Teraz jest 26 listopada 2024, o 21:52

Jak mieszkamy?

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 28 grudnia 2014, o 20:59

moja też. ;) a mieliśmy kiedyś taki fajny szklany dzwonek i się zbił. :(
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 28 grudnia 2014, o 21:05

Mam jeszcze bombki bałwanki i laleczki :P
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 grudnia 2014, o 21:48

Levanda napisał(a):Obrazek

Coś w tym stylu z czasów mojego głębokiego dzieciństwa leży gdzieś w domu moich rodziców. Muszę sobie koniecznie powybierać najukochańsze i przywieźć.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 28 grudnia 2014, o 21:51

też takie kiedyś mieliśmy. :P
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 28 grudnia 2014, o 22:19

A bombki-szyszki??
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 28 grudnia 2014, o 22:21

Lev tez ma te pajacyki....jak byłam mały szkrab to już dyndały na choince...teraz tez je wieszamy...mam 8 sztuk... :bigeyes:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 grudnia 2014, o 22:26

Levanda napisał(a):A bombki-szyszki??

U nas były. I sople. I ogromniaste kule bardzo bogato malowane. I bombki z dziurką.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 28 grudnia 2014, o 22:34

Bombki-szyszki to klasyka PRL. Tak samo, jak te plastikowe cuda :)
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 29 grudnia 2014, o 00:18

Janka napisał(a):
Levanda napisał(a):Obrazek

Coś w tym stylu z czasów mojego głębokiego dzieciństwa leży gdzieś w domu moich rodziców. Muszę sobie koniecznie powybierać najukochańsze i przywieźć.

U mojej mamy jeszcze coś takiego się ostało.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 grudnia 2014, o 00:58

A ja w tym roku wcale nie miałam choinki.
Pomyślałam, że uproszczę tę kwestię, bo wożenie, przycinanie, ustawianie choinki, szukanie bombek w piwnicy, a potem sprzątanie całego śmietnika, to wszystko byłoby na głowie mojego F. Ja tylko wieszam bombki i potem ściągam. Reszta on. Wolałam, żeby zostało mu więcej wolnego czasu na zajęcie się remontem lub na odpoczynek, zanim się na dobre zajmie.
Duży pokój przystroiłam świątecznie (może aż za bardzo), ale tylko przedmiotami i ozdobami, kóre sama układam, a potem sprzątam i chowam w sypialni.
Trochę ozdób dokupiłam i nie wiem, gdzie to pomieszczę, gdy przyjdzie pora na zwinięcie dekoracji. Ale tym będę się martwić potem. Może akurat się wyrobimy z remontem domu na tyle, że będę miała więcej wolnego miejsca w szafkach, niż będę w stanie wypełnić. A taki właśnie jest mój cel. Chcę mieć wszędzie luz. Nie tylko w szafkach z książkami.

Nasz pokój gościnny od ponad dwóch tygodni został całkowicie ogołocony z mebli itd. i jest na najlepszej drodze do zostania moją biblioteką. Jutro będzie malowanie sufitu. Po nowym roku zaczną się ściany. Jedna będzie złota, trzy waniliowe. Złota farba jest 5 razy droższa niż każda inna i dlatego kupiłam tylko puszkę litrową. Jeśli jej trochę zostanie, to może pomalowana będzie też mała ściana dookoła okna. Na jednej ścianie kremowej będą namalowane złote gwiazdki. Ale to dopiero na końcu, gdy już będą meble, żebym wiedziała, w których miejscach będzie najładniej pasowało.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 29 grudnia 2014, o 08:45

Księżycowa Kawa napisał(a):
Janka napisał(a):
Levanda napisał(a):Obrazek

Coś w tym stylu z czasów mojego głębokiego dzieciństwa leży gdzieś w domu moich rodziców. Muszę sobie koniecznie powybierać najukochańsze i przywieźć.

U mojej mamy jeszcze coś takiego się ostało.

U moich tesciow tez :) Lubie stare bombki, prawie same szklane, malowane a nie to plastikowe paskudztwo ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 29 grudnia 2014, o 12:46

O, też mieliśmy te pajacyki ;) Ale uchować to się nie uchowały.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 29 grudnia 2014, o 15:42

Jak widzę te ozdoby, to wraca dzieciństwo :)
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 13121
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 29 grudnia 2014, o 16:18

U nas też chyba były dwa pajacyki na choince, ale nie bardzo je już pamiętam. I mieliśmy taką śliczną wagę zrobioną z samych perełek - cudna była. I szklany czubek zamiast gwiazdy, co mnie wtedy okropnie irytowało.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 29 grudnia 2014, o 18:18

