Teraz jest 26 listopada 2024, o 15:38

Harlequin Światowe Życie

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 21 stycznia 2015, o 14:33

matko, poważnie?
w sumie zaczynam się przyzwyczajać do tych wyskoków.. teraz poluję na kolejne Craven - wiem, że jest w mojej bb Wybranka baroneta.

kawo - co czytałaś?
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 21 stycznia 2015, o 21:39

Poważnie, poważnie. Po prostu trzeba odpowiednio się nastawić i tyle.
"Podróż do Grecji" - durne to niesamowicie, ale trzyma się kupy na swój specyficzny sposób. Chciał się żenić, ale ta go rzuciła i gdy cudem dorwał pewnego dzieciaka, szantażował ją nim, a ta głupia się zgodziła się na wszystko. Chyba najlepsze było to, jak na nią się darł, że nie ma prawa mu się sprzeciwiać, że mu robi obciach, potem jeszcze miał pretensje :evillaugh: że mu się nie zwierza spraw rodzinnych :hahaha:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 21 stycznia 2015, o 22:11

miałam to w ręce - poznaję po opisie.... matko, sięgnę po to....
pytałam o ten opis małżeństwa...
coraz bardziej mnie to wciąga.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 21 stycznia 2015, o 23:21

Jak mi się skończyły w bibliotece (w sumie i tak te słabsze), zaczęłam nawet je kupować.
http://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=75286
A ta Craven jest bez sensu: http://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=125379 - częściowo to wina polskiego Harlequina, który nadał fałszywy tytuł.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 22 stycznia 2015, o 10:44

jak juz Ty piszesz, że bez sensu to już chyba mogiła :wink:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 22 stycznia 2015, o 17:10

Żeby to jeszcze było zabawne…
Na początku ona niby była taka nastawiona na karierę i że niby wszystko, ale mąż chciał pojechać do Grecji, to od razu wszystko rzuciła i tam pojechała, aby się opalać :disgust: Tak w ogóle nie spędzali czasu razem, a potem raptem na koniec, że im miłość w głowie – toż to wszystko kupy się nie trzyma.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 23 stycznia 2015, o 12:39

przeczytałam Wybrankę baroneta - no zdenerwowałam się. To głupie strasznie bo przecież wiemy od początku, że będzie HEA, a ja i tak się denerwuję. Denerwują mnie kochanki, takie sytuacje , że niby zdrada. A że to kolejna książka pani Craven, a ona lubi takie motywy , to już tez powinnam być uodporniona. A nie jestem. Stara a goopia...
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 23 stycznia 2015, o 17:03

Bo jak brak pomysłu na treść, zawsze można wstawić zdradę pozorowaną i tyle. A w hq jest tego pełno.
Mnie to w ogóle nie martwi, ale przede wszystkim ma bawić. Irytuję się dopiero, jak jest nudno i nic nie trzyma się kupy.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 23 stycznia 2015, o 17:25

widzisz, a ja się denerwuję. pewnie dlatego nie lubię zołzowatych kochanek i facetów sfiń bo przezywam jak goopia. nie po to romans czytam żeby sie wkurzać. a jak jeszcze bez sensu historia to dodatkowy stres.
z drugiej strony Craven tak pisze, że skoro mnie denerwuje czyli dobrze. chyba, bo daje sie wciągnąc w intrygę.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 23 stycznia 2015, o 21:52

Zawsze istnieje ryzyko, że czytając, trafi się na historię, która irytuje albo wywołuje inne negatywne emocje. Przy harlequinach to chyba nawet częstsza możliwość. Sama wciąż szukam niestandardowych.
I wielka szkoda, że oni w tych harlequinach rzadko kiedy myślą, czy też wyciągają jakiekolwiek wnioski.
Rzuć okiem na „Moskiewskie wieczory” Kate Hewitt, jeśli trafi Ci się okazja.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 stycznia 2015, o 04:13

