Susan Elizabeth Phillips

przez **Księżycowa Kawa** » 15 stycznia 2015, o 19:33

To brzmi jak pobożne życzenie :hyhy:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 17 stycznia 2015, o 18:27

Księżycowa Kawa napisał(a):W zasadzie jej obawy były zrozumiałe, ale jej przekonanie, jak urodzić dziecko z mniejszych IQ już nie bardzo. No cóż, zawsze mogło być gorzej.

I z tym się zgodzę

przez **aur_ro** » 20 stycznia 2015, o 17:13

Dotarłam wreszcie do tego Heatha. I pogląd mam taki ze Heath jest calkiem OK, tylko Phillips przez dlugi czas nie dała mu dojść do głosu.

przez **•Sol•** » 20 stycznia 2015, o 17:18

Aur_ro, wiesz że Ty masz rację?

Heath długo był nam nieznany, albo też znany z jego reputacji i tyle. A prawdziwe oblicze się baaardzo powoli odkrywało

Strona WWW · przez **Duzzz** » 20 stycznia 2015, o 17:32

Oj tam oj tam nieznany

No, ale kochane nie wkurzał was jak tak ślepy był? Nie widział tego co przed nosem ma? :hyhy:

przez **•Sol•** » 20 stycznia 2015, o 17:33

ale jak go oświeciło to było cudnie

Strona WWW · przez **Duzzz** » 20 stycznia 2015, o 17:35

No, ale dopiero chwilę przed końcem

przez **aur_ro** » 20 stycznia 2015, o 18:10

duzzza22 napisał(a):Oj tam oj tam nieznany
No, ale kochane nie wkurzał was jak tak ślepy był? Nie widział tego co przed nosem ma?

No.. ja uwazam że sam Heath (gdyby tylko Phillips poszła za swoim bohaterem, a nie samowolnie przeciągała jego 'oswiecenie' az do konca) wczesniej by zauważył, gdzies tak w połowie ksiązki. Głupi nie był.

przez **Papaveryna** » 20 stycznia 2015, o 18:46

duzzza22 napisał(a):Oj tam oj tam nieznany
No, ale kochane nie wkurzał was jak tak ślepy był? Nie widział tego co przed nosem ma?

No mnie wkurzał, ale to już wiecie :evillaugh:

przez **Księżycowa Kawa** » 20 stycznia 2015, o 21:40

duzzza22 napisał(a):No, ale kochane nie wkurzał was jak tak ślepy był? Nie widział tego co przed nosem ma?

To tylko znaczy, że nie był ideałem, a zwykłym facetem, który, jak wiadomo powszechnie, jak mu się palcem nie wytknie, to nie widzi :roll:

przez **rewela** » 21 stycznia 2015, o 12:36

aur_ro napisał(a):
No.. ja uwazam że sam Heath (gdyby tylko Phillips poszła za swoim bohaterem, a nie samowolnie przeciągała jego 'oswiecenie' az do konca) wczesniej by zauważył, gdzies tak w połowie ksiązki. Głupi nie był.

aż paluszki same po klawiaturze śmigają, by ładnie podpisać się pod tym co u góry! oj, Heath na pewno głupi nie był

zgadzam się!!

przez **•Sol•** » 21 stycznia 2015, o 13:00

no Heath był ślepy, zgodzę się. I trzeba było pokazać palcem. Ale zazdrość to silne uczucie

a ona w otoczeniu takiej grupy męskich facetów.
Tak lubię tę scenę :evillaugh:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 21 stycznia 2015, o 13:55

Księżycowa Kawa napisał(a):
duzzza22 napisał(a):No, ale kochane nie wkurzał was jak tak ślepy był? Nie widział tego co przed nosem ma?

To tylko znaczy, że nie był ideałem, a zwykłym facetem, który, jak wiadomo powszechnie, jak mu się palcem nie wytknie, to nie widzi

O dokładnie tak! :mrgreen:

Annabell to taki promyczek w tej książce

Jej zmagania z tymi 'mięśniakami' cudne :evillaugh:

przez **•Sol•** » 21 stycznia 2015, o 13:59

i Dean jeszcze jest fajny

Strona WWW · przez **Duzzz** » 21 stycznia 2015, o 15:18

Prawda

Zaleca się do niej specjalnie

Mam ochotę na powtórkę :evillaugh:

przez **Papaveryna** » 21 stycznia 2015, o 15:32

Deana bardziej lubię tutaj niż w jego części

aur_ro napisał(a):Dotarłam wreszcie do tego Heatha. I pogląd mam taki ze Heath jest calkiem OK, tylko Phillips przez dlugi czas nie dała mu dojść do głosu.

A zanim do niego dotarłaś musiałaś po drodze "Natchnienie" i "Odrobinę marzeń" zaliczyć. Bardzo źle było?

przez **rewela** » 21 stycznia 2015, o 16:09

w swojej części Dean też jest fajny

i Blue.. ech

przez **•Sol•** » 21 stycznia 2015, o 16:14

Duz, ja też mam ochotę na powtórkę

Dean jest super i tu i u siebie. No a u siebie ma jeszcze Blue, która jest świetna

przez **Papaveryna** » 21 stycznia 2015, o 16:38

Dla mnie akurat nie

przez **•Sol•** » 21 stycznia 2015, o 16:43

wkurzał Cię?
Czy ona podpadła czymś?

przez **Papaveryna** » 21 stycznia 2015, o 16:47

Ogólnie nie leży mi ta książka. Do pewnego momentu fajna i zabawna, a potem dla mnie robi się niestrawna jak flaki z olejem :bezradny:

Czytałam dwa razy i za każdym to samo.

przez **•Sol•** » 21 stycznia 2015, o 16:47

to co mnie się uroiło że Ty Uwodziciela lubisz? :zalamka:

przez **Papaveryna** » 21 stycznia 2015, o 17:03

Nie to, że nie lubię. Po prostu w drugiej połowie zaczyna mnie od pewnego momentu męczyć. A szkoda, bo to co jest wcześniej mi się całkiem podoba. Duz bohaterka wkurzała, a ja nie wiem. Chyba bardziej on, ale ona też mnie nie powaliła :mysli:

Nie lubić to ze Starsów nie lubię tylko "Podróży do nieba"

Tam nie znajduję żadnych pozytywów i męczy od początku do końca :zalamka:

O Uwodzicielu sama nie wiem co myśleć. Trochę to w stylu dobrze żarło i zdechło to dla mnie.

przez **•Sol•** » 21 stycznia 2015, o 17:06

w sumie nie wiem co Cię męczy, ale Ty z tych wymagających jesteś

wiem, Podróż jest na cenzurowanym :evillaugh:

a w Uwodzicielu jest jedyna para geriatryczna którą lubię

przez **Papaveryna** » 21 stycznia 2015, o 17:18

Tę parę i ja lubię.
Wymagająca? Czy ja wiem...Przestaje mi się to po prostu dobrze czytać i to nie moja wina :evillaugh:

Cieszy mnie, że Duz ma podobnie z Uwodzicielem. Czyli nie jest to objaw mego dziwactwa :hyhy:

Susan Elizabeth Phillips

Kto przegląda forum