Właśnie wróciłam po seansie 50 twarzy i jestem zadowolona. Nie byłam nastawiona na jakieś oscarowe kino i dlatego taka opinia ,a nie inna. Dobrze spędziłam te 2 godziny ,tylko te prawie pół reklam mnie dobiło.
Dakota świetnie zagrała Anę. Dużo dała tej postaci i nie jest taka wkurzająca jak bohaterka w książce . Dornan
chyba pozwoliłabym mu wlepić się parę klapsów .
Sceny około i łóżkowe były ( nie jak niektórzy pisali
), tylko trochę mało i za grzeczne
W książce było inaczej ,a tu jest romantycznie i
poprawnie politycznie . Osoby ,które spodziewały się czegoś ostrzejszego ,będą rozczarowane. Natomiast dla bardziej konserwatywnych i tak będzie za dużo . Dakota jest naga ,prawie wszystko ma na wierzchu ,a Dornan oprócz wiadomo czego ,również paraduje na golasa. Powiem tak : ani razu nie sprawdziłam godziny w trakcie filmu . Czekam na kolejne części.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.