Dorotko - podwójny czy potrójny :hyhy:
Ja pamiętam, jak nasz się zbił po X latach. Normalnie smutek zapanował w rodzinie ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 29 grudnia 2014, o 18:35

Ja kupiłam pełno bombek na pchlim targu :) Nie dość, że były śmiesznie takie, to są takie, jak w dzieciństwie. Uwielbiam je :)
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 29 grudnia 2014, o 18:49

Moi rodzice też mieli takie, identyczne jak te na zdjęciu. Uwielbiałam się nimi wówczas bawić (jak już wisiały na choince), przypisywałam im różne role (księżniczka, księciulek, jakiś tam zły itp. ;))
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 29 grudnia 2014, o 19:24

Hahahha no tak :) A choinka nie ucierpiała przy tym?
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 29 grudnia 2014, o 20:29

Nie, ja sie grzecznie bawiłam. Zreszta zakochani najczęściej byli powieszeni koło siebie, żeby mogli prowadzić namietne dialogi, zdejmowałam księciulka najczęściej wtedy jak chciał skraść buziaka ukochanej lub dokopać złemu charakterowi.
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 grudnia 2014, o 21:02

Też wieszałam parami moje księżniczki i księciów.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 stycznia 2015, o 04:00

Moja biblioteka przybiera coraz bardziej konkretny kształt.
Jest już w stu procentach pomalowana i na wszystkie możliwe sposoby odnowiona.
Trzy ściany są waniliowe, jedna złota.
Kolory tym razem są błyszczące, a dotąd zawsze kupowaliśmy farby matowe, dlatego wygląda to trochę inaczej niż zawsze. Ale ogólnie eksperyment się udał, a efekt końcowy mi się podoba.
Kolor złoty to prawdziwy, intensywny złoty, jak biżuteria, żaden rozmyty złotawy. Wyszedł raczej ciemno, ale w ostatniej chwili zdecydowałam się, żeby pomalowana była nim tylko najmniejsza ściana z oknem i to był dobry pomysł, bo gdyby było tego więcej, to pokój byłby o wiele za ciemny. A tak jest akurat jeszcze na granicy.
W tamtym tygodniu kupiłam 15 sztuk mebli, z czego najwięcej to wysokie szafki na książki.
Trzy sztuki z tych 15 mam już w domu, na resztę niestety muszę poczekać ok. 5-7 tygodni.
Wytrzymam tyle na pewno, skoro wytrzymałam już chyba z rok albo nawet dłużej, odkąd postanowiłam przeznaczyć ten pokój na moje kochane książeczki. Najważniejsze, że wszystko jest na dobrej drodze.
A niedługo będę mogła już zawsze czytać to, co mi się zachce, a nie to, do czego mogę łatwo dojść na półkach.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13121
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 28 stycznia 2015, o 14:15

Koniecznie zrób fotki i pochwal nam się.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 stycznia 2015, o 15:26

Nie mogę tego obiecać, bo jestem bardzo wstydliwa.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13121
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 28 stycznia 2015, o 15:41

No, ale twoje półki na książki nie są chyba wstydliwe? :D
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 stycznia 2015, o 16:07

One nie, ale mój gust tak.
Drżę przed druzgocącą oceną moich pomysłów.

Pierwsze, co wzbudziło jak dotąd lament wszystkich osób, które o tym wiedzą, to kolor mebli, na które się zdecydowałam: kompletnie teraz niemodny kolor bukowy. Uparłam się i mam, choć w sklepach praktycznie nie było.
Pan sprzedawca powiedział, że bukowe w tej chwili są rozchwytywane i stąd tak długo trzeba na nie czekać. Albo kłamał, albo naprawdę idzie w końcu taka moda. Byłby już najwyższy czas po 13-14 latach panowania białego. Dowiem się wkrótce, bo lubię łazić po sklepach meblowych, więc zobaczę na własne oczy, czy rzeczywiście się pojawią.
W tej chwili w sklepach ciągle znajduje się najwięcej mebli białych na wysoki połysk, a jeśli są w kolorach drewnianych lub z dodatkiem takich kolorów, to są to odcienie zimne szaro-bure i zimne ciemne.

Mnie moda w tym wypadku ani trochę nie obchodzi, bo jak miałam 7-8 lat, to sobie obiecałam, że moje własne meble zawsze będą w kolorach jasno drewnianych jak dąb i buk. Jak dorosłam, to dodałam do tego, że kuchnia i sypialnia mają być białe. I tego się trzymam.
Ostatnio marzą mi się też kremowe, ale ten kolor obecnie nie istnieje, jest w stu procentach zapomniany i nie mogę na niego liczyć.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości