Ciucholandia

przez **joakar4** » 26 stycznia 2015, o 12:52

bardzo fajna :bigeyes:

przez **LiaMort** » 26 stycznia 2015, o 13:48

Fajne rzeczy dziewczyny.

przez **joakar4** » 26 stycznia 2015, o 16:00

dzięki

przez **Papaveryna** » 26 stycznia 2015, o 18:39

Joakar, bardzo ładne. Zwłaszcza pierwszy sweter

przez **klarek** » 26 stycznia 2015, o 19:22

Dziewczyny, ale narobiłyście zakupy. Kawo, bardzo fajna, wcale się nie dziwię

joakar, dwie ostatnie są super

Kasiag, najlepsze sa takie zakupy bez planowania

Całkiem udane

przez **Nocny Anioł** » 26 stycznia 2015, o 20:04

gratuluje nowych nabytków

przez **gosiurka** » 26 stycznia 2015, o 20:09

Jok fajne sweterki, mi pewnie jak i siostrze najbardziej podoba się pierwszy golfik :smile:

Kasiu fajna kurtałka, ja niedługo pewnie też będę musiała się porozglądać, bo mam jedną ,która co chwile mi się pruje :embarrassed:

przez **Księżycowa Kawa** » 27 stycznia 2015, o 19:02

To było moje pociesze, bo dwóch innych sweterków nie było w moim rozmiarze. I jeszcze coś takiego: http://www.c-and-a.com/iview/FRONT_ZOOM2X/130118_3.jpg - tyle że w sklepie znalazłam za 19.90 zł. i to jest takie mięciutkie.

przez **Desdemona** » 27 stycznia 2015, o 22:12

dziewczyny...super ciuchy...gratuluje udanych łowów.... :bigeyes:

przez **gosiurka** » 27 stycznia 2015, o 22:15

Księżycowa, super, cieplutko i mięciutko mi się robi na sam widok :bigeyes:

przez **Księżycowa Kawa** » 28 stycznia 2015, o 00:07

Dzięki. Dokładnie

przez **Janka** » 30 stycznia 2015, o 01:17

Dziewczyny, wspaniałe zakupy. Gratuluję.

Księżycowa Kawa napisał(a):I jeszcze coś takiego: http://www.c-and-a.com/iview/FRONT_ZOOM2X/130118_3.jpg - tyle że w sklepie znalazłam za 19.90 zł. i to jest takie mięciutkie.

Uwielbiam kudłate polary i bluzy z mikrowłókien.
Mierzyłam to. U mnie też kosztowało 19,99 tylko że w euro. Nie kupiłam, bo po mierzeniu cały mój sweterek był obleziony turkusowymi pućkami. I tak stałam w tej przymierzalni i się obierałam. I gdybym w końcu nie machnęła ręką na resztę tego śmiecia, to zdejmowałabym te pućki do teraz. One były strasznie zjadliwe, wyczyściłam przód i zabierałam się za tył, a wtedy jakimś cudem zjawiały się nowe na przodzie. I tak w kółko. Z rękawami to samo. Ta bluza musiała być strasznie naelektryzowana. Gdybym kupiła, to najpierw bym uprała i kilka razy uczesała. Może nie pojawiałyby się nowe.

przez **Księżycowa Kawa** » 30 stycznia 2015, o 01:40

A ja nie mam tego problemu. Jest wręcz elegancko.
Gdy byłam w tym sklepie trzy dni później, została już tylko jedna. Zwinęłam, bo siostra się namyśliła. Miała szczęście, że była w kolorze wybranym przez nią.

przez **Janka** » 30 stycznia 2015, o 01:55

Jednak ją kupię. Jutro pójdę. Może po praniu nie będzie taka naelektryzowana.
Będziemy miały prawdopodobnie ten sam kolor. Podobał mi się szmaragdowy i turkusowo-niebieski, a ten drugi kolor lepiej pasuje mi do innych ubrań.
Jeszcze były bluzy prawie jednakowe jak te, tylko dwuwarstwowe-dwustronne. jedna strona była pluszowa kudłata, a druga polarowa gładka. Kieszenie były tak samo naszyte po obu stronach. Zamek taki do przekładania na obie strony. Tamte nie pobrudziły mnie pućkami, tylko były za sztywne.

przez **Księżycowa Kawa** » 30 stycznia 2015, o 02:02

Być może masz rację. Może wisiała w nieodpowiednim miejscu, że się naelektryzowała.
Podobała mi się jeszcze fioletowa.

przez **Janka** » 30 stycznia 2015, o 02:04

U mnie wszystkie były tak naelektryzowane. Widocznie cały sklep jest pod napięciem.
Fioletowych nie było wcale. Były czarne i beżowe.

przez **Księżycowa Kawa** » 30 stycznia 2015, o 02:08

U mnie były w czterech kolorach: morskim, fioletowym, czarnym i brązowym.
Ewentualnie lepszej jakości materiał. W każdym razie sprawia całkiem solidnej, nie wiadomo jeszcze, jak będzie po praniu.

przez **Janka** » 30 stycznia 2015, o 02:24

U mnie też cztery, tylko zamiast fioletowego był zielony, który nazwałam wcześniej szmaragdowym. A na morski powiedziałam turkusowo-niebieski. To na pewno będzie ten sam.
A beżowy był stosunkowo ciemny, więc nazwa brązowy pewnie pasowałaby lepiej.