Podążam drogą Lestat i Agrest.
Czytnik kupiłam za swoje ciężko zarobione pieniądze. Dodatkowo był to mój pierwszy zakup zagraniczny (a co tu mówić o Ameryce!). Do tej pory tylko moje laptopy odbywały podróż zagraniczną, do serwisu w Czechach
Kupiłam czytnik ze względów pojemnościowych (brak miejsca na półkach) a także dla tego wszelkiego darmowego dobra na Amazonie
Należy zwrócić uwagę, że wtedy nie czytałam po angielsku. Odważyłam się dopiero pół roku później, gdy zobaczyłam ile darmowego dobra zalało mój czytnik
A tak naprawdę odkryłam Marie Force i jej cykl Fatal, które z opisu wyglądało na współczesne In Death. Musicie przyznać, że miałam wiarygodny powód do nauki języka
Jak czytnik do mnie dotarł zdjęcia trafiły na forum - musiałam się pochwalić
Jeśli chodzi o uczucia: ale fajnie, w końcu nie będę musiała czytać na laptopie!!
A stan na dzisiaj: czasem zdarza mi się mówić: mój ci on
PS. Po zakupie Paperwhite rozpuściłam się i zaczęłam też wydawać na Amazonie moje złotówki na książki. Mówiłam sobie, że tego nie zrobię, będę kupować tylko polskie książki, by wspomóc rodzime wydawnictwa, ale jak zwykle wyszło ze mnie skąpiradło. Popatrzyłam, że w oryginale wyjdzie mi taniej (niech żyją promocje!), nie będę musiała się martwić co autorka miała na myśli (cenzura, cięcie tekstu, wymysł tłumaczy), nie mówiąc o tym, że mogę nie dożyć wydania polskiego - przeszło mi.
Tylko mój portfel cierpi, bo wydaję więcej niż kupiłabym po polsku
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”