Susan Elizabeth Phillips

przez **aur_ro** » 12 grudnia 2014, o 00:34

Dziękuję bardzo! i jak ja mam zrobić teraz selekcję?

Papaveryna napisał(a):Jedynie dwójki czyli "Podróży do nieba" nie trawię.

A dlaczego?

przez **Księżycowa Kawa** » 12 grudnia 2014, o 01:20

Papaveryna napisał(a):O to chodzi! Mnie ta scena totalnie zszokowała i jakoś potem nie umiałam dobrze myśleć o Danie. Zwłaszcza, że już mu się Phoebe zaczęła podobać, a z przedszkolanką żenić się chciał. Wkurzał mnie Ale mimo to lubię tę książkę

Za bardzo wzięłaś to do siebie :wink:

przez **Papaveryna** » 12 grudnia 2014, o 05:46

Możliwe, ja się lubię doczepić

No ale jednak drażniły mnie jego zabawy z ex-żonką przy jednoczesnym łażeniu i zagadywaniu przedszkolanki. No i do Phoebe też zaczynał powoli słodkie oczy robić. Dziwoląg :foch:

aur_ro napisał(a):Dziękuję bardzo! i jak ja mam zrobić teraz selekcję?
Papaveryna napisał(a):Jedynie dwójki czyli "Podróży do nieba" nie trawię.

A dlaczego?

Może po prostu po kolei czytaj?

Jak się zmęczysz to przerwa na coś innego i dalej

W nielubieniu dwójki jestem tutaj raczej odosobniona także nie kieruj się za mocno tym, co gadam

Dla mnie była nudna i wkurzała mnie bardzo bohaterka. Zawsze powtarzam, że zachowywała się jakby z lasu wypełzła i nie widziała nigdy wcześniej na oczy chłopa ani niczego innego

Bobby Tom to, Bobby Tom tamto i w koło Macieju. Niby później się trochę wyrobiła, ale obleśna dla mnie była przez większość czasu

przez **•Sol•** » 12 grudnia 2014, o 10:13

Papaveryna napisał(a):drażniły mnie jego zabawy z ex-żonką przy jednoczesnym łażeniu i zagadywaniu przedszkolanki. No i do Phoebe też zaczynał powoli słodkie oczy robić.

on po prostu obstawiał kilka koni na raz :rotfl:

przez **Księżycowa Kawa** » 12 grudnia 2014, o 20:53

Jaki przedsiębiorczy :hyhy:

przez **•Sol•** » 12 grudnia 2014, o 20:54

zapobiegliwy i przewidujący

same zalety

przez **Księżycowa Kawa** » 12 grudnia 2014, o 20:57

Dokładnie, a niektóre na niego narzekają, nie doceniając jego zalet :hyhy:

przez **Desdemona** » 12 grudnia 2014, o 22:18

wiedzmaSol napisał(a):
Papaveryna napisał(a):drażniły mnie jego zabawy z ex-żonką przy jednoczesnym łażeniu i zagadywaniu przedszkolanki. No i do Phoebe też zaczynał powoli słodkie oczy robić.

on po prostu obstawiał kilka koni na raz

to wkurzało strasznie...w pysk powienie za to dostać...no ale później się zrehabilitował.... :hyhy:

przez **•Sol•** » 12 grudnia 2014, o 22:20

Des, ale to facet, który teoretycznie nie miał zobowiązań a miał potrzeby

no i czasy inne.
Tak wiem tłumaczę go

też mnie wkurzał ale potem ten mecz ostateczny :bigeyes:

przez **Desdemona** » 12 grudnia 2014, o 22:21

prawda...wybaczam mu to choć nie zapominam...ale później zdecydowanie wyprostował się i był super... :smile:

przez **•Sol•** » 12 grudnia 2014, o 22:24

też wybaczam. Lubię motyw jak na faceta spływa olśnienie jak właśnie w TMBT lub Idealnej parze

przez **Desdemona** » 12 grudnia 2014, o 22:26

również...choć Heath dla mnie jest kompletnie niereformowalny....i jego nie szczególnie sympatią darzę... :bezradny:

przez **•Sol•** » 12 grudnia 2014, o 22:31

a ja go lubię. Zwłaszcza jako książ wymiata

przez **Desdemona** » 12 grudnia 2014, o 22:32

o tak ...jako ksiaż rewelacja...no i miał z tą małą nie lada ubaw... :evillaugh:

ale resztą wkurzał okrutnie.... :zalamka:

przez **•Sol•** » 12 grudnia 2014, o 22:41

mnie jakoś niekoniecznie, ale wiem że mógł

jeszcze cudna była scena jak wszedł do domu Annabelle jak ta walczyła z drużyną i go oświecenie o własnych uczuciach pierdyknęło w potylicę

przez **Desdemona** » 12 grudnia 2014, o 22:42

o...super scena....wtedy dostał obuchem w łepetynę nareszcie.... :evillaugh:

przez **•Sol•** » 12 grudnia 2014, o 22:46

oj tak. I takie właśnie sceny uwielbiam :bigeyes:

przez **Desdemona** » 12 grudnia 2014, o 22:57

bo fajnie jest jak facetów tąpnie w końcu...i padają do stópek niewiast.... :bigeyes:

przez **•Sol•** » 12 grudnia 2014, o 22:58

dokładnie

a jak jeszcze ona jest konkret to już w ogóle cud malina

przez **Desdemona** » 12 grudnia 2014, o 22:59

SEP...to fajnie zawsze konstruuje.... :bigeyes:

przez **•Sol•** » 12 grudnia 2014, o 23:01

o to to. I jak kiedyś pisałam, ona ma talent do tworzenia bohaterów wzbudzających emocje

przez **Desdemona** » 12 grudnia 2014, o 23:04

i zawsze nawet pary drugoplanowe są tak skonstruowane iż świetnie się to czyta... :bigeyes:

przez **•Sol•** » 12 grudnia 2014, o 23:04

nawet te geriatryczne są mega

przez **Desdemona** » 12 grudnia 2014, o 23:17

prawda...fajnie się o nich czyta też...

przez **•Sol•** » 12 grudnia 2014, o 23:42

uwielbiam parę geriatryczną z Urodzonego uwodziciela. Oni byli jak takie nastolatki, nieporadni ale zakochani, bojący się i niepewni

kuuurczę powtórzyłabym sobie SEP...

Susan Elizabeth Phillips

Kto przegląda forum