Teraz jest 21 listopada 2024, o 22:33

Smak miłości -Iga Adams (Lucy)(Papaveryna)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW WSPÓŁCZESNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 30 listopada 2014, o 23:26

Jak pisała fanka nie chodziło o styl ,tylko treść. Ostatnio bardzo dużo czytam polskich autorek i nie spotkałam się z tak mało wciągającą treścią.Okładka sugeruje romans ,porównanie do Bridget i opis z tyłu (pogodna, pełna humoru) ,też wprowadza w błąd. Spodziewałam się czegoś pogodnego ,a dostała ponurego.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 1 grudnia 2014, o 00:51

Mam wrażenie, że wydawnictwa lubią strzelać sobie w stopę z takimi idiotycznymi zagraniami.

Roma napisał(a):Książka nie jest romansem – jak przeczytałam to się zorientowałam – ale pewnego rodzaju satyrą i ostrzeżeniem przed internetowymi znajomościami.

Wprawdzie treść znam jedynie ze streszczenia wynikającego z recenzji, ale z tego widać, że autorce nie udało się celu. Zresztą samo zamierzenie wydaje mi się co najmniej nierozsądne, bo problem nie tkwił w tym, gdzie bohaterka zawarła znajomość, lecz na jej nieumiejętności wyciągania wniosków z zaistniałej sytuacji. Przecież wystarczyłoby, aby pomyślała i zadała sobie parę pytań, a nie było tego kłopotu…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 1 grudnia 2014, o 08:49

Tu się z tobą zgodzę. Nie rozumiałam i dalej nie mogę tego pojąć jak w tym wypadku mogło dojść do ślubu. Teoretycznie kobieta ładna, zadbana, inteligentna...
Ale tu wchodzi jeszcze rodzina. Niestety jet sporo takich gdzie wartość kobiety zależny od tego czy jest mężatką i ma dzieci. Czy tez nie. Na dodatek jeśli w twojej okolicy pojawiają się ludzie nie spokrewnieni, którzy twierdzą to samo to efekt mamy opłakany. Po wieloletnim praniu mózgu nawet najbardziej inteligentne babki mogą sobie strzelić takiego samobója. Z tym się spotkałam wielokrotnie na mojej wsi. Małżeństwo gorsze od koszmaru ale trwać będzie przy ślubnym w imię świętości rodziny.
I tu książka powinna się znaleźć w kategorii komedio-dramat, a nie romans. I jeszcze ten nieszczęsny tytuł "Smak miłości" - tam żadnej miłości nie było. Tylko desperacja i chęć wykorzystania kogoś.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 1 grudnia 2014, o 09:58

A wiecie co ja również znam rodziny czy małżenstw ze ona aby dziecko miało ojca trwa w małżeństwie z psychopatą :zalamka: czy aby mieć męża złapała pierwszego który jej drinka na dyskotece zaproponował :czeka: :shock: z tym że ta miala szczęście i dobry chłop był. Ta powieść dla normalnej kobiety jest absurdalna ale nie niemożliwa niestety

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 1 grudnia 2014, o 12:37

Ja do tej pory nie wiem o co w tej książce biegało. Niby nie jest napisana całkiem na poważnie, a jednocześnie dołująco jakoś :bezradny:
I tak naćkane że nie wiadomo gdzie szukać jakiegokolwiek sensu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 1 grudnia 2014, o 17:50

Ja też mam z tym problem :]

fanka76 napisał(a):A wiecie co ja również znam rodziny czy małżenstw ze ona aby dziecko miało ojca trwa w małżeństwie z psychopatą :zalamka:


To chore ,ale w pokręcony sposób można zrozumieć . Dziecko musi mieć ojca, rodzina nie uznaje rozwodów, otoczenie będzie wytykać palcami, czy bez pracy poradzę sobie sama...
W książce nie chodziło o dziecko. Czuła się samotna ,wszystkie jej koleżanki mieli rodziny. Pytanie jak począć dziecię ,kiedy facet nie dobiera się do ciebie. Nie rozumiem ,że ani przed ,ani po ślubie nie wzbudziło to jej niepokoju. To jest tak absurdalne ,że można zadać sobie pytanie na jakim świecie ona żyła.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 1 grudnia 2014, o 18:22

Roma napisał(a):Tu się z tobą zgodzę. Nie rozumiałam i dalej nie mogę tego pojąć jak w tym wypadku mogło dojść do ślubu. Teoretycznie kobieta ładna, zadbana, inteligentna...
Ale tu wchodzi jeszcze rodzina. Niestety jet sporo takich gdzie wartość kobiety zależny od tego czy jest mężatką i ma dzieci. Czy tez nie. Na dodatek jeśli w twojej okolicy pojawiają się ludzie nie spokrewnieni, którzy twierdzą to samo to efekt mamy opłakany. Po wieloletnim praniu mózgu nawet najbardziej inteligentne babki mogą sobie strzelić takiego samobója. Z tym się spotkałam wielokrotnie na mojej wsi. Małżeństwo gorsze od koszmaru ale trwać będzie przy ślubnym w imię świętości rodziny.
I tu książka powinna się znaleźć w kategorii komedio-dramat, a nie romans. I jeszcze ten nieszczęsny tytuł "Smak miłości" - tam żadnej miłości nie było. Tylko desperacja i chęć wykorzystania kogoś.

Racja, ale po co jeszcze o tym pisać? Osobiście unikam takich książek – wystarczy, że w życiu bywa mnóstwo beznadziejnych sytuacji. Lepiej byłoby już pisać, jak coś takiego uniknąć, przynajmniej z tego mógłby być jakiś pożytek.
I niestety, jeśli ktoś ma niską ocenę własnej osoby, zwykle źle kończy…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 1 grudnia 2014, o 18:52

Mam wrażenie, że pisze bo chce się podzielić z z czytelnikami. A poza tym myślę, że łatwiej wydać jak się napisze coś kontrowersyjnego. Ale tu mówię z własnych doświadczeń z wydawnictwami. W tym wypadku byłby to problem tzw trzeciej płci.
Mam nadzieję, że następnym razem napisze coś bardziej optymistycznego, bo dla mnie absolutna konieczność w książce to wyraźne HEA. I tu te HEA niby jest, ale bardzo mgliste.

Poprzednia strona

Powrót do Recenzje romansów współczesnych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość