przez Janka » 29 grudnia 2014, o 00:58
A ja w tym roku wcale nie miałam choinki.
Pomyślałam, że uproszczę tę kwestię, bo wożenie, przycinanie, ustawianie choinki, szukanie bombek w piwnicy, a potem sprzątanie całego śmietnika, to wszystko byłoby na głowie mojego F. Ja tylko wieszam bombki i potem ściągam. Reszta on. Wolałam, żeby zostało mu więcej wolnego czasu na zajęcie się remontem lub na odpoczynek, zanim się na dobre zajmie.
Duży pokój przystroiłam świątecznie (może aż za bardzo), ale tylko przedmiotami i ozdobami, kóre sama układam, a potem sprzątam i chowam w sypialni.
Trochę ozdób dokupiłam i nie wiem, gdzie to pomieszczę, gdy przyjdzie pora na zwinięcie dekoracji. Ale tym będę się martwić potem. Może akurat się wyrobimy z remontem domu na tyle, że będę miała więcej wolnego miejsca w szafkach, niż będę w stanie wypełnić. A taki właśnie jest mój cel. Chcę mieć wszędzie luz. Nie tylko w szafkach z książkami.
Nasz pokój gościnny od ponad dwóch tygodni został całkowicie ogołocony z mebli itd. i jest na najlepszej drodze do zostania moją biblioteką. Jutro będzie malowanie sufitu. Po nowym roku zaczną się ściany. Jedna będzie złota, trzy waniliowe. Złota farba jest 5 razy droższa niż każda inna i dlatego kupiłam tylko puszkę litrową. Jeśli jej trochę zostanie, to może pomalowana będzie też mała ściana dookoła okna. Na jednej ścianie kremowej będą namalowane złote gwiazdki. Ale to dopiero na końcu, gdy już będą meble, żebym wiedziała, w których miejscach będzie najładniej pasowało.