Jeaniene Frost

przez **Księżycowa Kawa** » 2 grudnia 2014, o 23:31

Dopiero przy trójce tak naprawdę się rozkręca, a czwórka to już w ogóle.

przez **Lilia ❀** » 2 grudnia 2014, o 23:32

Czyli cały smaczek przede mną :hyhy:

przez **Księżycowa Kawa** » 2 grudnia 2014, o 23:42

Dokładnie. Piątka raczej jest na poziomie dwójki, już nie robi takiego wrażenia, z szóstką jest trochę lepiej.

przez **•Sol•** » 2 grudnia 2014, o 23:57

szóstka jeszcze przede mną, piątka po czwórce nie ma szans się wybić bo czwórka... Kładzie. Szczęka opada że można tak dobrą książkę napisać.

przez **Księżycowa Kawa** » 3 grudnia 2014, o 00:02

Tak, mniej więcej o to chodzi.

przez **klarek** » 3 grudnia 2014, o 21:34

czwórka to ta, która mnie mało do grobu nie wpędziła?

przez **Księżycowa Kawa** » 3 grudnia 2014, o 21:36

Z jakiegoż to powodu?

przez **szuwarek** » 3 grudnia 2014, o 21:37

skończyłam na trójce...

przez **Księżycowa Kawa** » 3 grudnia 2014, o 21:38

A zamierzasz kontynuować?

przez **klarek** » 3 grudnia 2014, o 21:40

Kawo, bo mnie szlag trafiał. I poczułam się skołowana, uwierzyłam chyba nawet w okropieństwa.

przez **szuwarek** » 3 grudnia 2014, o 21:42

Księżycowa Kawa napisał(a):A zamierzasz kontynuować?

Po Mencheresie i Vladzie ? miałam ochotę ale mi przeszło. Wiesz, Bones potem to popierdółka :smile:

przez **Księżycowa Kawa** » 3 grudnia 2014, o 21:47

Akurat mam inne zdanie w tej kwestii.

klarek napisał(a):Kawo, bo mnie szlag trafiał. I poczułam się skołowana, uwierzyłam chyba nawet w okropieństwa.

Aluzje okazały się zbyt sugestywne. Ja tam nie dałam się nabrać, a intryga mnie wciągnęła.

przez **klarek** » 3 grudnia 2014, o 21:51

A ja się dałam :zalamka:

choć Sol mi wytłumaczyła co i jak, ale nadal byłam pełna wątpliwości :evillaugh:

przez **Księżycowa Kawa** » 3 grudnia 2014, o 21:54

A ja pokładałam zaufanie w Frost i wiedziałam, że pozory to jeszcze nie wszystko

przez **szuwarek** » 3 grudnia 2014, o 22:00

Teraz to mnie klatek zaintrygowała czwórką...

przez **klarek** » 3 grudnia 2014, o 22:04

Szuwarku, rzeczywiście jest fajna

przez **Księżycowa Kawa** » 3 grudnia 2014, o 22:25

Szczególnie intryga robi wrażenie.

przez **•Sol•** » 4 grudnia 2014, o 12:36

ej ja w 4 też go o najgorsze posądzałam. I część sympatii do Bonesa poszła w cug.

przez **Desdemona** » 4 grudnia 2014, o 12:37

ja od początku wiedziałam że on to gagatek jest....ale w 4 to dał taki numer że szlag... :zalamka:

przez **•Sol•** » 4 grudnia 2014, o 12:42

no jest gagatek ale wiesz, niby do 4 się prowadził w miarę moralnie

przez **Desdemona** » 4 grudnia 2014, o 12:45

kochana od początku ta jego żigolo przeszłość za nim szła i to jego podejście do niewiasty.... :zalamka:

przez **•Sol•** » 4 grudnia 2014, o 12:50

nie no on Cat kocha nie da się zaprzeczyć. Ale ma syndrom swędzącego kierownika na pewno :evillaugh:

przez **szuwarek** » 4 grudnia 2014, o 12:52

Desdemona napisał(a):kochana od początku ta jego żigolo przeszłość za nim szła i to jego podejście do niewiasty....

prawda? no nie kocham, nie kocham go! a co złe to wylizie...

przez **Desdemona** » 4 grudnia 2014, o 12:56

my się z Bonesem nie lubimy od początku....żaden bohater chyba tak mnie nie wpienia jak on... :zalamka:

przez **szuwarek** » 4 grudnia 2014, o 14:48

oj mnie też. :evillaugh: