sunshine napisał(a): chyba jakas inna jestem bo te książki bardzo lubię
Ale Sun każdemu się coś innego podoba. Ja tego nie lubię, ale umiem pojąć że są tacy, którzy lubią
szuwarek napisał(a):co do obłapiania to na ogół się w historykach obłapiają jak szaleni. uwielbiany tu na forum Diabeł czy Antony B. takoż obłapiali, i dumni z tego byli bardzo. Mało która czysta i niewinna do ślubu idzie. Dobrze, jak tylko bohaterkę obłapia...
sunshine napisał(a):ja tam rozumiem ze się może nie podobać ale żeby od razu aż tak narzekać :
wiedzmaSol napisał(a):Diabeł macał ale to było bardziej uzasadnione Ten to macał dla macania i za dużo było. Zresztą jak samo macanie było i nic fajnego poza tym to no kiszka
mad_line napisał(a):Nie wiem czemu wydawało mi się, że więcej osób lubi Dare Ona wydaje mi się taka "uniwersalna", "ekumeniczna" . I dla fanek Quick, Quinn, Kleypas, Jeffries, nawet Carlyle Dare pisze lekko, ciekawie, zabawnie, jest dużo humoru sytuacyjnego, chemia między bohaterami występuje praktycznie od początku, nie ma przynudzania, dobre sceny erotyczne, dużo świetnych dialogów (szczególnie w 2. części ). Nic tylko lubić
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości