Księżycowa Kawa napisał(a):Wszystko Ci się podobało?
Nie Chociaż Ashley stanowczo jest moją najulubieńszą autorką i przebiła wszystkie inne jednak jak każda autorka ma swoje wzloty i upadki
Nie podobały mi się chyba najbardziej do tej pory dwie ostatnie z cyklu Unfinished Hero, Raid i Deacon, w szczególności ten ostatni. Za to pierwsze dwie dla mnie cud miód i orzeszki. Knight, pierwszy tom, to troszkę greyowo zajeżdża, bo bohaterka jest troszkę niedoświadczona, ale nie jest taka jak Ana(?) na pewno ma w sobie troszkę ikry Drugi tom "Creed" to spotkanie po latach, z knoceniami ojca bohaterki w tle, które ich rozdzieliły. Z ciekawym zajęciem obojga
I jeszcze w sumie nie wiem co... chyba mam dość mocno mieszane uczucia co do "For You", pierwszy tom cyklu 'The Burg'. I to sama nie do końca wiem czemu, oni tam koło siebie zbyt wiele lat skaczą, przez zbyt wiele lat różne sprawy się dzieją i nie do końca potrafię pewne sprawy zrozumieć w ich zachowaniach, no i tym samym czytałam raz i wyłącznie raz Resztę pochłonęłam już kilka razy(prócz najnowszego), no przynajmniej 3 Kolejne tomy, drugi, trzeci, czwarty, nie wiem, który lepszy O piątym, "The Promise", nie do końca wiem co myśleć, z jednej strony po lekturze było mi strasznie fajnie, przyjemnie, ale na dłuższą perspektywę nie wiem. Będę musiała jeszcze raz przeczytać. Oceniłam ponownie je na 4 i 5.
Cykl "Rock chick", ma każdą część na swój sposób dobrą, świetną, są części gdzie będzie więcej dramatów, ale jednak czytasz i czytasz po raz kolejny je by tylko ponownie wejść w świat tych bohaterów tak sobie Ciebie zjednują Wszystkie ode mnie dostały po 4 i 5 na GR.
Cykl "Colorado Mountain" ponownie świetny. Miałam po pierwszym czytaniu zastrzeżenia co do jednej części, ale potem mnie chwyciło i nie powiedziałabym, że jakiejś nie lubię Prócz jednej, której dałam 4, reszta dostała na GR 5 ode mnie. No i ten krajobraz
Cykl "Dream man", będę nudna, ale tu też mamy świetnych bohaterów, niezłe babki. Chociaż pierwsza część przy drugim razie mnie zirytowała, miałam ochotę walnąć Gwen kilka razy by się otrząsnęła. Znowu prawie same 5 oprócz drugiej, której dałam 4, więc sumą summarum jednak i jedynka nie jest zła i irytująca na tyle by jej dać mniej niż 5(czyli max. na GR).
Dalej co mamy.. Cykl "Chaos" oczywiście! Bikerzy... mmm... dalej to co lubię i pojawia się ten cykl jako kontynuacja "Dream man". Pojawia się córka Allena w pierwszej części, "Own the Wind". Przyznaję długo się do niej zbierałam, bo jakoś tak bałam się posunięcia w latach i za szybkiego starzenia Tacka, ale historia chwyta. Kolejna jest jeszcze lepsza jak dla mnie "Fire inside" rozbudza apetyt, bo są problemy w tle, z którymi bikerzy z Clubu muszą się zmagać i jest kobieta, przyjaciółka Red(wybranki Tacka Allena), która została dość mocno po tyłku w części z Red i Tackiem(ostatnia z cyklu "Dream Man", "Motorcykle Man").
Co jeszcze... nowy cykl "Magdalene". No i tu wiem, że są różne opinie. Mnie "The Will" zachwyciło.
Nie pamiętam co było w "Heaven and Hell". Dałam jej 4. Ale jakoś nic mi nie mówi co tam było... będę musiała do niej zajrzeć... chodź gdzieś coś mi się telepie w głowie, ale ciężko mi coś konkretnego powiedzieć..
"Play it Safe", hmm no właśnie. Dość niespotykana historia jak dla mnie. Ona uciekająca wraz z bratem, zmieniająca tożsamości, pracując i utrzymująca w ryzach brata. Jednak pewnego razu jak to w życiu ma już dość ucieczki i chce normalnego życia. No i trafia się Greyson, kowboj. Tu wszystko jest hmm intrygujące. Jak dla mnie bardzo ciekawa historia.
Aaa jeszcze seria trzech, ale to wiesz, bo pisałam już wcześniej, że chcę ją zerknąć w oryginale, bo do tej pory czytałam to w naszym tłumaczeniu, co nie było zbyt dobre jeśli chodzi o 'czułe słówka'. Zapewne jak będzie już nowa to sprawię sobie wszystkie trzy i przeczytam.
Jeszcze jest jedna pojedyncza "Three Wishes", ale jeszcze jej nie skończyłam, a mam na tapecie o czym zupełnie zapomniałam. Oprócz niej zostało mi to co wcześniej wyżej w poście pisałam.
Się rozpisałam, znowu, a do tego jak widać jestem mało obiektywna