Świetny debiut naszej autorki
Nie miałam dotąd ulubionej ,która pisała na
poważnie kryminały i teraz chyba się to zmieni .
Akcja dzieje się we wsi Lipowo. Na drodze zostaje znaleziona martwa zakonnica . Początkowe przypuszczenia o wypadku wyparowują ,kiedy okazuję się ,że została ona zaatakowana nożem,a dopiero później przejechana. Sprawa zostaje przydzielona aspirantowi Danielowi Podgórskiemu i jego trzem podwładnym. Wieś nie zdąży się otrząsnąć po jednej śmierci ,kiedy zostają znalezione kolejne zwłoki ,żony milionera . Wtedy do pomocy zostaje przydzielona słynna Klementyny Kopp ( ogolona głowa i mnóstwo tatuaży). Sprawy zaczynają się łączyć ,a podejrzanych brak ...
Oprócz wątku kryminalnego ,mamy niezłe "zaplecze" obyczajowe. Jeden z policjantów to damski bokser, drugi ma puszczalską córkę i syna rozrabiakę ,trzeci miał kiedyś romans z denatką ...
Miło ,że autorka nie potraktowała ich
po macoszemu. Każdego możemy poznać i wyrobić sobie o nich zdanie. We wrześniu,wychodzi kolejna część i jestem ciekawa jak im się będzie układać.
Bardzo dobrze skonstruowana zagadka
za ch***ę nie umiałam dojść ,co łączy obie kobiety i kto ich zabił . Do tego ten klimat wsi ,wszyscy wszystko o sobie wiedzą. Ja jestem zachwycona i czekam na kolejne książki.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.