Ilona Andrews

przez **fanka76** » 21 grudnia 2014, o 23:37

KatiaBlue napisał(a):Nie rozumiem jej. Do takiego lewka można się przytulic

Puki co dość długo bedzie wolała go jako dywanik niż poduszkę :evillaugh:

.
On dużo wcześniej zrozumie że to ta jedyna :hyhy:

przez **KatiaBlue** » 21 grudnia 2014, o 23:39

Huhuhu fantazje w stroju pokojówki? Des, chyba nie upiekę przez ciebie sernika i nie zrobię krokietów!

przez **Desdemona** » 21 grudnia 2014, o 23:39

to prawda....Curran już osaczać zaczyna Kate....a ona da mu popalić....no ale on już jej nie wypuści.... :evillaugh:

a ze strojem pokojówki będzie super.... :heat:

przez **KatiaBlue** » 21 grudnia 2014, o 23:41

Brzmi ciekawie *.*

przez **Desdemona** » 21 grudnia 2014, o 23:42

zdecydowanie od 2 tomiszcza zaczyna się dziać między nimi...no i intryga już super jest....

przez **KatiaBlue** » 21 grudnia 2014, o 23:44

To dobrze, bo naprawdę chciałabym przeczytać jeszcze te trzy części

przez **Desdemona** » 21 grudnia 2014, o 23:46

czytaj...wciągnie Cię kochana....jedynka jest fajna...ale kolejne rewelacyjne... :bigeyes:

przez **KatiaBlue** » 21 grudnia 2014, o 23:48

W sumie to się nawet nie mogę doczekać

co wy ze mną robicie?

przez **Desdemona** » 21 grudnia 2014, o 23:50

tez tak miałam....po jedynce....a Sol mnie namawiała chyba z pół roku...a jak zaczęłąm czytać to wpadłam jak śliwka w kompot...
... :bigeyes:

...moja droga sprowadzamy Cię na manowce dobrego poczytywania.... :cheer:

przez **KatiaBlue** » 21 grudnia 2014, o 23:53

Jak to ładnie powiedziane

dam się sprowadzić, po to tu jestem

przez **fanka76** » 21 grudnia 2014, o 23:54

Popieram Des i obiecaj ze jak ci sie spodoba przeczytasz wszystkie : :evillaugh:

Najlepiej podaj paluszki i !rakersy i czytaj :evillaugh:

przez **Desdemona** » 21 grudnia 2014, o 23:55

i fajnie.... :cheer:

jeszcze później czeka Cię przygoda z Declanem...Williamem....Kaldarem i Richardem....to też rewelacyjne seria...czyta się obłędnie... :bigeyes:

przez **KatiaBlue** » 21 grudnia 2014, o 23:57

Chyba się boję... O czym ty do mnie mówisz?

przez **Desdemona** » 21 grudnia 2014, o 23:58

o kolejnych książkach Andrews... :evillaugh:

też są super.... :bigeyes:

będziesz miała co czytać moja droga.... :cheer:

przez **LiaMort** » 22 grudnia 2014, o 00:00

Des nie strasz Kati bo ucieknie..xD
ah tak.. strój pokojówki i jego "konsekwencje" albo ich brak. :hahaha:

to było dobre. ;P

przez **KatiaBlue** » 22 grudnia 2014, o 00:01

Aaa to wciąż Andrews.

Nie miałam pojęcia o wielu książkach, zanim się tu zarejestrowałam
Spokojnie, Lia. Zostaje

przez **Desdemona** » 22 grudnia 2014, o 00:01

to jest sprowadzanie właśnie na manowce czytelnicze...i jakie fajne.... :hyhy:

przez **KatiaBlue** » 22 grudnia 2014, o 00:04

Mam nadzieję, że te inne serie Andrews nie zaczynają się tak hmm nieciekawie jak Magia kąsa?

przez **fanka76** » 22 grudnia 2014, o 00:31

Katiu podobno od razu jest romans bo kazda książka jest o innej parze . pisze podobno bo jeszcze nie czytałam

przez **szuwarek** » 22 grudnia 2014, o 10:54

Katiu - jako fanka tej drugiej serii (no Declan :bigeyes:

), a zupełnie nie fanka Currana uspokajam.... oddech i pomyśl ile dobra nieznanego przed Tobą..

przez **KatiaBlue** » 22 grudnia 2014, o 14:03

Hahaha... Zupełnie jakbym była na terapii u psychologa

przez **Desdemona** » 22 grudnia 2014, o 18:10

fanka76 napisał(a):Katiu podobno od razu jest romans bo kazda książka jest o innej parze . pisze podobno bo jeszcze nie czytałam

dokładnie...romansowania jest dużo...i to jakiego fajnego.... :hyhy:

przez **fanka76** » 22 grudnia 2014, o 19:14

Muszę nadrobić :mur:

przez **KatiaBlue** » 22 grudnia 2014, o 20:41

Nie miałam dziś za bardzo czasu, ale udało mi się zerknąć do drugiej części i muszę przyznać, że jest mi bardziej przyjazna

Pomyślałam o Curranie. Przerażało mnie, że odczuwałam coś w rodzaju podniecenia na myśl o jutrzejszym spotkaniu.

Ja też nie mogę doczekać się spotkania z jego Futrzastą Wysokością... Widzicie, co ze mną robicie, dziewczynki? :evillaugh:

przez **Desdemona** » 22 grudnia 2014, o 22:02

och ten Curran...cóż on wyprawia z naszymi serduchami.... :evillaugh: