Dobra kondycja: styl życia, ćwiczenia, diety

przez **Nocny Anioł** » 31 października 2014, o 10:10

prawda

przez **Kawka** » 31 października 2014, o 13:16

Dzisiejszy "Skalpel" zaliczony.

przez **szuwarek** » 31 października 2014, o 13:30

cóż, czuje sie usprawiedliwiona, jednakże nie mogę ciągle sie pocieszać, że "jak będą w moim wieku i po dwójce dzieci.." :-D

przez **bandit** » 1 listopada 2014, o 18:48

Kawka napisał(a):To też. Wcześniej np. spacer pod górkę dawał mi w kość, teraz nie mam z tym problemu.

Pozyjemy, zobaczymy jak tam pod górkę ze sklepu będzie :czeka:

przez **Janka** » 5 listopada 2014, o 01:47

szuwarek napisał(a):Kiedy macie na to czas? Ja przed chwilą skończyłam lekcje z dziewczynkami i coś w domu zrobiłam. Zasypiam na stojąco.

Bo lekcje powinny odrabiać dzieci, a nie ich rodzice.
Dopóki nie zmieni się coś w organizacji szkolnictwa, albo nie zbuntują się sami rodzice, to czas rodziców nadal będzie marnowany.

przez **szuwarek** » 5 listopada 2014, o 10:02

Janko - u mnie to troszkę inny problem, a nie szkolnictwa.
wczoraj maż poszedł na mecz a ja machnęłam Turbo spalanie....

przez **Janka** » 5 listopada 2014, o 11:51

Jeśli inny problem, to pewnie go nie przeskoczysz, ale fajnie, że wczoraj znalazłaś czas dla siebie.

przez **Desdemona** » 5 listopada 2014, o 16:04

dziś mam zamiar się solidnie zmęczyć.... :cheer:

przez **Kawka** » 12 listopada 2014, o 12:40

bandit napisał(a):
Kawka napisał(a):To też. Wcześniej np. spacer pod górkę dawał mi w kość, teraz nie mam z tym problemu.

Pozyjemy, zobaczymy jak tam pod górkę ze sklepu będzie

Idzie całkiem dobrze niedowiarku.

Chodzę prawie codziennie.

U mnie marazm ostatnio. Niestety rozchorowałam się, przez co jestem znacznie słabsza i ledwo powietrze łapię (katar). Staram się mimo to ćwiczyć i ruszać się jak najwięcej. Dziś na wadze 62,2 kg.

Podsumowując miesiąc ze "Skalpelem" mogę stwierdzić, że nie ma jakichś oszałamiających efektów. W centymetrach nic nie ubyło, a nawet w tali przytyłam (pewnie wina okresu), za to waga spadła o 70 dag i ogólnie ciało się zrobiło bardziej umięśnione więc wygląda lepiej. Prawdopodobnie efekty będą dopiero po dłuższym czasie. Oczywiście do "Skalpela" i innych aktywności wrócę po okresie i jak mi w końcu choroba odpuści.

przez **Nocny Anioł** » 12 listopada 2014, o 15:29

a u mnie idzie zima, idą kilogramy
ale chyba z tym nie wygram :bezradny:

przez **Kawka** » 12 listopada 2014, o 17:41

Wygrasz, tylko potrzeba Ci więcej wiary w swoje możliwości i lepszej motywacji.

przez **klarek** » 12 listopada 2014, o 18:40

Aniołku, różne organizmy różnie reagują na zmianę pogody, nadejście zimna. Mam koleżankę, która potrafi przybrać na zimę prawie 4 kg, a na wiosnę odpływają bez żadnego wysiłku. Odkąd ją znam, a poznałam w wieku 18 lat, czyli wieki temu, ma odmienne rozmiary ubrań na zimę i lato :evillaugh:

przez **Desdemona** » 12 listopada 2014, o 20:00

u mnie waga stoi...jest 53,5...to chyba przez to moje bieganie...Chodakowską sobie odpuściłam to niestety nie dla mnie :bezradny:

....jak coś to idę na siłownie i pomęczę się i to zdecydowanie bardziej lubię....

przez **Kawka** » 12 listopada 2014, o 21:29

Des - dlaczego Chodakowska nie jest dla Ciebie? Coś nie tak z ćwiczeniami czy sama Ewa Ci przeszkadza?

Dla mnie z kolei siłownia nie jest dobrym miejscem. Nie lubię ćwiczyć w grupie, nawet wf był dla mnie krępujący. Wolę spocić się sama niż w towarzystwie obcych ludzi. Sapanie i potargane włosy, spocona jak mysz - takiego wizerunku nie chciałabym prezentować innym. :evillaugh:

Aralk - otóż to. Są takie jednostki. Niestety są też takie co muszą się nad figurą napracować. Czyli np. ja. Zimowe tycie dotyczy sporej grupy osób, bo jak się robi zimno zaczyna się jeść bardziej kaloryczne potrawy i mniej ruchu jest zazwyczaj.

przez **Nocny Anioł** » 13 listopada 2014, o 07:45

a ja nie zmieniałam ani żywienia, ani trybu życia, ani niczego a waż już 70 kilo i równo w górę
Kawko tak nie da rady, mój organizm ma ograniczenia, już próbowałam i jedyne co osiągam to bolące stawy.

przez **Desdemona** » 13 listopada 2014, o 11:11

Kawko...robiłam kilka razy tą Chodakowską ale jakoś mnie to w ogóle nie kręci, nudne dla mnie momentami :bezradny:

...wolę jednak pobiegać albo pomęczyć się na siłowni...z tym ze siłownie mam w domu, to nic że po tych męczarniach wyglądam jak strach na wróble...przynajmniej nie starsze publicznie... :evillaugh:

przez **klarek** » 13 listopada 2014, o 15:49

Nie wazylam sie ale kolejne spodnie spadaja mi z tylka. Nic nie robie. Ciekawe

oby to nic zlego

przez **Nocny Anioł** » 14 listopada 2014, o 10:09

Rurka sobie może badania porobi

przez **klarek** » 14 listopada 2014, o 17:25

jak tylko znajdzie moment czasu, to pewnie będzie musiała

przez **Nocny Anioł** » 14 listopada 2014, o 18:33

czekam Rurko

przez **klarek** » 14 listopada 2014, o 18:59

dobrze mamusiu

przez **Nocny Anioł** » 14 listopada 2014, o 19:12

grzeczna dziewczynka :evillaugh:

przez **Kawka** » 15 listopada 2014, o 20:22

Des - fajnie Ci. Własna siłka.

Aniele - może dietetyk albo badania? Nic się samo bez przyczyny nie dzieje.

przez **Nocny Anioł** » 15 listopada 2014, o 20:42

obstawia że to leki hormonalne

przez **klarek** » 15 listopada 2014, o 20:43

a nie można ich zmienić?

Dobra kondycja: styl życia, ćwiczenia, diety

Kto przegląda forum