przez szuwarek » 28 grudnia 2014, o 12:29
George Catherine Sekret milionera (ŚŻ 6)
Kiedy Fenny Dysart poznała dotyczący jej sekret, postanowiła zmienić wszytko w swoim życiu: porzuciła dom rodzinny, a także pełną sukcesów pracę, wynajęła mieszkanie na peryferiach i zatrudniła się w barze...
Tam poznaje Josha - przystojnego sprzedawcę ubezpieczeń. On ja ratuje z kłopotów, ona dotrzymuje mu towarzystwa w obcym mieście. Fenny nie chce mówić o sobie, ale czybko pojawia się kuzyn adam - napięcie rośnie bo Adam zmusza włascicieli klubu do zwolnienia Fenny, nachodzi ja w obrzydliwym i obskurnym domu. A Josh czuje, ze musi się Fenny opiekować, jest czarujący, spędzają ze soba dużo czasu. No i bum.. zakochują się w sobie. Tymczasem Fenny chce sie pogodzić z kuzynem, kwestia ich kłótni wychodzi na jaw i ... tutaj Josh czuje się oszukany (ma niemiłe doświadczenie z poprzednią dziewczyną). Następuje wymiana ciosów: on ją chce upokorzyć, on jemu pokazać, że jej to zwisa... Potem duży happy end i HEA.
W sumie to fajny zarys na dłuższą powieść, z racji ograniczeń kwestia rodzinna Fenny została tak spłycona i przez to jest wrażenie lekceważenia. Mogła by z tego naprawde wyjść fajna pełnometrażowa opowieść, bo sam temat ciekawy. Poza tym cudnie rozwijający się romans: przez spędzanie razem czasu, poznawanie się i wspieranie.
George Catherine Towarzyski skandal (ŚŻ 44)
Piękna Avery Crawford woli, żeby nikt nie dowiedział się o jej romansie z Jonasem Mercerem, przystojnym milionerem. W przeszłości była już bohaterką skandalu i nie chciałaby przeżywać tego powtórnie. Jonas ma jednak własne plany. Pragnie, żeby wszyscy dowiedzieli się o tym związku...
W sumie strasznie mi sie spodobało. Bo to ładna historia o ludziach, którzy sie poznają, przyciąga ich do siebie i podejmują próbę - w sumie to Avery podejmuje. Związek na odległość, do tego obawy przed plotkami, przeszkadzający były i tajemnica Avery. Jonas , jak Josh opisany powyżej, jest męzczyzną, który nie stronił od konbiet, i kiedy poznaje piękną Avery podejmuje wyzwanie. I tak powoli zakochuje się i odkrywa, że chce z nia spędzic resztę zycia. a Avery? Ona sie miota pomiędzy pragnieniem a dumą (a to zły doradca). Co mi sie podobało? Że obydwoje byli ludzczy, reagowali nie jak święci ale jak ludzie ulegający złości, zazdrości , dumie. Ranili się ale potrafili przyznac do błędu. Ale też nie wybaczali tak od razu, potrzebowali czasu na ochłonięcie i przemyslenie.
Krótkie ale podobało mi się.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować