Teraz jest 26 listopada 2024, o 12:49

Susan Elizabeth Phillips

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 6 listopada 2014, o 21:59

aniazlipca napisał(a):Lubię takie bohaterki jak Rachel czy Sugar :D
Są jeszcze takie bohaterki w innych pojedynczych książkach SEP????? :twisted:

duzz na pewno przeczytam Pierwszą Damę - ale przed tą książką mam opory bo jest ona związana z Lucy z ostatniej części o golfistach prawda? I jakoś tak mnie nie ciągnie...

Kochana, ale właśnie nie ma co mieć oporów. Chociaż ja też swoje miałam jak do niej podchodziłam.
Jednak Lucy jest tu dzieckiem ;) Nie masz co się nią przejmować. Bohater główny i bohaterka świetni. Łezka też Ci się w oku zakręci :wink:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 6 listopada 2014, o 22:04

Janka napisał(a):
mad_line napisał(a):O proszę, za coś konkretnie? Przyznaję, że motyw cudu to lekka przeginka, ale reszta do schrupania tja

Nie, wcale nie za cuda.
To był jeden z pierwszych romansów w moim życiu, Harlequinów jeszcze nawet nie widziałam na oczy (wiedziałam, że istnieją od początku ich wydawania w Polsce, ale ignorowałam tę informację).
Mój poziom tolerancji dla wszelkich niesprawiedliwości, traum, nieszczęść, tragedii, dramatów i dramatoz był na bardzo niskim poziomie. Powiedziałabym, że nie byłam jeszcze szczepiona.
Czytając tę książkę, ryczałam jak szalona, zamoczyłam sobie nawet plecy i sufit w pokoju, a jednocześnie byłam straszliwie zła na SEP i myślałam sobie w te słowa: "Jak ktoś w ogóle śmiał coś takiego napisać!? Za takie nagromadzenie powodów do litości w stosunku do bohaterki powinno się wszystkich pseudo-pisarzy wsadzać do więzienia! Co za chamstwo!" itd. itp.
A dodam, że ogólnie jestem raczej tolerancyjna i za taką uchodzę w moim otoczeniu, a zdanie "jak on/ona śmie" użyłam na poważnie tylko raz w całym życiu, właśnie w stosunku do SEP i tej książki.
Uważam, ze to była bezczelna gra na uczuciach czytelnika i że tak się nie robi.

Potem, oczywiście, dowiedziałam się, że owszem, tak się robi, i to nawet często. Harlequiny bez takich podłych zagrań, nie mogłyby istnieć. Już to toleruję, ale niesmak pozostał.


Aha, teraz rozumiem. Ja zdecydowanie lepiej znoszę dramatozę, mało jest romansów które doprowadzają mnie na skraj rozpaczy. Może to dlatego, że czytam też dużo książek o II wojnie światowej, a romanse traktuję jako odskocznię. Rachel miała w życiu pod górkę, ale ja się skupiałam na jej wytwałości, odwadze i poświęceniu dla syna, zaimponowała mi. Ale też ryczałam.
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 2673
Dołączył(a): 4 sierpnia 2012, o 17:06
Lokalizacja: BB
Ulubiona autorka/autor: Nora Roberts

Post przez aniazlipca » 6 listopada 2014, o 22:06

Duzz, Sol - ja wiem, że Lucy tam jest młodziutka i ona sama chyba mi nie przeszkadza (nawet lubię jej część), ale tak jak lubię jak wszystko jest fajnie połączone tak tutaj mam opary i sama nie wiem dlaczego...
Zastanawiam się czy nie zacząć Słodkiej jak Miód tutaj polecanej lub Z Miłości....chcę bohaterki takiej jak Sugar lub Rachel :twisted:
“Mercy laughed. “You have to excuse them—boys suffer from an incurable disability.”
“What?”
“Testosterone.”

Nalini Singh, Branded by Fire

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 6 listopada 2014, o 22:07

Janka napisał(a):
mad_line napisał(a):O proszę, za coś konkretnie? Przyznaję, że motyw cudu to lekka przeginka, ale reszta do schrupania tja

Nie, wcale nie za cuda.
To był jeden z pierwszych romansów w moim życiu, Harlequinów jeszcze nawet nie widziałam na oczy (wiedziałam, że istnieją od początku ich wydawania w Polsce, ale ignorowałam tę informację).
Mój poziom tolerancji dla wszelkich niesprawiedliwości, traum, nieszczęść, tragedii, dramatów i dramatoz był na bardzo niskim poziomie. Powiedziałabym, że nie byłam jeszcze szczepiona.
Czytając tę książkę, ryczałam jak szalona, zamoczyłam sobie nawet plecy i sufit w pokoju, a jednocześnie byłam straszliwie zła na SEP i myślałam sobie w te słowa: "Jak ktoś w ogóle śmiał coś takiego napisać!? Za takie nagromadzenie powodów do litości w stosunku do bohaterki powinno się wszystkich pseudo-pisarzy wsadzać do więzienia! Co za chamstwo!" itd. itp.
A dodam, że ogólnie jestem raczej tolerancyjna i za taką uchodzę w moim otoczeniu, a zdanie "jak on/ona śmie" użyłam na poważnie tylko raz w całym życiu, właśnie w stosunku do SEP i tej książki.
Uważam, ze to była bezczelna gra na uczuciach czytelnika i że tak się nie robi.

Potem, oczywiście, dowiedziałam się, że owszem, tak się robi, i to nawet często. Harlequiny bez takich podłych zagrań, nie mogłyby istnieć. Już to toleruję, ale niesmak pozostał.


Nie wiedziałam Janko że az tak Cie ta książka poruszyła. W szoku jestem.

Swoją drogą ja tez ryczałam jak bóbr przy niej :P
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 6 listopada 2014, o 22:12

aniazlipca napisał(a):Duzz, Sol - ja wiem, że Lucy tam jest młodziutka i ona sama chyba mi nie przeszkadza (nawet lubię jej część), ale tak jak lubię jak wszystko jest fajnie połączone tak tutaj mam opary i sama nie wiem dlaczego...
Zastanawiam się czy nie zacząć Słodkiej jak Miód tutaj polecanej lub Z Miłości....chcę bohaterki takiej jak Sugar lub Rachel :twisted:


fajnie jest połączone i są fajni bohaterowie i w ogóle warto ;)

Z Miłości odpuść sobie ;) przynajmniej na razie, bo się zniechęcisz do autorki ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2673
Dołączył(a): 4 sierpnia 2012, o 17:06
Lokalizacja: BB
Ulubiona autorka/autor: Nora Roberts

Post przez aniazlipca » 6 listopada 2014, o 22:14

Sol dlaczego???? Nie fajna jest? Póki co na razie wszystko od SEP mi się podoba :D
“Mercy laughed. “You have to excuse them—boys suffer from an incurable disability.”
“What?”
“Testosterone.”

Nalini Singh, Branded by Fire

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 6 listopada 2014, o 22:16

kartkowałam ;)
jest nudna, bohaterowie płytcy, SEP obraża żyjących prawdziwych znanych ludzi. Jest wcale nie zabawnie. I w sumie o niczym.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 listopada 2014, o 22:26

wiedzmaSol napisał(a):Janko, to co ja sobie uroiłam że Ty Odrobinę lubisz i to tak mocniej?

Desdemona napisał(a):kurczę...ja też tak dumałam.... :niepewny:

Ależ ja tę książkę kocham. Dobrze myślałyście.
Ja tylko SEP nienawidzę za to, co tam wyprawiała.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 6 listopada 2014, o 22:28

a no to wszystko jasne ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 listopada 2014, o 22:31

Przeciez ona tę biedną Rachel prawie zagłodziła na śmierć!
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 6 listopada 2014, o 22:34

zagłodziła, zamęczyła i zadręczyła.
I dzieciaka prawie też.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 listopada 2014, o 22:39

Właśnie!
I za to powinna iść do więzienia.
Oczywiście nie mam na myśli prawdziwego więzienia dla przestępców, ale jakieś - nie wiem sama co. Czytelnicy powinni mieć jakąś możliwość karania pisarza za to, co nabroił.

Jak miałam 3-4 latka, to skreśliłam w encyklopedii zdjęcie Prusa za Karuska i jeszcze kogoś, już nie pamiętam, ale mam tę encyklopedię do dziś i mogę kiedyś sprawdzić.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 6 listopada 2014, o 22:55

Myślisz że się Prusowi przykro zrobiło?

Ale prawda, ona przesadziła z nękaniem bohaterów. Jeszcze Rachel jak Rachel, ale za znęcanie się nad bezbronnymi są surowsze kary.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 listopada 2014, o 22:57

Sol, a ile lat Ty myślisz, że ja mam?
Zaraz dostaniesz w zęby!
Jak go przekreślałam, to Prus już nie żył. I to dawno.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 6 listopada 2014, o 23:00

nie wiem ile, nie zaglądam Ci w metrykę :P

oj no chodziło mi o to że mu przykro jak na to patrzył z góry :P mogłaś się domyślić, że nie oskarżałabym Cię o znajomość z dinozaurami. Osobistą.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 listopada 2014, o 23:06

Dobra, masz szczęście. Nie oberwiesz.
wiedzmaSol napisał(a):Ale prawda, ona przesadziła z nękaniem bohaterów. Jeszcze Rachel jak Rachel, ale za znęcanie się nad bezbronnymi są surowsze kary.

A kogo masz na myśli? Dla mnie Rachel to już sam szczyt znęcania się.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 6 listopada 2014, o 23:08

Janko, uwierz, nie chciałabym Ci się narazić :P

No syna Rachel ;) dzieciaka tak zmaltretować. Przecież to nie było bobo, rozumna osóbka już, więc widział i rozumiał co się dzieje. Widział że mamusia cierpi i znosi katusze żeby on mógł przeżyć i to raczej dobrze na jego psychice się nie odbijało.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 6 listopada 2014, o 23:10

a to prawda Sol...dzieciak tez nie miał lekko patrząc jak matka cierpi...no i niechęć Gabriela początkowo do niego też nie była fajna....
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 listopada 2014, o 23:16

Jej synka mi tak bardzo nie szkoda jak Rachel. On był rozpuszczony i samolubny.
No dobra, może jestem niesprawiedliwa, bo on był jeszcze malutki, to nie musiał się opiekowac mamą i dbać o to, żeby też coś jadła, ale jednak był za bardzo egocentryczny. Jednocześnie był zahukany, smutny i biedny. Ale nie polubiłam go tak, jak jego mamusię.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 6 listopada 2014, o 23:21

dla mnie Rachel to jedna z tych super bohaterek....nastawiałam się na smutne poczytywanie...ale to była jedna z najlepszych historii jakie czytałam, mimo że smutna to miała w sobie dużą dawkę pozytywnych emocji...taki śmiech przez łezkę czasami i to było dobre i emocjonując....dające do myślenia....
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 6 listopada 2014, o 23:25

Janka napisał(a):Jej synka mi tak bardzo nie szkoda jak Rachel. On był rozpuszczony i samolubny.
No dobra, może jestem niesprawiedliwa, bo on był jeszcze malutki, to nie musiał się opiekowac mamą i dbać o to, żeby też coś jadła, ale jednak był za bardzo egocentryczny. Jednocześnie był zahukany, smutny i biedny. Ale nie polubiłam go tak, jak jego mamusię.

Mnie ten dzieciak wkurzał :disgust:

wiedzmaSol napisał(a):Janko, uwierz, nie chciałabym Ci się narazić :P

Myślę,że nikt by nie chciał narazić się Jance :padam: :padam: :padam:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 listopada 2014, o 23:30

Tylko nie róbcie ze mnie groźnego smoka.

Przy okazji: nie nikt, bo mój F. mi się co chwila naraża i jeszcze się ze mnie przy tym śmieje, bo ja go nigdy nie biję. Ale chyba już w końcu zacznę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 7 listopada 2014, o 00:32

wiedzmaSol napisał(a):kartkowałam ;)
jest nudna, bohaterowie płytcy, SEP obraża żyjących prawdziwych znanych ludzi. Jest wcale nie zabawnie. I w sumie o niczym.

Niedługo sama o tym się przekonam.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 listopada 2014, o 01:02

Ale warto dodać, że są różne gusta i "Z miłości" też ma swoich zwolenników.
Do których ja akurat się nie zaliczam, ale są, nawet tu u nas na forum.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 7 listopada 2014, o 01:03

to prawda, ktoś ją lubi. Madi?

Janko, nasze zdanie o SEP się raczej pokrywa ;) czym się niezmiennie zachwycam.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości