Teraz jest 2 października 2024, o 10:19

Wiadomości z branży książkowej

O rynku wydawniczym i księgarskim, świecie redaktorów i tłumaczy oraz procesach towarzyszących literaturze
Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 4 grudnia 2014, o 15:43

Nie zwróciłam na to akurat uwagi.

Ale za to wiem, że HarperCollins już wprowadza swoje rządy w Harlequinie, np na AllRomanceBooks książki Harlequina nie liczą się już w ich zwykłej promocji tak jak kiedyś (na ARE jest nieustająca promocja kup 10, a jedenastą dostaniesz gratis), wprowadzili ograniczenia dla bibliotek (biblioteki mogą kupić tylko licencję na 26 wypożyczeń) :(
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 4 grudnia 2014, o 20:36

A zauważyłaś, że ceny poszły w górę? Patrzę na swoje autorki: tam, gdzie wcześniej booki kosztowały $4.99 lub 5.99, teraz jest $7.99 :smarkam:
Ale za to jak Nory nie uświadczyłaś w promocji tak teraz co chwila jakaś książka, czy z hqn czy Putnam (najnowsza trylogia teraz za 3 dolce za część :shock:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 4 grudnia 2014, o 21:41

Czytałyście o 13-latce chorej na raka, która opublikowała powieść? Powieść, która jest plagiatem. :missdoubt:
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 4 grudnia 2014, o 22:13

W jakim kraju?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 4 grudnia 2014, o 23:48

Nie, nie słyszałam o tym jeszcze.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 4 grudnia 2014, o 23:55

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 5 grudnia 2014, o 20:26

U nas. Czytają ten artykuł (trafiłam na niego przypadkiem) byłam zszokowana. I sama nie wiem, co o tym myśleć.
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 grudnia 2014, o 22:09

Też mam mieszane uczucia.
To jest takie ludzkie, że rodzice rozpuścili swoje chore dziecko. Nie pokazywali mu, co jest poprawne, moralne i dobre. Pewnie nie uważali, że są zwolnieni z wychowywania swojego dziecka w czasie jego choroby, tylko po prostu, w nawale zmartwień, zabrakło im na to sił i energii.
A z drugiej strony, nie wiem dlaczego wyciąga się w ogóle argument, że dziecko jest chore. Przecież każdy był/jest/będzie na coś chory. Autor, kórego tekst ktoś zapożycza, może być bardziej chory niż osoba, która ten tekst plagiatuje. Nie ma możliwości, żeby porównywać, kto jest bardziej chory i dzięki temu, kto bardziej zyskuje prawo do kradzieży czyjegoś dzieła.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 5 grudnia 2014, o 22:23

Moim zdaniem mała mogła okłamać rodziców. Skąd oni mogli wiedzieć, że dziecko przepisało książkę?? Szkoda mi wydawnictwa, które zapewne faktycznie chciało uszczęśliwić chorą dziewczynkę, a w rezultacie skompromitowało się. Skoro rodzice podpisali stosowne oświadczenia, to powinni ponieść konsekwencje. Szczególnie, że prawdziwa autorka nie żąda kokosów, a wpłaty na konto fundacji.
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 grudnia 2014, o 22:25

Też uważam, ze powinni ponieść konsekwencje, a prawdziwej autorce się jak najbardziej należy zadośćuczynienie.
Życzę dziecku, żeby szybko wyzdrowiało, a potem zakasało rękawy i zabrało się za spłatę długów, które teraz narobi.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 5 grudnia 2014, o 22:33

Wiesz, na stronie pokrzywdzonej blogerki, jest opisana cała sprawa. Ona jest w stanie udowodnić, że ta dziewczynka próbowała wyłudzić od niej hasło i login do bloga (prawdopodobnie by go skasować).
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 grudnia 2014, o 22:39

Jak już teraz tak zdemoralizowana, to ciekawe, co będzie, jak dorośnie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 5 grudnia 2014, o 22:44

Napisze Biblię od nowa :evillaugh:
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 5 grudnia 2014, o 22:50

Możesz mieć rację w tej kwestii, jeśli jej nie dopilnują.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 5 grudnia 2014, o 22:51

Levando :rotfl:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 5 grudnia 2014, o 22:52

Postawa wydawnictwa też szokuje - nie poczuwają się. Rodzice - oburzeni. Dziecko - bezkarne. Okropna sytuacja.
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 5 grudnia 2014, o 22:54

Polska rzeczywistość – nikt nie jest winny :disgust:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 5 grudnia 2014, o 22:56

I coś takiego zniechęca. Niszczy marzenia o wydaniu czegoś własnego.
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 28604
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 grudnia 2014, o 01:25

Janka napisał(a):A z drugiej strony, nie wiem dlaczego wyciąga się w ogóle argument, że dziecko jest chore.

To element "powieść nie była znowu taka zachwycająca, ale ją wydaliśmy ze względu na autorkę".

A wydawnictwo nie sprawdziło pod kątem plagiatu.
Trudno jednak wymagać od 13-15latki w pełni odpowiedzialnej postawy, a kwestia plagiatu w sieci i ogólnie etyki oraz pewnych zachowań... trudna czasem [ekhm, kto pamięta przykłądowo debatę o "legalności i praw autorskich tłumaczy w przypadku rozpowszechniania nielegalnych tłumaczeń" na naszym podwórku?].
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 6 grudnia 2014, o 01:26

Czytając tytuł artykułu nie będę zaprzeczać ,że automatycznie po słowie rak, pomyślałam sobie : co oni chcą od tej biednej małej? Chyba dlatego ,że w mojej rodzinie był on częstym gościem.
Później zagłębiałam się w tekst i przecierałam oczy ze zdumienia. Nasuwa się pytanie : Czy chora osoba ,powinna być rozgrzeszana ze wszystkiego ?
Levanda napisał(a):Wiesz, na stronie pokrzywdzonej blogerki, jest opisana cała sprawa. Ona jest w stanie udowodnić, że ta dziewczynka próbowała wyłudzić od niej hasło i login do bloga (prawdopodobnie by go skasować).


Widać choroba nie przytępiła cwaniackich zapędów. Bo po co ten login ? Ewidentnie chciała skasować blog, żeby nie został ślad. Kurde 13 lat i już takie rzeczy wyprawia. Żadnych dobrych intencji u tej dziewczyny nie widzę ,a wręcz przeciwnie.

I dlatego książka została wydana. Nie dlatego, że była wybitna. Chcieli ją wydać i spełnić marzenie chorej dziewczyny.

Wydaje mi się ,że zagrała tym - litość. Prawdopodobnie gdyby nie była chora , książka nie miałaby szans,a tak na fali współczucia ,udało jej się .

Zastanawiam się ,co to za osoba ...
Jakie wartości rodzice jej przekazali .

W maju 2014 roku sprawa trafiła więc do Sądu Rejonowego. Ustalił on, że nieletnia rzeczywiście przywłaszczyła sobie tekst, ale jednocześnie wydał postanowienie o umorzeniu sprawy oraz odstąpieniu od obarczenia rodziców kosztami postępowania. "Moja klientka nie miała świadomości, że popełnia przestępstwo. Miała wtedy 13 lat. Pisanie książki było dla niej formą terapii. Przenosząc się do innego świata, zapominała o cierpieniu i bólu" - tłumaczy w wyborcza.pl obrońca Romaniuk.


No oczywiście ,że nie wiedziała . Loginu i hasła do bloga, też nie wiedziała do czego użyć. O jakim pisaniu tu mówimy ? :zalamka: Chyba przepisywaniu .
Choroba kradzieży nie usprawiedliwia. Ktoś przywłaszczył sobie cudzą własność ,ale nic oczywiście się nie stało.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 grudnia 2014, o 01:34

Dokładnie.

Cytat: "Przenosząc się do innego świata, zapominała o cierpieniu i bólu"
To świetnie. Brawo. Niech pisze jak najwięcej. Tylko ten argument obrońcy nie uzasadnia, że jej to wydano. Nikt w tym wydawnictwie nie słyszał o "pisaniu do szuflady"?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6429
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 6 grudnia 2014, o 12:08

Pisanie jako terapia tylko wtedy kiedy dziecko faktycznie pisze. A tu nie pisało a przepisało. Brak znajomości prawa czy nieświadomość nie zwalnia od poniesienia konsekwencji, o czym często przypominają w naszym kraju prokuratorzy. W tym przypadku konsekwencje powinni ponieść rodzice, bo dzieciak niepełnoletni. I wydawnictwo (teraz takie czasy, że trzeba sprawdzać co się wydaje, zwłaszcza jak przychodzą do nas dzieci). I nie wierzę, że nie wiedziała, bo choćby w szkole nauczyciele dają po łapach za ściąganie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28604
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 grudnia 2014, o 14:18

jednak odpowiedzialność spada całkowicie na dorosłych (nawet jeśli mamy do czynienia z młodocianym socjopatą/psychopatą) a emocjonalna nagonka w sieci jak dla mnie jest po prostu zła. niedobre reakcje i instynkty się uwalniają (i częściowo źle skierowane...).
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6429
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 6 grudnia 2014, o 14:47

Biorąc pod uwagę, że sąd umorzył sprawę to nagonce się nie dziwię. To coś co można było przewidzieć. I chyba pokrzywdzona dlatego zwróciła się do mediów.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 6 grudnia 2014, o 14:49

Przecież tę decyzję sądu można uznać jako precedens, zielone światło, że jednak można robić takie rzeczy w majestacie prawa i nic ci nie grozi (w odpowiednich okolicznościach) :zalamka:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wiadomości i publicystyka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości