owoc.
Ciąg dalszy popychania Aralka.

Spoiler:

A mnie najbardziej wkurzyło, że wszyscy wiedzieli jak ważna jest Jaenelle dla Daemona i odwrotnie, a nikt nie chciał jej powiedzieć, co się z nim dzieje! I co z tego, że sama o nim zapomniała, mogli jej przypomnieć. Natomiast jeśli chodzi o powitanie, to cóż... Lucivar nie należał do zbyt czułych, jak na niego, to i tak było ciepłe powitanie.
O tak, ja też Lucivara uwielbiam, prawie tak samo mocno jak Daemona. Jego podejście do życia mnie pozwalało. Tak ma być, a jak się nie podoba to zaraz skopiemy komuś tyłek. Kocham tą jego prostolinijność. I wcale nie jestem zazdrosna o jego związek. W sumie to chyba tylko Eyrienka mogłaby z nim wytrzymać. No i on też sobie zasłużył na szczęście. I czy nie można powiedzieć, że on nie wyczekał się na Jaenelle? W końcu należał do trójkątna Królowej, był jednym z trzech najważniejszych marzycieli... Chcoiaz fakt, że chodziło o co innego niż u Daemona...

[LiaMort]

Spoiler:

no ale jak można zapomnieć o Deamon'ie?. ale nie chcieli jej powiedzieć. .bo nie chcieli jej ranić zapewne.
najgorsze w tym wszystkim było, że przez pewien ten moment gdy Deamon wrócił... myślałam, że Lucivar ożenił się z Jaenelle. i do tego Deamonar. normalnie strach mnie obleciał.
też go lubię.. Deamon jest jak pająk... powoli, spokojnie, tka sieć... atakuje z zaskoczenia i nigdy nie wiadomo co można się po nim spodziewać. a Luvicar to taka jego odwrotność..xD
walczymy no dobra.. tu i teraz. bez żadnych zagrywek i jeszcze myśli że wszystko siłą można załatwić.

[Tsuki]

Spoiler:

Wiem, ze to dlatego, nie chcieli przysparzać jej dramatycznych wspomnień, żeby znowu się nie wycofała, ale i tak jestem o to zła. To ślepe wpatrzenie w Daemona.
Sytuacja Lucivra tak wyglądała, prawda? Ale ja jakoś nie mogłam w to uwierzyć, nie wierzyłam, żeby braterskie uczucia mogły tak po prostu się przerodzić w namiętność. No i nie mogli przecież tego zrobić Daemonowi.
Tak, są zupełnie inni pod każdym względem, a każdy z nich wspaniały. Chociaż Daemon jest bardziej przerażający. Jego siła polegała na sile jego perfidii, co czyni go chyba tylko bardziej niebezpiecznym, przez co pociągającym.

[LiaMort]

Spoiler:

ale no.. jak można nie wierzyć w Deamon'a?.
też nie wierzyłam że tak może się stać.. ale jednak są jakieś wątpliwości.
właściwie Lucivar jest jak brat... a Daemon.. chyba samo imię za niego mówi. właśnie.. on zdolny do wszystkiego. i ten moment w którym oni się go boją.
chociaż biedak nie pomyślał żeby Deamonara za pomocą fachu ściągnąć z drzewa.

[Tsuki]

Spoiler:

Myślę, ze chciał udowodnić, że potrafi to zrobić bez pomocy fachu. Taka głupia męska duma. Sądzę, ze nigdy więcej nie popełnił tego błędu.
Hmmm... Dla mnie Lucivar nie był jak brat, sądzę, że gdyby nie Daemon, ciężko byłby mu znaleźć konkurenta, no ale Daemon jest. Tak, te momenty, kiedy stawał się zimny... Ten powszechny strach...

[LiaMort]

Spoiler:

typowy facet eh. i to mi się podoba. że jednak chociaż nieśmiertelny... ma coś z człowieka. jak myślisz długo można się tak zachwycać nad nim?.xD
masz rację.. gdy nie Deamon.. to Lucivar byłby moim ulubieńcem.. no ale.. Deamon to Deamon. a ja lubię takich.. ile razy już to mówiłam.xD ?

[Tsuki]

Spoiler:

Tak, w drodze ścisłości, on nie jest nieśmiertelny, należy do długowiecznych ras, ale oni też umierają...
Co do zachwycania... Chyba cię nie pocieszę, u mnie zachwyt trwa już ponad dwa lata i nie słabnie.

[LiaMort]

Spoiler:

jak dla to prawie to samo.
To mnie pocieszyłaś.

[Tsuki]

Spoiler:

A dla mnie to jednak spora różnica, więc wolałam uściślić.
Cieszę się, że nie jestem sama.
A przypomniało mi się, że u mnie to już ponad trzy lata, nie dwa.

[LiaMort]

Spoiler:

deamon to właściwie ile już miał lat? 1700 to było?

[klarek]

Ja cały czas was czytam

Spoiler:

Dziewczyny, ile lat w sumie oni byli ze sobą? I kiedy on uświadamia sobie, że ona będzie musiała odejść?

[LiaMort]

Spoiler:

razem 70.

[Tsuki]

Spoiler:

Daemon miał na początku serii 1500 lat, a pod koniec to już pod 1700...
Aralku on od początku wiedział, że ona umrze po zwykłym czasie życia człowieka. Jaenelle urodziła się wśród krótkowiecznych ras. Więc od początku liczył się z tym, co oznacza różnica ras...

[klarek]

Spoiler:

Matko, Tsuki jak to od początku. Czegoś nie doczytałam. Czy powiedziane to było między wierszami i nie wyłapałam. Trzeba było samemu wnioskować? Kurcze, jeśli tak, to zabrakło mi jego refleksji na ten temat. Kto by ich nie miał?