Księżycowa Kawa napisał(a):"Podróż do Grecji" - durne to niesamowicie, ale trzyma się kupy na swój specyficzny sposób. Chciał się żenić, ale ta go rzuciła i gdy cudem dorwał pewnego dzieciaka, szantażował ją nim, a ta głupia się zgodziła się na wszystko. Chyba najlepsze było to, jak na nią się darł, że nie ma prawa mu się sprzeciwiać, że mu robi obciach, potem jeszcze miał pretensje :evillaugh: że mu się nie zwierza spraw rodzinnych :hahaha:

A ja to kocham.
On ją traktował strasznie źle. Ale w sumie potrafię go rozgrzeszyć. Chciał ją mieć za wszelką cenę, a jednocześnie żywił uzasadnione obawy, że nie może za bardzo liczyć na jej wzajemność w uczuciach. Dlatego nerwy mu puszczały i zachowywał się jak doopek. Naprawdę nie był doopkiem, był bardzo porządnym człowiekiem, tylko w tej sytuacji doszedł do ściany i nie miał pojęcia, jak ją odzyskać po dobroci.
A ona była cudowna, bardzo silna psychicznie, z twardo ustawionymi priorytetami.
Cała ich trójka jako rodzina była fajna.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 28 stycznia 2015, o 08:46

Janko - czyżbyś podświadomie lubiła takich harlequinowych quasi śfiniaków? :wink: :hyhy:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 stycznia 2015, o 15:42

Nie podświadomie, tylko świadomie, ale tak, bardzo takich lubię.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 28 stycznia 2015, o 17:27

ja lubię jak takie śfinie się ładnie kalają o. ;P
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 28 stycznia 2015, o 17:35

Janka napisał(a):Nie podświadomie, tylko świadomie, ale tak, bardzo takich lubię.

Janko, a co z Palmerką w takim razie :lol:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 stycznia 2015, o 18:17

Palmerki czytałam ze dwie sztuki, podobały mi się, bo mnie śmieszyły dialogami, ale ogólnie to nie jest to, co lubię.
Może śfinie były za bardzo świniowate? Może mopy za mopowate? Może w treści przydałoby się więcej sensu? Palmer mi nie leżała do końca i nie ciągnie mnie do niej.
A najgorszy dla mnie był chyba ten gwałciciel. Ten, którego dziewica trafiła potem na szycie. Nic go nie usprawiedliwia w moich oczach i nie chcę na takie "kwiatki" trafiać w romansach.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 28 stycznia 2015, o 21:17

Janka napisał(a):A ja to kocham.
On ją traktował strasznie źle. Ale w sumie potrafię go rozgrzeszyć. Chciał ją mieć za wszelką cenę, a jednocześnie żywił uzasadnione obawy, że nie może za bardzo liczyć na jej wzajemność w uczuciach. Dlatego nerwy mu puszczały i zachowywał się jak doopek. Naprawdę nie był doopkiem, był bardzo porządnym człowiekiem, tylko w tej sytuacji doszedł do ściany i nie miał pojęcia, jak ją odzyskać po dobroci.
A ona była cudowna, bardzo silna psychicznie, z twardo ustawionymi priorytetami.
Cała ich trójka jako rodzina była fajna.

Gdyby faktycznie był inteligentny, to by trochę pomyślał i tym samym by nie odstawiał takich kabaretów. Ona niespecjalnie sprawiała wrażenie silnej psychicznej, inaczej kazałaby mu się wypchać, gdy zaczął ją szantażować. Tyle że mi nie przeszkadza, że było, jak było.
A z tym traktowaniem źle, to zgoda – pewnie tak postępował, bo nie miał lepszego pomysłu (brak inteligencji się odzywa). Ale przynajmniej było zabawnie :evillaugh:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 stycznia 2015, o 21:23

Jej siła psychiczna objawiła się np. tym, że nie dostała ataku histerii, albo nie trafiła do psychiatry w momencie, gdy otrzymała rozkaz zmiany swojego całego życia. Kobieta słaba psychicznie by tak łatwo tego nie zniosła.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 28 stycznia 2015, o 21:37

W sumie racja. Z drugiej strony nie musiała tego robić, bo przecież mogła mu kazać się wypchać, a nawet o tym nie pomyślała, choć to najprostsze rozwiązanie.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 stycznia 2015, o 21:53

Nie pomyślała, bo dziecko było dla niej ważniejsze. Słaba psychicznie kobieta by go spławiła i dalej egoistycznie robiła to, co jej najwygodniej. A ona, dzięki swej sile psychicznej, potrafiła się dostosować do sytuacji, przyjąć niedogodności na klatę i wszystko dzielnie znieść.
Dla mnie ona jest najsilniejszą bohaterką z wszystkich książek, które czytałam. Silniejszą nawet od Daisy z "Areny".
Mogłaby leżeć w Sevres w dziale sił psychicznych, ale i tak byłaby nieosiągalnym wzorcem dla wszystkich.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 28 stycznia 2015, o 22:05

Można i patrzeć tak. A mnie przyszło na myśl, że mogła nagrać tę rozmowę i puścić na you tube z pytaniem, czy ktoś taki nadaje się na opiekuna. Wtedy to by dopiero się wściekał :evillaugh:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 stycznia 2015, o 22:22

O kurczę, dobre. Zasłużył na to.

Mnie przyszło do głowy, że mogę mieć inne zdanie na temat niektórych harlequinów dlatego, że najczęściej czytam je po niemiecku, a w wersji niemieckiej efekt końcowy jest zawsze inny niż w wersji polskiej. Też są skróty, ale w innych miejscach. Widziałam już takie, w których wersja polska wychodziła spójniej i lepiej niż niemiecka, ale jednak ogromna większość tych, które miałam szansę porównać w obu językach (lub czasem nawet też w oryginale) była po polsku dużo gorzej okrojona, w bardziej strategicznych miejscach, bez dbania o zachowanie logiki postępowania bohaterów i bez szacunku dla wersji ostatecznej i czytelnika.
Musimy pamiętać, że czytając tłumaczenia harlequinów mamy dostęp tylko do części informacji, które w oryginale podała autorka i że bardzo często wycięte są sceny, które bardzo dużo mówiłyby o bohaterach. Brak czołgania bohatera na końcu zwykle sobie sama dopowiadam, ale niektórych informacji nie da się samemu wymyślić.
Mamy potem złe zdanie o jakimś bohaterze, a należałoby mieć złe zdanie o tłumaczu i redaktorze.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 28 stycznia 2015, o 23:19

Taka wersja również by mogła powstać, tym bardziej, że ciekawe byłoby, jakby z tego wybrnął. Tak czy inaczej, miałby niezłą zagwozdkę.
Zgoda w tej materii, tyle że nie każdy czytelnik jest świadomy tych machinacji wydawniczy. W zasadzie sama o niczym nie wiedziałam, dopóki tej informacji nie znalazłam na forum.
Ta chyba również została jakoś okrojona, ale w bardziej dyskretny sposób, bo to nie rzucało się w oczy. Może kiedyś sobie poszukam oryginału…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 stycznia 2015, o 23:46

Te mocno okrajane tłumaczenia niestety zauważyłam sama i to dość szybko, bo od samego początku czytałam harlequiny równo po polsku i po niemiecku, więc od razu mi się rzuciło w oczy, że książki nie są jednakowe.
Kilka dni temu powtarzałam polską wersję Liz Fielding "Małżeństwo idealne". Bardzo się skupiłam, żeby dobrze wyłapać, jakie informacje były podane, a jakich nie. Ktoś kiedyś na stronie Harlequina napisał, że ciąża bohaterki to był cud, a dla mnie nie był. Dla mnie było tam wszystko w porządku, a nawet więcej: gdyby nie zaszła w ciążę, to dla mnie byłby cud. Chciałam to teraz sprawdzić. I rzeczywiście. W polskiej wersji to cud. Zabrakło najważniejszych informacji.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 28 stycznia 2015, o 23:55

Tego jeszcze chyba nie czytałam. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się zerknąć.
Po raz kolejny odzywa się brak szacunku dla czytelnika.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości