<span style="font-size: 18px; line-height: normal">Powrót "Zbuntowanego anioła"?</span>
Sierociniec, przystojny psychoanalityk, próba gwałtu, odejścia i powroty, nieoczekiwane ciąże, duże i małe miłości i hacjenda w tle. Wszystko to w meksykańskiej telenoweli "Nie igraj z aniołem", który od 2 marca będzie emitować TV4.
Bohaterką serialu jest Marichuy, dziewczyna o wielkim sercu, odwadze i pogodzie ducha, która nie poddaje się przeciwnościom. Dziewczyna przyszła na świat, gdy jej rodzice przeżywali kryzys małżeński. Matka, przekonana, że jest umierająca i że jej dziecko zostanie samo na świecie, oddaje Marichuy pod opiekę księdzu. Ten zabrał ją do sierocińca.
W wieku 14 lat Marichuy ucieka z sierocińca i żyje na ulicy. Pewnego dnia zostaje napadnięta przez pijanego mężczyznę, który usiłuje ją zgwałcić. To wydarzenie pozostawia głęboki ślad w jej psychice: dziewczyna ma uraz do mężczyzn, prześladują ją też koszmary. Przygarnia ją Candelaria, praczka o złotym sercu, która staje się dla niej jak matka. Pewnego dnia dziewczyna wpada w kłopoty, które kończą się w sądzie. Sędzią jest jej własny ojciec, który oczywiście, podobnie jak Marichuy, nie wie kim dla siebie naprawdę są. W obronę Marichuy angażuje się psychoanalityk i wdowiec w jednym, Juan Miguel San Román.
Jak łatwo się domyślić wkrótce zakochuje się w dziewczynie. Na drodze do ich szczęścia staje jednak pewien sekret z przeszłości. Wstrząśnięta odkryciem dziewczyna ucieka w ciąży od ukochanego i trafia na hacjendę El Leopardo. I on zakocha się w Marichuy. Chce zdobyć jej serce. Tymczasem uświadamia sobie, że mąż ukochanej to jego przyjaciel z lat szkolnych.
Obaj będą rywalizować o miłość Marichuy, dla której decyzja, którego z nich wybrać, oczywiście nie będzie łatwa.
Wszystkie te skomplikowane ludzkie dramaty będzie można oglądać od poniedziałku do piątku o godz. 18.00 w TV4.