no muszę się podzielić: byłam na Katyniu.
no bo w końcu: obsada, wnętrza i kostiumy (nasz odpowiednik filmu kostiumowego).
i faceci w mundurach.
i silne kobiety.
oj, świetnie zrealizowany wykład z historii. złego słowa nie powiem.
spokojnie można iść do kina.
ale skoro juz Wajda przetarł ścieżkę to może kolejny filmowiec bardziej po ludzku coś zrealizuje? bez ciężaru gatunku patriotycznego?
ciut romansowego? i optymistycznego?
z SILNYMI facetami?
i NIEZGORZKNIAŁYMI i rozczarowanymi kobietami?
taki dobry film kostiumowy?
to tylko moje marzenie?