Des, ma rację - to tym lepiej
edit:
fanka76 napisał(a):Będę obgryzac paznokcie. Ale trzymam kciuki aby ci się podobało tak jak mi . Ze zniecierpliwieniemczekam na następne
fanko, aniu cóżeście ze mną zrobiły?
Przeczytałam
Zaryzykuj miłość. Całą.
W zasadzie za jednym pociągnięciem. W pierwszej części miałam jedną przerwę higieniczną wieczorną. Drugiej nie odłożyłam zanim na czytniku nie było 100%. Już samo to świadczy, że mi się podobało. A jeśli chodzi o moje obawy? Nie do końca były zasadne, choć jakby się na siłę uprzeć to podobieństwa można byłoby się doszukać. Ale to faktycznie inna historia. I to nie tylko dlatego, że tym razem stroną "konfliktową" jest inna płeć. Oni rzeczywiście są inni. Inaczej patrzą na świat i w sumie inaczej rozwiązany jest problem. Zupełnie odmiennie rozłożone są tez akcenty i to sprawia, że nie miałam wrażenia wtórności, powtarzalności czy schematu. Nadal mogę śmiało powiedzieć, że marzeniem moim są ludzie tak młodzi, a tak dojrzali i tak szalenie otwarci na zmiany, kiedy już zapali im się odpowiednia lampka.
I chyba rzeczywiście, minimalnie, ale jednak Buntownik bardziej chwycił mnie za serce
Ale podejrzewam, że chyba z powodu tego, że wolę niegrzecznych chłopców, niż niegrzeczne dziewczynki
Dziewczyny, dzięki