Małgorzata Kursa

przez **Dorotka** » 31 stycznia 2015, o 14:19

I właśnie te duchy przebywające w dworku mnie mylą, bo czytałam przynajmniej trzy albo cztery babskie czytadła, w których przewijały się duchy i teraz trudno mi dopasować konkretne duchy do danej książki. Lubię ten element w powieściach, ale mam wrażenie że zapanowała na nie swoista moda i że jeśli już pojawia się w tekście stary pałacyk, dworek czy nawet chałupa, to choć jeden duch musi się w nim panoszyć.

przez **•Sol•** » 31 stycznia 2015, o 14:24

pewnie masz rację

ale ja jakoś nie trafiałam, mimo że też bardzo lubię duchy

i zawsze jak jest stary pałac/budynek i duch przypomina mi się Tereska i Okrętka Chmielewskiej :rotfl:

Dorotko a czytałaś Grę o pałac Janowskiej?
Tam ducha nie ma, ale jestem ciekawa jeszcze czyjejś opinii, mnie książka pokonała, nie doczytałam do końca ale ciekawi mnie czy potem nadal takie flaki z olejem

przez **Dorotka** » 31 stycznia 2015, o 15:27

Nie, nie znam "Gry o pałac" Janowskiej. Pierwsze o niej słyszę. Ale po twojej reakcji widzę, że niewiele straciłam. :wink:

przez **•Sol•** » 31 stycznia 2015, o 15:54

ale wiesz, z tego co widziałam Lucy oceniła ją całkiem wysoko

Strona WWW · przez **Duzzz** » 11 lutego 2015, o 17:12

Z drugiego fragmentu od Lili wydaje mi się, że Malwina i Eliza to kompanki, starsze panie z "Ekologicznej zemsty". Mam jednak kłopoty z zapamiętywaniem imion więc mogę się mylić :mysli:

Chociaż park... wydaje mi się, że to one, one potrafią tak 'szaleć' :evillaugh:

Dorotko, jeśli będzie to dla Ciebie pocieszeniem to Kursa ma tylko w jednej książce 'duszki'. Właśnie w Sosnowym Dworku

Jest to jedna z jej starszych książek.

Ja osobiście uwielbiam Kursę, zarówno w krótkiej jak i długiej formie. Pierwsza książka, która mi wpadła w ręce to była "Teściową oddam od zaraz", biedna synowa co się miała,

Spoiler:

A z tym 'wypadkiem' i prokuratorem :evillaugh:

Jak ja mogę autorki nie lubić, no jak! :mrgreen:

A w ekologicznej? Starsze panie rozwalają system!

Spoiler:

przez **Lilia ❀** » 11 lutego 2015, o 20:45

I jak tu jej nie lubić? :evillaugh:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 11 lutego 2015, o 23:41

Szkoda tylko, że tak wolno pisze :wryyy:

przez **Lilia ❀** » 11 lutego 2015, o 23:44

zabrałam się za nią dość późno, gdy większość książek już wydała, więc nie czułam "niedoboru". teraz rzeczywiście mogę odczuć to jej wolne pisanie

Strona WWW · przez **Duzzz** » 12 lutego 2015, o 00:20

Hmm.. Ja akurat wyczytałam chyba wszystkie przed jej ostatnią z trupem w tytule i teraz tylko pozostają te krótkie teksty na pocieszenie.

Ciesze się też, że były wznowienia, "Babskiej misji" i "Tajemnicy Sosnowego Dworku", bo poprzednie były okropne. Teraz wszystkie są w jednym stylu robione. :mrgreen:

