przez Księżycowa Kawa » 27 grudnia 2014, o 17:02
Tak w ogóle u Ivy najczęściej to oni pierwsi dochodzą do wniosku, że to coś więcej i chętnie się poświęcają, one często prawie do końca miewają jakieś wątpliwości i oni muszą czekać. A Salvatore od razu uznał, że to jego jedyna i tyle. Nie walczył z tym, tylko o nią. No i w końcu się wyrobił. Na sceny nie zwracałam szczególnej uwagi, ale faktycznie nieźle sobie radził. Przede wszystkim do niczego nie zmuszał, wręcz grzecznie czekał na swoją okazję.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot
"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.