Szkoda tylko, że jeszcze jej nie uzbierałam, ale przyznać muszę, że też się tak wcale jakoś nie rozglądałam :wstyd:

przez **•Sol•** » 14 lutego 2015, o 11:54

ŚWINKI NA WALENTYNKI

Kiedy przeglądam posty na FB, dochodzę do wniosku, że jestem mocno wybrakowaną istotą. Nieprzystosowaną. Brakuje mi cech niezbędnych do przetrwania w dzisiejszym świecie. Od kilku dni FB zalewają zapewnienia o miłości i przyjaźni. Słodkie? Bo ja wiem? Wszak nie bez powodu cholerny Amorek dzierży w łapie łuk i ostrą strzałę. Wszystko zależy od tego, czy nie nadużył akurat Bachusowego trunku i trafi tam, gdzie zamierza. Bo co, jeśli nie? Jeżeli ominie serce, owo siedlisko miłości, i trafi w łepetynę, gdzie kłębią się ambicje i wzbudzi jeszcze większe? Albo w rąsię, która z miłości do reszty przynależnego jej kadłuba zacznie klepać w klawiaturę obrzydliwe donosiki na inne kadłuby? Albo tam, gdzie wielu w tajemnicy przed światem zewnętrznym hoduje swoje kompleksy? Kompleksy wszak najlepiej leczyć dokopywaniem bliźnim, zatem trafiony w nie osobnik nie ma wyjścia - musi działać. Cóż, czasy się zmieniły. Zmutowane Amorki walą na oślep i wynikają z tego przedziwne sytuacje. Osoby, z których ust do tej pory płynęły wyrazy uznania, nagle zmieniają front i wykorzystują każdą sytuację, by okazać swoje niezadowolenie. Zawistnicy, draśnięci strzałą we wrażliwe miejsce, podrywają się do boju i wypisują złośliwości ubrane w piękne, pełne erudycji słówka. Sorry, kochane świnki. Na mnie to nie działa. Wychodzę z założenia, że to Wy macie problem, nie ja. Nie kocham wszystkich nawet w dniu św. Walentego, bo do świętości nie mam inklinacji. Jednakowoż nie mam również potrzeby, by dokopywać tym, których nie kocham. Brakuje mi bardzo istotnego genu. Tego, który wciąż wprawia w ruch to bagienko, jakie wielu w sobie nosi. Genu zaciętości. I raczej nie będę miała szans, by go w sobie wyhodować, dopóki moje poczucie humoru ma się dobrze. Czego i Wam życzę na te Walentynki.

jak zwykle bezbłędna :smile:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 14 lutego 2015, o 12:46

Mądrze prawi

przez **Janka** » 14 lutego 2015, o 15:51

Wyjątkowo ten tekst mnie nie śmieszy. Po raz pierwszy u mnie nie trafiła.
Jakiś taki na siłę.
Chyba nie powinna prowadzić działalności edukacyjnej, bo traci wtedy swój wrodzony humor.

przez **•Sol•** » 11 kwietnia 2015, o 13:40

Lubię Kursę. Nawet bardzo.
Ale jedna rzecz mnie uderzyła obuchem w łeb.
Jak się czyta jej książki w jakimś odstępie to to tak nie wali w czerep ale zdarzyło mi się krótko po sobie przeczytać Ekologiczną zemstę i Najlepsze jest najbliżej. W tej właśnie kolejności czyli zgodnej z powstawaniem i chronologicznej.
I gdyby te książki postępowały czasowo jakby od razu po sobie to wszystko by naprawdę grało. Ale rzekomo dzieli je przynajmniej 20 lat. Aleks który rodzi się w Najlepsze... ma w Ekologicznej właśnie coś koło 20. A realia?
Te same. W dużo wcześniejszym Najlepsze mamy komórki, komputery no i uwaga... Euro u pana Niemca.
Ja wiem że zmiana walut była dawno, no bo w latach 90, ale i tak nierealny jest upływ czasu w tych książkach.
Może Ekologiczna wylatuje akcją mocno w przyszłość? Ale tego się nie da odczuć.
Nie wiem, gryzło mnie to strasznie.
Za pierwszym razem jak czytałam Najlepsze to było super, za drugim wiele rzeczy mnie irytowało.
Ale Zemsta za każdym razem jest tak samo dobra

przez **Księżycowa Kawa** » 11 kwietnia 2015, o 15:57

Wydaje mi się, że Kursę należy czytać, jednocześnie nie za bardzo wnikając w treść, bo wtedy jest w porządku :wink:

przez **•Sol•** » 11 kwietnia 2015, o 19:10

dokładnie tak.
Masz rację

jak czytałam i tylko się tym cieszyłam to grało a jak zaczęłam analizować...

przez **Księżycowa Kawa** » 11 kwietnia 2015, o 19:40

I w sumie lepiej w mniejszych dawkach...

przez **Janka** » 17 kwietnia 2015, o 17:26

wiedzmaSol napisał(a):Ale rzekomo dzieli je przynajmniej 20 lat. Aleks który rodzi się w Najlepsze... ma w Ekologicznej właśnie coś koło 20. A realia?
Te same.

Na pewno nie spodoba mi się to przy czytaniu, ale dobrze że ostrzegasz. Lubię, jak realia są zachowane i pasują do czasu akcji.

wiedzmaSol napisał(a):Euro u pana Niemca.
Ja wiem że zmiana walut była dawno, no bo w latach 90, ale i tak nierealny jest upływ czasu w tych książkach.

Jest nawet gorzej, bo euro w formie fizycznej jest dopiero od 13 lat (wprowadzono od 1 stycznia 2002). Wcześniej przez trzy lata było tylko w transakcjach bezgotówkowych.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 17 kwietnia 2015, o 18:04

Te książki są jednak w pewnym odstępie po sobie i jeśli się ich po sobie nie weźmie to i po problemie

przez **•Sol•** » 17 kwietnia 2015, o 18:07

Janko, więc jak mówi Duz, odstępy trzeba robić

i będzie ok;)

Mogłam pomylić kraje w takim razie. Wiem że w jakimś Euro było już w 99. No ale to tym bardziej. Od 2002 do 2012 (chyba) nie minęło 20 lat żeby dzieci rodzące się w części pierwszej zdążyły się upełnoletnić w Ekologicznej.

przez **Lilia ❀** » 21 kwietnia 2015, o 13:36

Kochani, dziś już mogę oficjalnie poinformować, że perypetie Belzebuba, czyli "Nieboszczyk wędrowny", na początku przyszłego roku zostaną wydane przez Naszą Księgarnię w serii Babie lato. Bardzo mnie ten fakt cieszy i z większą energią zabiorę się do pisania. Tarapaty Gośki Jędrzejewicz są w trakcie, a po głowie chodzi mi pomysł pod tytułem "Kapuś w kapuście" podsunięty przez jedną z kraśnickich stron na FB.

przez **•Sol•** » 21 kwietnia 2015, o 13:37

super

tylko szkoda że jeszcze taki kawał czasu...

Ale czy wcześniej nie wydawał Kursy ktoś inny? :mysli:

przez **Lilia ❀** » 21 kwietnia 2015, o 13:45

Kursa zmieniła wydawnictwo i to będzie pierwsza książka pod nowym szyldem. Iwona Banach pogratulowała jej (też tam wydaje).

przez **•Sol•** » 21 kwietnia 2015, o 13:48

Ważne żeby Kursa pisała

co prawda czytam kolejną jej książkę i wrażenie zatrzymania czasu nadal aktualne

Strona WWW · przez **Duzzz** » 21 kwietnia 2015, o 18:16

wiedzmaSol napisał(a):Ale czy wcześniej nie wydawał Kursy ktoś inny?

Kolorowe wydawało wydawnictwo "Prozami", nie wiem jak z tymi dwoma 'brzydalami'

Lilia napisał(a):Kursa zmieniła wydawnictwo i to będzie pierwsza książka pod nowym szyldem. Iwona Banach pogratulowała jej (też tam wydaje).

A ja się właśnie zastanawiałam czemu nie ma nic odnośnie tego nieboszczyka. :czeka:

Ominęła mnie informacja o zmianie wydawnictwa. :bezradny:

Cieszę się jednak, że się ruszyło i jest na co czekać :cheer:

przez **•Sol•** » 29 kwietnia 2015, o 13:48

Jeszcze mi Babskiej misji brak ale poza nią mam wszystko

no i udało mi się też całą Kursę przeczytać. Ekologiczna zemsta ma numer 1 na liście

ale te późniejsze czyli Teściową oddam od zaraz czy Niespodziewany trup też były bomba, chyba lepsze od początkowych. Sosnowy dworek był jeszcze super, ale te późniejsze właśnie mimo mniejszej ilości romansu mają więcej humoru i ciągle coś się dzieje.
Oj będę wracać

Małgorzata Kursa

Kto przegląda forum